2006-08-23, 21:42
|
#6
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 080
|
Dot.: Re: Perfumy, perfumy
Troszke sie w tym watku pokielbasilo, ale mysle, ze wart odswiezenia 
no to zaczne: jestem od perfum calkowicie uzaleznione, nie wyobrazam sobie bez nich zycia. Moze to brzmi glupio, bo mowie o martwym przedmiocie, bez ktorego miliony ludzi sobie jakos radza, ale dla mnie swiat sklada sie glownie z zapachow Coprawda posiadam wiele (za wiele) roznych kosmetykow, typu blyszczyki, pomadki, eyelinery, tusze, cienie do powiek, pudry, rozswietlacze i tego typu wynalazki (oczywiscie nie wszystkie na raz, zwykle ograniczam sie do 2-3 kosmetykow), ale tak naprawde prawdziwa przyjemnosc mam jedynie z uzywania tego pachnacego eliksiru
Perfumy to taki maly luksus, na ktory moge sobie pozwolic w celu umilenia zycia wiadomo, ze nie poprawia naszej urody, jak inne kosmetyki, wiec wielu nie widzi sensu w takim "upiekszaniu" - to jest raczej kosmetyk dla naszej duszy ehem: wg mnie nic tak nie poprawia atrakcyjnosci kobiety (i mezczyzny oczywiscie takze), jak piekna won ciagnaca sie za posiadaczem.
nie bawi mnie posiadanie jednego flakonika, ktorym psikam sie codziennie wpadlam w manie posiadania, one dwoja sie i troja, jest ich juz blisko 30 i kazdy nowy sprawia mi coraz wieksza przyjemnosc jesli jakims cudem zdazy mi sie zapomniec skropic, odczuwam straszny dyskomfort, czuje sie, jakbym stala naga przed tlumem ludzi
powiedzcie mi, czy ja jestem chora? prosze, niech ktos napisze, czy ma podobnie
|
|
|