Żony, matki, wizażanki - wirtualne Koleżanki, czyli pogaduchy PM 2009 cz. XXIV

[Rybulka]

Dzięki Guciolini

Ja uwielbiam "Nic dwa razy" i "Miłość od pierwszego wejrzenia". Jestem też zachwycona całym tomikiem "Dwukropek"

[201803111825]

Treść usunięta

[klion78]

Napisane przez Gucia0987

ja na przykład już głosuję...

mnie się też tak spodobało podejście Rybulki, że od razu zagłosowałam

[kasiaher]

hej ......

india bardzo ładna kuchnia , i ta kanapa wcale nie jest zielona tzn nie wpda ten kolor na zdjęciach wygląda bardzo fajnie

żabcia twój domek mnie zachwyca chyba nie musze pisac tego kolejny raz, znasz moje zdanie.... cudo

a ja chodze w szpilach i uwielbiam je , a na spacerki z Dominikiem też chodziłam w balerinach z tym że ja musze mieć porządną podeszwę albo przynajmniej musi być twardsza

kilion ja jeżdzę w samochodzie tylko w obcasach nawet mi wygodniej bo nogę opiera na obcasie

na spacerek mówicie ? ja też bym poszła bo nawet lekko wyszło słońce chociaż i tak szarówa ale moje dziecko poszło spać więć du.pa bo napewno pośpi z dwie godznki może więcej a później się już robi chłodniej i ciemno także dzisiaj sobię będę musiaął odpuścić

[Maja102]

Napisane przez Gucia0987

Nie wiem, jakoś myślałam że będziesz przeciwniczką szpilek, a tu takie zaskoczenie!

no co Ty - nie pójdę na imprezę bez obcasów
No chyba, że poskakać na jakimś koncercie, to wtedy glany żeby mnie nie podeptali

Napisane przez Gucia0987

A co do laluń, które ubiorą szpilki,a później nie potrafią w nich chodzić - to żal.pl. Moja mama całe życie chodzi w szpilkach i ona nas nauczyła chodzić w butach na obcasach, ale jak ktos nie potrafi i tylko wykrzywia te swoje gałązki to coś mi się robi jak to widzę. wrrr!

i te nogi w kostkach trzęsące się jak galareta

[Rybulka]

Dzięki dziewczyny

Nie mamy niestety szans, ale miło, że głosujecie

[Gucia0987]

Napisane przez Rybulka

Dzięki Guciolini

Ja uwielbiam "Nic dwa razy" i "Miłość od pierwszego wejrzenia". Jestem też zachwycona całym tomikiem "Dwukropek"

Muszę sobie odświeżyć "Dwukropek" bo już dawno nie czytałam

Napisane przez klion78

mnie się też tak spodobało podejście Rybulki, że od razu zagłosowałam

ale jesteśmy spostrzegawcze I też spodobało mi się podejście Rybulki

Napisane przez kasiaher

na spacerek mówicie ? ja też bym poszła bo nawet lekko wyszło słońce chociaż i tak szarówa ale moje dziecko poszło spać więć du.pa bo napewno pośpi z dwie godznki może więcej a później się już robi chłodniej i ciemno także dzisiaj sobię będę musiaął odpuścić

no to szkoda, że nici ze spacerku. ja mimo złego samopoczucia dzisiaj, jak szłam do pracy ubrałam sobie słoneczne okulary i od razu mi się jakoś lepiej zrobiło. mrrr uwielbiam słońce! Od razu chce mi się żyć!

[kolanka]

Napisane przez martucha84

pomyśl że u nas w pracy butem "pracowniczym" dostającym od dyrekcji do pracy są baletki... pierwszy tydzień to była dla mnie masakra bo musiały się stopy przyzwyczaić do chodzenia prawie na bosko wszystko się czuło pod stopami, a potem luz, teraz... z perspektywy czasu nie wyobrażam sobie nic innego do pracy oprócz baletek poza tym że są wygodne (jak się noga przyzwyczai) to dwa są "bezpiecznym butem" bo u nas są czasem tak hardcorowe akcje że szybkość przemieszczenia jest istotna.. plus specyfika pół dnia na dywanie było by mi w czymkolwiek innym niewygodnie no i na dyżurach - 5 godzin chodzisz po salach po dzieci non stop po schodach itd nie wyobrażam sobie teraz czegoś innego niż baletek

Rozumiem, ze baletki z wyprofilowaną podeszwa na wgłebienie w stopie, zeby nie mieć płaskostopia. Na odpowiedniej podeszwie, bo na inne bym sie nie zgodziła. Tylko na ortopedyczne, firmowe, sponsorowane przez pracodawce, jesli juz ona ma takie wymagania.

Napisane przez AgatkaL

Szpilki i ja lubię, nóżka wtedy wygląda bardzo sexi i smukło, no ale takie szpile to tylko na wielkie wyjścia, gdzie dostarczają mnie samochodem pod drzwi i się siedzi, bo tańczyć to też nie za wygodnie. Zupełnie płaskie balerinki, dla mnie też są niewygodne, boli stopa od łażenia na takim płaskim. Ja teraz mykam do pracy w kozaczkach oficerkach i jest mi najwygodniej.

Zgadzam sie z Agatką, te zupełnie płaskie baletki robią wielka krzywdę dziewczynom. Podeszwa jest zupełnie płaska, nie wyprofilowna i cienka jak papier. Można się w nich dorobić kontuzji. Według mnie tylko niektóre modele nadaja sie do noszenia. Większość jest jednak tylko modna i bardzo niewygodna.

[Gucia0987]

Napisane przez Maja102

no co Ty - nie pójdę na imprezę bez obcasów
No chyba, że poskakać na jakimś koncercie, to wtedy glany żeby mnie nie podeptali


i te nogi w kostkach trzęsące się jak galareta

ooo tak, to lubię najbardziej!

[Maja102]

Napisane przez kolanka

Rozumiem, ze baletki z wyprofilowaną podeszwa na wgłebienie w stopie, zeby nie mieć płaskostopia. Na odpowiedniej podeszwie, bo na inne bym sie nie zgodziła. Tylko na ortopedyczne, firmowe, sponsorowane przez pracodawce, jesli juz ona ma takie wymagania.

o właśnie
dla mnie to wgłębienie w stopie jest bardzo ważne - jak jest podeszwa dobrze wysklepiona, to nawet w wysokich obcasach mogę łazić cały dzień, a jak jest podeszwa zbyt płaska, to mnie stopa boli

Napisane przez kolanka

Zgadzam sie z Agatką, te zupełnie płaskie baletki robią wielka krzywdę dziewczynom. Podeszwa jest zupełnie płaska, nie wyprofilowna i cienka jak papier. Można się w nich dorobić kontuzji. Według mnie tylko niektóre modele nadaja sie do noszenia. Większość jest jednak tylko modna i bardzo niewygodna.

i nie ma amortyzacji podczas szybkiego chodu czy biegu, więc łatwiej o kontuzje dlatego jak płaskie buty, to tylko na grubszej podeszwie
To samo się tyczy japonek - nawet po domu tego nie noszę, bo się badziew nogi dobrze nie trzyma

[ania20m]

Cześć dziewczyny
ale mam nauki chyba z notatek nie wyjde przez najbliższe 3 tygodnie na 27 stycznia nan ustny egz z zarządzania w admin., a 5 lutego z logiki prawniczej, i oba musze wykuć na pamięć
Kupiłam sobie dzisiaj sesje w aptece ale nie wiem czy zadziała bo nigdy tego nie brałam jeszcze. A wy brałyście to? działa?

[201803111825]

Treść usunięta

[Ana***]

Ufff a ja właśnie zrobiłam sobie krótką sesyjkę ćwiczeniowa na rozruszanie kości

[AgatkaL]

Ja też już myślę o tym jak będę w domu i wskoczę pod kocyk pospać. R ma teraz drugie zmiany, więc nie mam za bardzo co robić, to będę leniuchować. Idę jeszcze po pracy do gin ze wszystkimi swoimi wynikami.

[Rybulka]

Aniu, jak zaczynam tęsknić za studiami, to sobie sesje przypominam i już przestaję tęsknić Powodzenia w egzaminach!

Sesję brał mój TŻ, ale czy to działa...

Rosi, mało piszemy, bo nie ma Marty ani Magdy

---------- Dopisano o 14:07 ---------- Poprzedni post napisano o 14:07 ----------

Ale widzę, że Ty przodujesz, jeśli chodzi o ilość postów w naszym wątku

[Gucia0987]

Napisane przez ania20m

Cześć dziewczyny
ale mam nauki chyba z notatek nie wyjde przez najbliższe 3 tygodnie na 27 stycznia nan ustny egz z zarządzania w admin., a 5 lutego z logiki prawniczej, i oba musze wykuć na pamięć
Kupiłam sobie dzisiaj sesje w aptece ale nie wiem czy zadziała bo nigdy tego nie brałam jeszcze. A wy brałyście to? działa?

współczuję nauki. Ja nigdy nie brałam takich specyfików, więc nie wiem jak działa!

Ale kochana, dasz radę!

Napisane przez 201803111825

Treść usunięta

oj ja też jestem nie przytomna. Marzę o powrocie do domu, szybkim obiedzie i kocyk, łóżeczko i odlot. Dziękuję, pozamiatane.

TZet dzisiaj idzie na kosza więc będzie przed 1 w domu, więc mam dużo czasy na relaks!

[Ana***]

Aniu, ja kiedyś brałam ten specyfik, ale szczerze mówiąc to nie wiem czy to coś pomogło

Napisane przez 201803111825

Treść usunięta

Może kawa?

[201803111825]

Treść usunięta

[baja_86]

Cześć
Coś mnie dziś oczy bolą, ale pogoda piękna
Oj dużo dziś załatwiłam i jestem tak pozytywnie nakręcona, proszę o trzymanie kciuków w pewnej sprawie, potem wyjaśnię o co chodzi

[Gucia0987]

Napisane przez 201803111825

Treść usunięta

makaron z tuńczykiem z przepisu Madzi. Bardzo mi smakuje!

[Ana***]

Napisane przez 201803111825

Treść usunięta

A no to wszystko wyjaśnia no to można jeszcze zamiast kawy zieloną herbatkę, bo tez pobudza albo yerba mate swoją drogą to polecam na niskie ciśnienie i zamiast kawy, bo oczy otwiera
A imprezka się chociaz udała?

Napisane przez baja_86

Cześć
Coś mnie dziś oczy bolą, ale pogoda piękna
Oj dużo dziś załatwiłam i jestem tak pozytywnie nakręcona, proszę o trzymanie kciuków w pewnej sprawie, potem wyjaśnię o co chodzi

Kciuuuki
Czyżby w sprawie pracy?

---------- Dopisano o 14:28 ---------- Poprzedni post napisano o 14:27 ----------

Napisane przez Gucia0987

makaron z tuńczykiem z przepisu Madzi. Bardzo mi smakuje!

W formie zapiekanki czy sałatki?

[martucha84]

Napisane przez 201803111825

Treść usunięta

hahhahah a co aż tak koleżanka świętowała? ja z urodzin w sobotę wróciłam po 24 było super a dziś tak na spokojnie

Napisane przez Rybulka

Bo ja jestem z tych, co się nie narzucają Jak ktoś dojrzy podpis, to może wejdzie i jak będzie chciał, to zagłosuje

no wiem wiem ale trzeba było zmobilizować, ja zobaczyłam i od razu zagłosowałam
no i zgadzam się z dziewczynami masz boskie podejście
;D i wiesz co i wiesz co
przyszła mi dziś książka nikt nie widział nikt nie słyszał to teraz będę znikać na czytanie

Napisane przez Gucia0987

A Ty myślisz, że skąd ja to "żal.pl" wzięłam Pisałaś o tym i mi się zapamiętało

A co do wysokości w szpilkach, to ja też mam 170cm wzrostu, jak ubiorę szpilki to czuje się strasznie wysoka. Mój mąz jest ode mnie 5cm wyższy, wiec z butami nie kombinuję, wolę być nieco niższa, bądź równa. Ale każda większa impreza typu wesele, czy coś w tym rodzaju, to zakładam buty na obcasie, albo koturnie. Dobrze mi się w nich chodzi, więc loos.

i jeszcze zapomniałam... ze mnie się śmieją, ze mam szyję (dość długą), a później od razu nogi (też dość długie).

Widzę, że Ty nic, tylko imprezujesz ładuj akumulatorki, ładuj!

hahahahahaha no to ja już wszytko wiem żal.pl
a co do wysokości widzę że mamy podobne z długością nas

Napisane przez kolanka

Rozumiem, ze baletki z wyprofilowaną podeszwa na wgłebienie w stopie, zeby nie mieć płaskostopia. Na odpowiedniej podeszwie, bo na inne bym sie nie zgodziła. Tylko na ortopedyczne, firmowe, sponsorowane przez pracodawce, jesli juz ona ma takie wymagania.

tak z podeszwą wyprofilowane nie maja tylko tych spłaszczonych nosków do stawania jak baletnica , ale bądź co bądź to totalnie płasko i trzeba było przywyknąć

Napisane przez Rybulka

Rosi, mało piszemy, bo nie ma Marty ani Magdy [

już jestemmmm

---------- Dopisano o 14:36 ---------- Poprzedni post napisano o 14:33 ----------

Napisane przez ktosia86

I bardzo dobrze, że wieczorem idziesz zaszaleć A jak Patryk znosi rehabilitację? Nie buntuje się?

no ba trzeba się bawić
a jak pat a dobrze tzn pierwsze trzy zajęcia były buntownicze nie chciał wszystkiego robić i się denerwował,
a potem już super śmieje się bawi... ale np dziś były zupełnie nowe rzeczy przygotowujące do pełzania - mocno ćwiczące obręcz biodrową nóżki takie naprzemienne przesuwanie no i denerwował się popłakiwał więc skończyliśmy wcześniej
myślę że za tydzień te same ćwiczenia będą mu się podobać po prostu musi się przyzwyczaić

[Gucia0987]

Napisane przez Ana***

W formie zapiekanki czy sałatki?

Ani to ani to. Makaron, do tego przesmażony tuńczyk z cebulką i majonezem. Ja do tego dodaje jeszcze pomidora zimnego. I już


Martucha, zapomniałam Ci powiedzieć, że wczoraj na kolacje mieliśmy sałatkę grecką i grzanki............z dipem z pomidorków i mozzarelli Ale była wyżerka! Ale już wiem, że następnym razem muszę zrobić z podwójnych składników, bo stanowczo było za mało!

[martucha84]

Napisane przez ktosia86

I bardzo dobrze, że wieczorem idziesz zaszaleć A jak Patryk znosi rehabilitację? Nie buntuje się?

Napisane przez baja_86

Cześć
Coś mnie dziś oczy bolą, ale pogoda piękna
Oj dużo dziś załatwiłam i jestem tak pozytywnie nakręcona, proszę o trzymanie kciuków w pewnej sprawie, potem wyjaśnię o co chodzi

trzymammmmmmmmmmm!!!!!

Napisane przez Gucia0987

Martucha, zapomniałam Ci powiedzieć, że wczoraj na kolacje mieliśmy sałatkę grecką i grzanki............z dipem z pomidorków i mozzarelli Ale była wyżerka! Ale już wiem, że następnym razem muszę zrobić z podwójnych składników, bo stanowczo było za mało!

ale ci posmakowało cieszę się bardzo
a jakieś inne już próbowałaś czy ciągle ten pomidorowy króluje ??

[Maja102]

Napisane przez 201803111825

Treść usunięta

hm, to ja może opowiem "Przeminęło z wiatrem", które ostatnio ogladałam

[Gucia0987]

Napisane przez martucha84

trzymammmmmmmmmmm!!!!!


ale ci posmakowało cieszę się bardzo
a jakieś inne już próbowałaś czy ciągle ten pomidorowy króluje ??

wstyd się przyznać... pomidorowy króluje. Mówiłam, ze jestem monotematyczna w kuchni. Jak coś mi zasmakuje to nie ma siły Ale tamte też wypróbuje przy najbliższej okazji

[ktosia86]

Napisane przez Ana***

Ojj pamiętam jak pisałam swój pierwszy konspekt
Powodzenia

Dziękuję
W sumie mamy przygotować tylko materiały z wybranego tematu, a na zajęciach będziemy pisać, ale ja już mam to tak poukładane, że chyba bym mogła iść z gotowym W razie co, mam siłę fachową w domu, to mi podpowie, czy dobrze myślę

Napisane przez Gucia0987

no szkoda, faktycznie! Ale nie narzekaj i tak Ci dobrze!
(...)

Coś Ty kochana, grzechem byłoby narzekać
W ogóle to zanim poszłam na to l4 to przeżywałam co ja będę robić w domu (pamiętacie? ), a teraz się zastanawiam gdzie mi uciekł ten ostatni miesiąc

Napisane przez Rybulka

Bo ja jestem z tych, co się nie narzucają Jak ktoś dojrzy podpis, to może wejdzie i jak będzie chciał, to zagłosuje

A ja się pochwalę, że jestem spostrzegawcza i zagłosowałam już kilka dni temu

Napisane przez baja_86

Cześć
Coś mnie dziś oczy bolą, ale pogoda piękna
Oj dużo dziś załatwiłam i jestem tak pozytywnie nakręcona, proszę o trzymanie kciuków w pewnej sprawie, potem wyjaśnię o co chodzi

Oczywiście, że trzymam kciuki

Napisane przez ania20m

Cześć dziewczyny
ale mam nauki chyba z notatek nie wyjde przez najbliższe 3 tygodnie na 27 stycznia nan ustny egz z zarządzania w admin., a 5 lutego z logiki prawniczej, i oba musze wykuć na pamięć
Kupiłam sobie dzisiaj sesje w aptece ale nie wiem czy zadziała bo nigdy tego nie brałam jeszcze. A wy brałyście to? działa?

Sesji nie brałam nigdy, ale kiedyś tż kupił mi plusz active... ło ludzie wypiłam kiedyś to tak około 18-19 to do 2 w nocy miałam oczy jak 5 zł W nauce mi nie pomogło, ale dobre, jak nie chcesz zasnąć

Napisane przez martucha84

(...)
no ba trzeba się bawić
a jak pat a dobrze tzn pierwsze trzy zajęcia były buntownicze nie chciał wszystkiego robić i się denerwował,
a potem już super śmieje się bawi... ale np dziś były zupełnie nowe rzeczy przygotowujące do pełzania - mocno ćwiczące obręcz biodrową nóżki takie naprzemienne przesuwanie no i denerwował się popłakiwał więc skończyliśmy wcześniej
myślę że za tydzień te same ćwiczenia będą mu się podobać po prostu musi się przyzwyczaić

Nie dziwię mu się, że na początku się buntował, w końcu on jeszcze nie do końca rozumie o co w tym biega i po co to wszystko, ale najważniejsze, że samo wejście tam nie wiąże się z płaczem. Jestem pewna, ze z każdą wizytą będzie lepiej


Byłam na spacerku, ale się super dotleniłam
Jeszcze weszłam do mamy do pracy, bombowe ma te smyki w tym roku. Jeden do mnie od progu "cześć, przyszłaś po Marysie?" Ale biedny nie mógł pojąć jakim cudem jego pani G. jest moją mamą
A druga dziewczynka bardzo chciała mi coś powiedzieć, ale jeszcze tak nie do końca umie, więc mama mi powiedziała, że mam kiwać głową

---------- Dopisano o 15:01 ---------- Poprzedni post napisano o 14:56 ----------

Napisane przez Gucia0987

wstyd się przyznać... pomidorowy króluje. Mówiłam, ze jestem monotematyczna w kuchni. Jak coś mi zasmakuje to nie ma siły Ale tamte też wypróbuje przy najbliższej okazji

Ja się w ciąży zrobiłam bardzo monotematyczna jak chodzi o jedzenie. Najpierw zapałałam miłością do serka wiejskiego i pomidora, potem przyszedł czas na tosty z żółtym serem, były też parówki, ale kiedy w jednej z nich coś mi zgrzytnęło między zębami miłość do nich odpłynęła wraz z wodą w klopiku Ostatnimi czasy miałam fazę na polędwicę z chrzanem, teraz przerzuciłam się na kiełbasę podsuszaną, ale chrzanowi jestem wierna Ciekawe co będzie następne

[baja_86]

Ana

Napisane przez ktosia86

Byłam na spacerku, ale się super dotleniłam
Jeszcze weszłam do mamy do pracy, bombowe ma te smyki w tym roku. Jeden do mnie od progu "cześć, przyszłaś po Marysie?" Ale biedny nie mógł pojąć jakim cudem jego pani G. jest moją mamą
A druga dziewczynka bardzo chciała mi coś powiedzieć, ale jeszcze tak nie do końca umie, więc mama mi powiedziała, że mam kiwać głową

gorzej jakby chciała o coś zapytać
Ale tak przy okazji to masakrycznie się musi takie dziecko czuć jak nikt go nie rozumie z powodu jego wady wymowy np. Miałam taką dziewczynkę w przedszkolu, była w grupie ze siostrą która również niewyraźnie i niezrozumiale mówiła. One same się zrozumieć nie mogły niekiedy i to było okropne. Mama namawiana na terapie logopedyczną stwierdziła, że to nie potrzebne, bo ona dużo sama z dziećmi ćwiczy w domu. Ja bym się nie odważyła samodzielnie pracować nad tak zaburzoną wymową dziecka, bo nie mam do tego uprawnień i odpowiedniej wiedzy, ale mama uważała, że sama da sobie radę z tym problemem. A najlepsze,że logopeda byłby za darmo, musiałaby tylko dziecko zawieźć 2 km dalej do placówki

[Gucia0987]

Napisane przez ktosia86

Coś Ty kochana, grzechem byłoby narzekać
W ogóle to zanim poszłam na to l4 to przeżywałam co ja będę robić w domu (pamiętacie? ), a teraz się zastanawiam gdzie mi uciekł ten ostatni miesiąc

Byłam na spacerku, ale się super dotleniłam
Jeszcze weszłam do mamy do pracy, bombowe ma te smyki w tym roku. Jeden do mnie od progu "cześć, przyszłaś po Marysie?" Ale biedny nie mógł pojąć jakim cudem jego pani G. jest moją mamą
A druga dziewczynka bardzo chciała mi coś powiedzieć, ale jeszcze tak nie do końca umie, więc mama mi powiedziała, że mam kiwać głową

---------- Dopisano o 15:01 ---------- Poprzedni post napisano o 14:56 ----------



Ja się w ciąży zrobiłam bardzo monotematyczna jak chodzi o jedzenie. Najpierw zapałałam miłością do serka wiejskiego i pomidora, potem przyszedł czas na tosty z żółtym serem, były też parówki, ale kiedy w jednej z nich coś mi zgrzytnęło między zębami miłość do nich odpłynęła wraz z wodą w klopiku Ostatnimi czasy miałam fazę na polędwicę z chrzanem, teraz przerzuciłam się na kiełbasę podsuszaną, ale chrzanowi jestem wierna Ciekawe co będzie następne

kochana! I bardzo dobrze, że się "byczysz" I byłam pewna, że to "siedzenie w domu" Ci się spodoba!

A co do jedzenia, to ja lubię próbować jakieś nowe przepisy, rzeczy - i jak mam fazę to codziennie jest coś nowego. Ale jak przychodzi czas, że mi się nie chcę, to wracam do sprawdzonych i dobrych przepisów i mogę w kółko jeść to samo.

Teraz zaczęłam odkrywać gotowanie na parzę i tam walczę, ale pozostaję też wierna, starym poczciwym makaronom

A uwielbiam, tak proste i pyszne przepisy, jak owy dip Martuchy. Wczoraj byli u nas znajomi i zrobiłam sałatkę, a dip z grzankami był urozmaiceniem i bardzo wszystkim smakowało ... i tak to ja mogę gotować

Napisane przez baja_86

Ana

gorzej jakby chciała o coś zapytać
Ale tak przy okazji to masakrycznie się musi takie dziecko czuć jak nikt go nie rozumie z powodu jego wady wymowy np. Miałam taką dziewczynkę w przedszkolu, była w grupie ze siostrą która również niewyraźnie i niezrozumiale mówiła. One same się zrozumieć nie mogły niekiedy i to było okropne. Mama namawiana na terapie logopedyczną stwierdziła, że to nie potrzebne, bo ona dużo sama z dziećmi ćwiczy w domu. Ja bym się nie odważyła samodzielnie pracować nad tak zaburzoną wymową dziecka, bo nie mam do tego uprawnień i odpowiedniej wiedzy, ale mama uważała, że sama da sobie radę z tym problemem. A najlepsze,że logopeda byłby za darmo, musiałaby tylko dziecko zawieźć 2 km dalej do placówki

okropne jest to, że rodzice nie reaguję. To dziecko kiedyś będzie dorosłe i nie dość, że będzie musiało przejsć przez min 2 szkoły gdzie dzieci są okropne,a później w pracy też może mieć problem. Bo jak tu pracować w usługach? No i uważam, że poważne wady wymowy wymagają profesjonalnej pomocy, a nie ćwiczeń w domu. Ćwiczenia w domu tak, ale dodatkowo, przede wszystkim profesjonalne zajęcia z logopedą.

[martucha84]

Napisane przez Gucia0987

wstyd się przyznać... pomidorowy króluje. Mówiłam, ze jestem monotematyczna w kuchni. Jak coś mi zasmakuje to nie ma siły Ale tamte też wypróbuje przy najbliższej okazji

hahahah bosko

ja jutro robię uwagaaaa żeby nie być monotematyczną makaron

na patelni podsmażam szynkę, wodę z makaronem gotuję. i robię sos, 2 łyżki masła podsmażam dodaję do tego całą śmietanę 18, przyprawy i dużo startego sera, potem dorzucam szynkę i wrzucam na koniec do tego makarom żeby się oblepił pychaaaa
jak wojtek kupi brokuła to jeszcze go ugotuję i tak na maleńkie kawałczki rozwalę i dorzucę do reszty
szybko a treściwie

Napisane przez ktosia86

Dziękuję
W sumie mamy przygotować tylko materiały z wybranego tematu, a na zajęciach będziemy pisać, ale ja już mam to tak poukładane, że chyba bym mogła iść z gotowym W razie co, mam siłę fachową w domu, to mi podpowie, czy dobrze myślę
Nie dziwię mu się, że na początku się buntował, w końcu on jeszcze nie do końca rozumie o co w tym biega i po co to wszystko, ale najważniejsze, że samo wejście tam nie wiąże się z płaczem. Jestem pewna, ze z każdą wizytą będzie lepiej


Ja się w ciąży zrobiłam bardzo monotematyczna jak chodzi o jedzenie. Najpierw zapałałam miłością do serka wiejskiego i pomidora, potem przyszedł czas na tosty z żółtym serem, były też parówki, ale kiedy w jednej z nich coś mi zgrzytnęło między zębami miłość do nich odpłynęła wraz z wodą w klopiku Ostatnimi czasy miałam fazę na polędwicę z chrzanem, teraz przerzuciłam się na kiełbasę podsuszaną, ale chrzanowi jestem wierna Ciekawe co będzie następne

jeśli mogę cię podłamać to wszystko zależy od wykładowcy bo moje konspekty pisane w pracy ni jak się miały do tych na studiach - a cele ogólne i szczegółowe hahahah - owszem mama pomoże ale nastaw się że to co będziesz robić w pracy ni jak ma sie do tego na studiach
a Pat o tak po prostu musi przywyknąć
i widze że twoje menu jest jak moje - serek i pomidor potem faza tostów parówek... mnie potem naszło na krmel i wszystko z nim związane

Napisane przez baja_86

Ana

gorzej jakby chciała o coś zapytać
Ale tak przy okazji to masakrycznie się musi takie dziecko czuć jak nikt go nie rozumie z powodu jego wady wymowy np. Miałam taką dziewczynkę w przedszkolu, była w grupie ze siostrą która również niewyraźnie i niezrozumiale mówiła. One same się zrozumieć nie mogły niekiedy i to było okropne. Mama namawiana na terapie logopedyczną stwierdziła, że to nie potrzebne, bo ona dużo sama z dziećmi ćwiczy w domu. Ja bym się nie odważyła samodzielnie pracować nad tak zaburzoną wymową dziecka, bo nie mam do tego uprawnień i odpowiedniej wiedzy, ale mama uważała, że sama da sobie radę z tym problemem. A najlepsze,że logopeda byłby za darmo, musiałaby tylko dziecko zawieźć 2 km dalej do placówki

hmm dziwna kobieta... robiła tylko krzywdę swoim dzieciom...