Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Czas w kolejce się ustawić i na poród się nastawić! Lipcówko-sierpniówki 2011.
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2011-06-24, 17:37   #2418
Marina1
Zakorzenienie
 
Avatar Marina1
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: podkarpacie
Wiadomości: 3 069
Dot.: Czas w kolejce się ustawić i na poród się nastawić! Lipcówko-sierpniówki 2011.

Cytat:
Napisane przez Natka_ Pokaż wiadomość
Marinko napisz mi proszę, jak to jest z tą położną. Umawiasz się z nia na dany dzień i godzinę czy jak? Ile razy taka położna przyjeżdża po porodzie i skąd ona jest w ogóle? Z tego szpitala w którym rodzę czy jak? [COLOR="Silver"]
Już spieszę z odpowiedzią.
A więc na początku ciąży w gabinecie do którego chodziłam były wizytówki położnych środowiskowych. Tak to nic nie robiłam z tym wcześniej. Jak już byłam w domu po urodzeniu Igora, to zadzwoniłam do jednej z nich właśnie z tej wizytówki i powiedziałam, że niedawno urodziłam i poprosiłam o wizytę. No i jedna z nich przyjechała, dała mi do podpisania wniosek o pomoc położnych.
I ma być 6 wizyt.
Moja położna jest z Mielca.
Rodziłam w Kolbuszowej, czyli położna nie musi być z tego szpitala w którym rodziłam. Wydaje mi się, że przyjeżdża ta, która ma najbliżej do Ciebie.
I tak, umawiam się, jak mi pasuje na dzień i godzinę

Cytat:
Napisane przez moniczka2123 Pokaż wiadomość
napisze wam w skrucie o co poszlo.
ogolnie o to ze spalam wczoraj sobie. ona do mnie ze tylko bym spala to ja jej powiedzialam ze po to mam zwolnienie zeby spac. to ona z morda do mnie ze tylko bym spala ze mam jej tu m nie straszyc ze nie jestem u siebie ze jeden juz jej podskakiwal to teraz siedzi
ze jestem nierob ze ani ugotowac ( jak narazie maz zyje i ja) ani zadnej roboty nie robie. ze dobrze ze mnie tu nie zameldowala ze jestem zlodziej ze zre wszystko jej a sama nic nie kupie (pomonmy fakt ze u niej nie jadam bo my z mezem sami gotujemy i mamy swoja lodowke) ze jestem do niczego ze po co bylo sie zenic i ze na gotowe przyszlam i jeszcze mi zle.wiecie stalam i lzy mi ciekly po policzkach nie odezwalam sie slowem jeszcze sporo slow powiedziala nie chce jej znac nigdy juz do tego czegos sie nie odezwe. a jeszcze powiedziala ze specjalnie tak szybko bachora chcialam miec i specjalnie na lato zeby nic nie robic. nie chce jej widziec i znac i nie ma prawa zblizac sie do naszego malenstwa nswet nie dam jej go potrzymac niech spada.teraz zobaczy...beda chodzic w maliny to ja meza i tescia nakarmie a ona niech gowno je... i teraz zobaczy jaka potrafie byc. slowa do niej nie powiem.

dory musialam sie wygadac
maz juz wie kazal sie nie przejmowac i powiedzial ze zrobi porzafek jak wroci... ciekawe co ta glupia tesciowi nagada
Ojej...
Widzę, że masz bardzo trudne te kontakty i z teściową, i z mamą. A jak tata i teść?

Cytat:
Napisane przez iustyna1 Pokaż wiadomość
Wiecie co na nią to szkoda słów. Córki nie ma. Co impreza to nam dziecka a sobie wnuczki życzyła. Jak była potrzebna, bo ją miałam iść do szpitala to sama poszła sobie poleżeć do szpitala. Nie to żeby była chora... Ile przez nią przepłakałam i przez to że, pieniądze są ważniejsze od zdrowia i życia wnuczki to moje. Żeby jeszcze była biedna to bym zrozumiała, ale kasy ma jak lodu.

Byłam tak zła, że patrzeć na nią nie mogłam. Omijałam ją przez dłuższy czas bo bałam się, że jej powiem co myślę. Nie powinno się źle mówić o mamie męża, ale mam takie a nie inne doświadczenia.
Jak napisała już jedna z nas - teściowa to nie rodzina ;/ Widzę, że Twoja też niezła sztuka...ehh.
Ja swojej też nie lubię, i ograniczam kontakty do takiego minimum.

Wiecie, co mojemu mężowi przez telefon wczoraj powiedziała? że jak dziecko nie chce kupy robić, to mu trzeba masłem roślinnym posmarować brzuch... kuźwa co ma piernik do wiatraka?
Najlepsze, że jak ją wyśmiałam, to mój szanowny mąż powiedział, że jakby to moja mama powiedziała, to bym to zrobiła... Wkurzył mnie.
Marina1 jest offline Zgłoś do moderatora