[Corvette]

Napisane przez kajaja

oj będzie miło a wczoraj się nałykałam proszkow i od alergii i przeziębienia i zjadłam całe opakowanie tabletek od gardła i dziś jest troche lepiej
oj tak dziś to będzie noc

Napewno wszystkie "dolegliwości przejdą", a i "gardło" będzie wyleczone

Napisane przez Karinio;27221974
Tak jest Boguś rządzi
[COLOR=teal

A ja myślałam że jakiś czarnoksiężnik [/COLOR]

Ładne rzeczy.... A, trzeba było zapytać-śmiało A głodnemu chleb na mysli Ja mam tylko jedną
Zawsze Ahem...mam nadzieję że masz tylko jedną (hi..hi..hi..)

O wow, napewno piękne widoki
Bardzo, tylko ludzi tam zawsze pełno, ale trochę dalej jest fajna trasa. Jednak wolę takie widoki jak te w Twoim miejscu

No właśnie miałam pytać, ile ma młody lat?
Hmm..jak powiem to będzie" szok" bo wywnioskowałam że chyba jestem tutaj "najstarsza"

O wow pozazdrościć takiej super pogody.

Dzisiaj ma być (z "dusznością") plus 41! Klimę włączyłam bo by mi pupil ducha wyzionął

Napisane przez arnama

Z resztą ja tam biorę tabl i jakoś za specjalnie alkoholu nie unikam

No to zdrówko. W końcu raz się żyje


A ja Cię..... My właśnie myślimy o Kanadzie Mam tam wujka (brat mojego taty) więc nie pojechali byśmy "tak całkiem na dziko". Jednak nie wiemy jak to najlepiej zrobić by tam wyemigrować, a z tego co wiem, nie jest łatwo jeśli tam się nie uda to wtedy jakieś Europejskie kraje, ale w 100% marzymy o tej Kanadzie

Łatwiej gdy ma się rodzinę. Kuj język. Angielski trochę inny, ale podstawa taka sama. Kanada to kraj dwujęzyczny (Francuski i Angielski), prospekty na pracę super gdy się zna dwa języki. Jeszcze lepiej gdy się zna ich więcej. Jeżeli planujecie za jakieś 3 lata, zacznij starania od teraz. Mogę zapytać w któraj Prowincji mieszka wujek?

Napisane przez evelineau

po male zakupy i po jogurt cale 400gram zjadlam na raz i to dziwne , ze po takim calym jogurcie nie jest mi nic a po 200g kefiru padam
Eve wybacz, ale to co Ty jadłaś-piłaś to nie kefir, tylko jakaś papka z mlekiem w proszku i "szczepionkami":confu sed: Kefir mazawierać żywą kulturę bakterii.

Napisane przez olenkalejdi

To prawda, że często, ludzie w bloku dbaja bardziej o psy niż ci z ogródkiem i domkiem. Bo ci z domkami uważają, że wypuści się psa i po kłopcie.
Prawda. U nas na tyłach domu podczas zimy, to mamy ubity śnieg bo się z naszym bawimy codziennie bez względu na pogodę, a jak popatrzę po sąsiednich posesjach to śnieg leży nietknięty. Latem, gdy przechodzimy ulicami do parku, żeby się wybiegał, to zewsząd słychać szczekanie innych psów. ludzie myślą że jak wezmą psa na spacer na smyczy to wystarczy, a pies ma 4 łapy, musi je poćwiczyć a "spacerki" są dla ludzi. Ech...dla mnie to taki "delikatny temat", bo uwielbiam psy.

a my dlatego nie mamy psa bo jesteśmy za leniwi

No i też dobrze, bo przynajmniej jesteś szczera

Napisane przez evelineau

mi sie ten sos z watrobka kojarzy z domem pamietam jak go podkradalam jak sie gotowal mama gotowala taki ogromny garnek tego

Możesz podać przepis My należymy do tych "pomidorowców"

Napisane przez olenkalejdi

oj ja nie cierpie prasować, niestety jak każda żona zmuszam się i to robię
fakt mąż nie może chodzić wymiętolony
He, he..ja napewno nie. Mam suszarkę a żelazko tylko używam tylko gdy sama coś szyję, i też żadko, bo staram się kupować materiały nie mnące.
A co jaj mam powiedzieć? 4o kg nadwagi i rozstępy mnie nie ominęły
ale się nie przejmuje znalazłam fajny strój i mam to gdzieś.
tu nie wstawię ale zapraszam do klubu na obejrzenie

Rozsądna kobietka z Ciebie. Tak trzymaj

Napisane przez motylek1007

nie wyspałam sie dzis...

czy ktoś ma krajalnicę do frytek??? czy same tniecie ręcznie? bo ja nie mam cierpliwosci i mi wychodzą róznej wielkości (mężowi wychodzą równe i piękne, ale nie zawsze jest)

Ja mam taką ręczną, nazywa się mandolina (), w której wymienia się noże. Załączam fotkę. Bardzo ją lubię, ale nie używam wszystkich noży bo do innych używam miksera (wszystko dla własnej wygody)

Napisane przez arnama

Kupuję gotowe- mrożone
Ja też, chociaż do niedawna, nie tknęła bym takich. Ale przypadkiem mąż kupił takie, i zasmakowaliśmy w nich.

Nie ma to jak podróż ciemnym, nagrzanym samochodem bez klimatyzacji przy 30 stopniowym upale

Też to znam, no ale dobrze że są okna. Kiedyś jechaliśmy takim autem w którym tylnie i boczne szyby wogóle się nie otwierały. Było jak piekarniku!

Napisane przez Karinio

Rozumiem, wolisz na sucho. Zawsze sucho, zawsze pewnie

Bo ja wiem? Ja zawsze myślę że im "mokrzej" tym "przyjemniej"

Nieźle i chyba chce wiedzieć, bo coś ciężko dzisiaj z moją wyobraźnią.

A moja funkcjonuje jak zawsze, na podwyższonych obrotach . Jejku...chyba przestanę bo wyjdę na jakąś "nie wyżytą erotomankę"
No ale mogę zwalić trochę winy na pupila, choć weekend był fajny, to ahem... trudno „coś” robić gdy „taki” zagląda w oczy i bezczelnie pcha się do wyra . Dla niego to " wakacje".