[muron]

Napisane przez cytrynka3002

Jak fajnie mieć weekend i męża, który w końcu jest w domu zajmuje się Małym - nie pamiętam już, kiedy tak spokojnie na necie siedziałam .

Co do spacerów - my chodzimy codziennie, ale dziś chyba odpuścimy - pochmurno i zimno, szkoda.

No ja jeszcze mam problem z odróżnianiem płaczu - często wydaje mi się, że jest głodny, a on ma mokro np., albo się nudzi...wiem, jak go boli brzuch - to nie płacz jest, a krzyk wręcz. Ale nadal się siebie uczymy, z każdym dniem jest coraz lepiej. na początku, jak Mały zaczynał płakać, to ja razem z nim...teraz już opanowana jestem i daję sobie spokojnie radę sama.

Milej soboty!

to mam super, ja mogę być sama a K taka grzeczna, odpukać, że większość czasu mogłabym robić co chcę. No ale trzeba ją edukować ;-)

U nas słońce, ale wichura zimna