[Maja102]

Napisane przez melkmeisje

Czujecie w ogóle na koncertach/imprezach jakieś ciekawe zapachy?
Ja praktycznie nigdy (zresztą na ulicy też rzadko cokolwiek czuję). Na koncertach zdarza się jakiś Słoń albo Hypnotic Poison - standard. Może teraz po wprowadzeniu zakazu palenia więcej czuć.

z większych imprez, to tylko na CP byłam, ale to z wizażankami, więc pachnideł do wyboru do koloru

Napisane przez hey

W ogóle Turmalin kojarzy mi sie najbardziej z ostrą, prostą, ale jedyna w swoim rodzaju twórczością Vargiego

mi bardziej z tą, ehm, palącą częścią jego działalności

Napisane przez hey

rzeczywiście to niemieckie słowo, ale po norwesku "dunkel" oznacza przyćmiony, mglisty, tez ciemny
Mnie i utwór i RC kojarzą sie z zimną szarością, mglistością, jak tylko usłysze lub poczuje powyższe to mam przed oczami późnojesienny poranek, zamglone góry na północy Norwegii

Napisane przez hey

Rzeczywiście, zjełczały, duszny Afgan z idealnie pasuje do jakiejś starej wiedźmy

Napisane przez hey

Natomiast w FeA czuje za dużo słodkiego skoku z igieł chociaż od bidy można to podciągnąc pod nalewke i wtedy...

mi się kojarzy z "Czarodzielnicą" Żywiołaka

Napisane przez hey

Jak najbardziej

to i Ambre Russe ("Vodka!" albo coś z Arkony)