[mądrala]

Napisane przez Anneke696

Wiesz, wydaje mi się , że to zależy do jakiego dietetyka trafisz. Ja nie jestem jakoś super zadowolona, ktoś powie, że spodziewałam się cudów, ale myślałam, że dowiem się jakiś fajnych trików, coś w ten deseń, no ale nie.
Oczywiście jadłospis mam rozpisany wedle ogólnych zasad, pięć posiłków w tym dwie przekąski, kalorycznie wyważone. małe porcje, tylko obiady jakieś mega duże, tzn nie wszystkie, ale niektóre porcje są nie do przejścia dla mnie. myślałam, że jak przykurczyć żołądek to konsekwentnie, no ale nie ja się tym zajmuję profesjjonalnie mam zaleconą aktywność fizyczną 3x w tygodniu, oczywiście jak na razie mam milion przeszkód co by się za to nie wziąć w święta, tzw. leń. cóż jeszcze? jedzenie w odstępach 3h mniej więcej, ważne jest też by przyzwyczaić organizm do tych samych pór jedzenia, co dla mnie jest bardzo ciężkie, bo często każdy mój dzień zaczyna się o innej porze jeśli piję kawę, to muszę zwiększyć ilość wody, pani nie polecała mi żadnych wspomagaczy nawet chromu itp. no żadnych newsów na miarę odkrycia ameryki się nie dowiedziałam, proste zasady, zapewne skuteczne. no i co ważne - motywacja, nastawienie. dieta to nasz przyjaciel, a nie wróg.

taka wizyta może być pomocna, bo jak komuś ucieka motywacja to ma przynajmniej przed sobą perspektywę następnej wizyty i ważenie, tak więc pokusy są odpychane przez myśl, że nie można nic nie schudnąć, po prostu nie ma wyjścia trzeba trwać

no i pani zrobiła mi analizę składu ciała, ile tkanki mięśniowej, ile tłuszczowej, ile wody w organizmie itp. tak więc to też ciekawe informacje do naszej wiadomości.

hmmm chyba póki co się jednak nie wybiorę... chyba, że mi to forum nie pomoże, to wtedy zrozpaczona udam się po fachową pomoc :P

---------- Dopisano o 20:11 ---------- Poprzedni post napisano o 20:11 ----------

Napisane przez Neffik

Witajcie laseczki chciałam się pochwalić że na wadze 64,8 kg (było niedawno 66 i coś..) ale mam @ więc podejrzewam, że jest jeszcze troszkę mniej bardzo dużo ostatnio spaceruję, nie przejadam się bo nie bardzo nawet mam czas święta absolutnie mi diety nie zalamały
pozdrawiam ciepło

GRATULUJE! i strasznie zazdroszcze

---------- Dopisano o 20:14 ---------- Poprzedni post napisano o 20:11 ----------

Napisane przez pysia2303

Witam , mam 14 lat , ważę 61 kg, i mam 160 cm wzrostu..
Może w kg nie jest aż tak strasznie ale za to w wyglądzie okroppnieee.
Grube nogi , wielki brzuch .. jednym słowem masakra..
Moge sie przyłączyć?

pewnie, że Cie przygarniemy! Ja też dopiero co zaczynam, więc bedziemy walczyć wspólnie Z resztą wagę wyjściową mamy identyczną, więc tym fajniej będzie zrzucać kilogramy wspólnie

---------- Dopisano o 20:17 ---------- Poprzedni post napisano o 20:14 ----------

Napisane przez florencja16

Buuu u mnie swieta beznadziejnie Ale wracamy na dobre tory, plus skakanka skakanka i jeszcze raz skakanka 25 czerwca ide do pracy na wakacje,bede pracowac nad morzem,plaza te sprawy..musze ladnie wygladac

Dziewczyny trzymajcie się i nie poddajemy sie
mądrala..godzinka biegania bardzo ładnie

Kopniak w pupę i do przodu! Lato coraz blizej
Dzisiaj niestety nie pobiegałam, bo mam straszny problem z mięśniami u dołu pleców, chyba od podnoszenia zbyt ciężko...wczoraj jeszcze dałam radę biegać, ale dzisiaj jest gorzej, wiec sobie odpuściłam. Za to jutro...

---------- Dopisano o 20:27 ---------- Poprzedni post napisano o 20:17 ----------

Słuchajcie, potrzebuję Waszej rady...ostatnio sporo czytalam o złej przemianie materii i wszędzie było napisane, żeby jeść regularnie co 2-3 godziny; 4-5 posiłków dziennie. Zaczełam tak jeść i faktycznie lepiej się czuję, czuję ze mój organizm lepiej trawi, bo faktycznie ma te przerwy kiedy nic nie dostaje do trawienia, powiedzcie mi czy to wyglada OK?

sniadanie - 7:00
I śniadanie - 10:00
kolejny posiłek w pracy - 13:00 / 14:00
obiad - 16:00/ 17:00
kolacja - 19:00 / 20:00 (po bieganiu)