|
|
#151 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 9 348
|
Dot.: Krępujące fizjologiczne dolegliwości u TŻta
Cytat:
I ja dodam coś: gdybie nie wdech to by człowiek zdechł
|
|
|
|
|
|
#152 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 227
|
Dot.: Krępujące fizjologiczne dolegliwości u TŻta
Cytat:
![]() oby wszyscy mieli takie poczucie humoru i dystans do siebie jak Ty
|
|
|
|
|
|
#153 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 429
|
Dot.: Krępujące fizjologiczne dolegliwości u TŻta
Cytat:
__________________
|
|
|
|
|
|
#154 | |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Lubelskie
Wiadomości: 587
|
Dot.: Krępujące fizjologiczne dolegliwości u TŻta
Cytat:
Uważam,że nie ma co się nad małymi problemami pochylać,bo świat jest paskudny i ludzie mają niekiedy większe kłopoty od naszych.Dlatego do wszystkiego podchodzę z uśmiechem na buzi,stres też likwiduję śmiechem i optymizmem-wtedy łatwiej żyć
__________________
http://www.niewyparzonapudernica .pl/ |
|
|
|
|
|
#155 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 227
|
Dot.: Krępujące fizjologiczne dolegliwości u TŻta
|
|
|
|
|
#156 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 1 059
|
Dot.: Krępujące fizjologiczne dolegliwości u TŻta
Co kto lubi...i co komu pasuje
Tyle w tym temacie
__________________
,,Wiesz Prosiaczku...miłość jest wtedy, kiedy kogoś lubimy...za bardzo" |
|
|
|
|
#157 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 911
|
Dot.: Krępujące fizjologiczne dolegliwości u TŻta
Uwielbiam takie tematy zawsze można dowiedzieć się czegoś ciekawego
swoją drogą na wizażu dziewczyny mogą się pokłócić nawet o gazy![]() Jak ktoś chce to niech sobie urządza zawody na wybekanie alfabetu i wypierdzenie ulubionej piosenki...byle tego nie robił przy mnie bo mnie to nie bawi, a znałam taką parę która niestety nie bawiła się tylko w swoim towarzystwie ona puszczała bąka a on na to, "czekaj 'zaśpiewamy' razem" po czym też pierdział i śmiali się z tego głośno i radośnie ku własnej tylko uciesze.Natomiast gdybym miała się wstydzić i zastanawiać po jakimś tam okresie trwania związku: o jacie a co będzie jak zrobię TO lub puszczę TAMTO przypadkowo? Ale to zabawne że jednak na początku to zazwyczaj właśnie tak jest, miałam to samo dokładnie. Tym bardziej jak pojechałam na wakacje z byłym TŻ. Jakoś tam sobie zawsze radziłam i nigdy nie było tak żebym przez tydzień nie chodziła do toalety. Jednak miałam z tym problem i wiedziałam doskonale że to głupie ale jednocześnie silniejsze ode mnie. Ciekawa jestem czy wynika to z tego że podświadomie staramy się być zawsze piękne, cudne, delikatne, pachnące i inne ahy i ohy a pierdy do tego nie pasują bo przecież żaden facet raczej nie ma wyobrażenia fiołków wylatujących z tylnej części ciała Co do problemu autorki. Ja myślę że to musi upłynąć jakiś czas, po tym czasie nie ma tego typu problemów, a przynajmniej być nie powinno. |
|
|
|
|
#158 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 665
|
Dot.: Krępujące fizjologiczne dolegliwości u TŻta
Że jakie? Poważnie?
![]() Ło matko, strach się bać. Naprawdę takie istnieją? Ja mam zawsze takie dolegliwości u wszystkich obcych - brat, mama i tata nie wpływają na mnie stresująco ![]() A najgorsze są "posiadówy" - czy to domówki, czy spotkania na piwku
__________________
|
|
|
|
|
#160 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 665
|
Dot.: Krępujące fizjologiczne dolegliwości u TŻta
Nie, nie, to o "strachu-się-baniu" to tak, ja wiem, tak mi się napisało
__________________
|
|
|
|
|
#161 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 123
|
Dot.: Krępujące fizjologiczne dolegliwości u TŻta
Nawet nie sądziłam, że ten temat bąków może być na tyle wciągający, że przeczytam cały wątek... I szczerze, myślałam, że tylko ja miałam ten problem ;pp
Ale wiecie co, skoro to się zdarza na początku związku, to może są to te słynne motyle w brzuchu, hę? ![]() PS. Jeśli chodzi o ogólne podejście do fizjologii w życiu, to zgadzam się z Kalincią.
__________________
|
|
|
|
|
#162 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 494
|
Dot.: Krępujące fizjologiczne dolegliwości u TŻta
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#163 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: Krępujące fizjologiczne dolegliwości u TŻta
To ten typ rozmowy, gdy każdy i tak zostaje przy swoim. Ale temat okazał się wciągający na kilka stron.
|
|
|
|
|
#164 | |
|
Mamusia Luty 2016
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 122
|
Dot.: Krępujące fizjologiczne dolegliwości u TŻta
Cytat:
__________________
03.10.2015 żona 22.02.2016 Hania 19.04.2017 Agatka |
|
|
|
|
|
#165 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 212
|
Dot.: Krępujące fizjologiczne dolegliwości u TŻta
Uśmiałam się, czytając wasze komentarze
Temat jest jak najbardziej życiowy i czasami kłopotliwy. Miałam problem, by się załatwić u rodziny - łazienka umiejscowiona przy kuchni i salonie, bałam się, że będzie słychać. Po paru dniach przestałam się krępować, ale na początku zawsze chodziłam wtedy, gdy wiedziałam, że telewizor mnie zagłuszy ![]() Przy byłym Tż nie zdażyło mi się mieć problemów, nie nocowaliśmy u siebie, spędzaliśmy razem przeważnie wieczory, więc sprawę załatwiałam wcześniej. Jeżeli chodzi o bekanie, to mi się to praktycznie nie zdarza, a jak już, to zaraz przepraszam. Zauważyłam, że im dłużej byliśmy ze sobą, to nie krępował się, ale zawsze tłumił i przepraszał Robiliśmy siku przy sobie, ale każdy był odwrócony i to było dla nas normalne
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:25.





) to mam się rumienić i kajać przed wieloletnim partnerem,że to nie ja,że pewnie coś za oknem,a jak już się przyznam to mam mówić,że pierwszy raz w życiu takie zjawisko mnie dopadło?No nie bardzo-po prostu puszczam bąka.Bez radości,ale i bez smutku-po prostu ulatuje.A gdy po tej przykładowej pizzy i piwie jesteśmy oboje to oboje pierdzimy.To miałam na myśli pisząc "istne zawody".Bo zdarza się nam pierdzieć na zmiany.Czasami coś na ten temat zażartujemy czy coś,no podchodzimy do tego naturalnie.Nie wyobrażam sobie za każdym razem lecieć do wc,bo po niektórym żarciu pewnie razem z TŻtem musieli byśmy spędzać tam wieczory,by nie skalać przypadkiem bąkami innych pomieszczeń w domu
I ja dodam coś: gdybie nie wdech to by człowiek zdechł 

ona puszczała bąka a on na to, "czekaj 'zaśpiewamy' razem" po czym też pierdział i śmiali się z tego głośno i radośnie ku własnej tylko uciesze.







