Uwielbiam takie tematy zawsze można dowiedzieć się czegoś ciekawego

swoją drogą na wizażu dziewczyny mogą się pokłócić nawet o
gazy
Jak ktoś chce to niech sobie urządza zawody na wybekanie alfabetu i wypierdzenie ulubionej piosenki...byle tego nie robił przy mnie bo mnie to nie bawi, a znałam taką parę która niestety nie bawiła się tylko w swoim towarzystwie

ona puszczała bąka a on na to, "czekaj 'zaśpiewamy' razem" po czym też pierdział i śmiali się z tego głośno i radośnie ku własnej tylko uciesze.
Natomiast gdybym miała się wstydzić i zastanawiać po jakimś tam okresie trwania związku: o jacie a co będzie jak zrobię TO lub puszczę TAMTO przypadkowo?

chyba bym zwariowała lub padła na zawał
Ale to zabawne że jednak na początku to zazwyczaj właśnie tak jest, miałam to samo dokładnie. Tym bardziej jak pojechałam na wakacje z byłym TŻ. Jakoś tam sobie zawsze radziłam i nigdy nie było tak żebym przez tydzień nie chodziła do toalety. Jednak miałam z tym problem i wiedziałam doskonale że to głupie ale jednocześnie silniejsze ode mnie.
Ciekawa jestem czy wynika to z tego że podświadomie staramy się być zawsze piękne, cudne, delikatne, pachnące i inne ahy i ohy a pierdy do tego nie pasują

bo przecież żaden facet raczej nie ma wyobrażenia fiołków wylatujących z tylnej części ciała
Co do problemu autorki.
Ja myślę że to musi upłynąć jakiś czas, po tym czasie nie ma tego typu problemów, a przynajmniej być nie powinno.