2011-03-17, 11:12
|
#453
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 562
|
Dot.: Moc pozytywnego myślenia - część II
Cytat:
Napisane przez klaaa
Still_Alive przykro mi, ale zobaczysz, wszystko się jakoś ułoży.
Zdążyłam już przeżyć bardzo dużo śmierci (bliższych i dalszych osób) i może zabrzmi to dziwnie, ale w pewnym sensie przyzwyczaiłam się do tego, na początku oczywiście jest wielki szok, jak to się mogło stać, dlaczego akurat ta osoba, ale potem okazuje się, że mimo wszystko życie toczy się dalej i ludzie sobie radzą.
Pamiętam najgorszym pogrzebem dla mnie był pogrzeb taty mojej przyjaciółki, dwa lata temu, cały przepłakałam, pierwszy raz w życiu. Cała ta sytuacja była bardzo skomplikowana, współczułam im bardzo, ale czas pokazał, że mimo tak ciężkiej sytuacji, życie się ułożyło, dali radę i są szczęśliwi.
|
dziękuję dziewczyny 
ja wiem, że będzie dobrze, tak naprawdę ja czuję, że babcia jest teraz z rodzicami i innymi bliskimi i jest jej dobrze, ma tam tylko i wyłącznie miłość.
Ale teraz trzeba zadbać o dziadzia, a on się obwinia, że słuchał babci i nam nie powiedział wcześniej o jej chorobie bo teraz wie, że mogliśmy pomóc. Chociaż z drugiej strony jeśli tak miało być to nie pomogło by nic.
ja jeszcze kilka dni i pewnie wrócę do normalnego fukcjonowania i pozytywnego patrzenia na świat, i tak naprawdę dumna jestem z siebie bo podniosłam bardzo na duchu kuzynkę tłumacząc jej że babci jest tam lepiej niż tu w jej schorowanym fizycznym ciele. I że dla niej to będzie sekunda jak my się u niej znajdziemy. Taka świadomość mi bardzo pomaga 
A dziś muszę się poprzytulać bo oszaleje hehe 
aaaah kochane jesteście     wyciumałabym was po kolei
__________________
...Ja w tym co dobre i leciutkie chce zanurzyć się i w tym pływać...
|
|
|