|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 1 600
|
Dot.: Tu pieluszka a tam brzuszek - jednym słowem szał mamusiek! Lipiec/Sierpień 2011
Agadus, dzięki za opis porodu! Dzielna byłaś!
Jacieee! Sto lat staruszko (Jak ja bym chciała mieć te 26 lat...)
Może dzidzia zrobi mamie prezent urodzinowy? Fajnie by było!
Cytat:
Napisane przez zanetaa88
Kochane przepraszam Was bardzo,
nie jestem w stanie Was nadrobić,
zrobię to dzisiaj wieczorem
Mąż przyjechał i wiecznie ktoś jest w gościach 
|
Myślę, że to wystarczajce wytłumaczenie 
Cytat:
Napisane przez Zmalowana
Mój Mały Talibek. Tak sobie teraz smacznie śpi 
|
Słodki jest!
Cytat:
Napisane przez zanetaa88
A Ja się dowiedziałam, że najprawdopodobniej nie będę miała przedłużonej umowy,liczyłam się z tym, ale gdzieś miałam nadzieję, że ułoży się inaczej...
Jutro dzwonię do mojej szefowej i będę rozmawiać, ponoć chce zrobić tak, że na okres macierzyński nie będę miała umowy, a po macierzyńskim mogę niby wrócić...
PORAŻKA - jeżeli okaże się to wszystko prawdą 
Będę musiała wykombinować L4 jak nie urodzę do 29 lipca, bo jak wezmę od 30 macierzyński to stracę nawet ubezpieczenie w pracy  co za sprawiedliwość !!?
Jestem zła, bo była szefowa na dniach z umowami dla dziewczyn, a do mnie nawet nie przedzwoniła... bez sensu i weź się staraj 
|
Strasznie to przykre, jak traktowane są przyszłe matki/matki. W mojej firmie była świetna dziewczyna, pracowita, kompetentna i w ogóle miodzio. Stystem mamy taki, że najpierw zatrudniają na 3 m-ce, potem na rok, na rok i na stałe... Jkaiś m-c przed przedłużeniem na 2 rok dowiedziała się że jest w ciąży, ale szefowi nic nie powiedziała (i w sumie dobrze wyszło), przedłużył umowę, odeszła na zwolnienie... Kiedy wróciła po macierzyńskim rok później, nie miała już miejsca u nas, a szef wytłumaczył się swoim przełożonym, co i tak okazało się nieprawdą. Dziewczyna wyleciała, zatrudnili inną sikse, która się nie sprawdza i po przeszło roku też ją zwolnią... Czy nie lepiej byłoby trzymać dzieciatą? Ale nie, szef miał focha pewnie że mu nie powiedziała... A jeśli byłaby szczera, to przedłużyłby jej umowę? Nie sądzę...A tak chociaż wypłaty miała, trzynastka wpadła i macierzyński odbębniła. Nie warto być szczerym - tak mnie życie uczy - dbać o własny tyłek...
Widzisz Żanetko, nie tylko takie niefajne numery odwalają... Tylko mnie potem wk.rwiają te proordzinne kampanie społeczne, o ZUSie i zakładaniu rodziny
---------- Dopisano o 20:22 ---------- Poprzedni post napisano o 20:22 ----------
Cytat:
Napisane przez aania_20
Czytam o tych wszystkich problemach z karmieniem i aż mi szkoda Przykro mi że te które nastawiają się na karmienie piersią, nie mogą tego robić. No bo jeśli ktoś nie chce to już inna sprawa.
Od razu mówię że nie jestem fanatyczką karmienia piersią, żeby mi ktoś nie zarzucił, ale sama sobie to chwalę 
Tak się zastanawiam - na ile te problemy rzeczywiście są, i to organizm odmawia współpracy, a na ile zostały choćby wmówione nam przez lekarza czy położną.
Wiadomo że nie od razu jest idealnie, organizm kobiety potrzebuje koło 6 tygodni żeby laktacja się unormowała, czyli dopasowała do potrzeb dziecka. Jeśli w tym czasie dokarmia się MM to jednak organizm produkuje mniej i koło się zamyka.
A często niestety lekarze jako lek na każdy płacz dziecka polecają odstawienie od piersi i podanie MM, choć nie zawsze powód jest w karmieniu.
Ja karmię od początku, może dlatego mam taki punkt widzenia, ale... myślę że jakby nie bardzo fajny personel na jaki trafiłam, też myślałabym że z moim pokarmem jest coś nie tak i skończyłoby się MM. Dziecko czasem śpi 3 godziny, czasem godzinę i domaga się jeść, potrafi wisieć przy piersi godzinę, przysypiając i ssąc na przemian. Na szczęście wiem że to jest normalne, potrzebuje bliskości mamy, może mieć dzień kiedy jego apetyt i potrzeby są większe, dlatego wszystkie te zachowania mnie nie dziwią. Nie dam sobie wmówić - jak niektórzy twierdzą - że przykładowo "jak nie zjesz mięsa to mleko masz za chude i on na pewno dlatego płacze" bo wiem że nie jest to możliwe.
A najlepszym wskaźnikiem jest przyrost wagi. Rośnie pięknie bo średnio 250 g tygodniowo, więc wiem że jest wszystko ok.
Fakt że czasem narzekam że przez to wiszenie przy cycu niewiele mogę zrobić, zajmuje to czas itp. Ale to nic, jedno spojrzenie na tego szkraba i wszystko przechodzi 
|
Bardzo to mądre, co napisałaś, trzeba zapamiętac na kryzysowe chwile...
Cytat:
Napisane przez ellika
Mam kryzys... karmienie piersią mnie przerasta. Czy to normale że ona na okrągło chce jeść? i bardzo mało śpi. Wisi mi na cycu a ja już sie stresuję że w końcu przyjdzie ten moment że zje wszystko a dalej bedzie głodna. No i najgorsze - brodawki mnie tak bolą że rycze z bólu. Kiedy przestaną? kiedy sie w końcu przyzwyczają? ile to u was trwało? W ogóle to rycze teraz non stop. Oj przerasta mnie to wszystko ....
I już sie budzi... 
|

Cytat:
Napisane przez brunetka2000
|
No niezła klucha Już na FB podejrzałam 
---------- Dopisano o 20:23 ---------- Poprzedni post napisano o 20:22 ----------
Cytat:
Napisane przez zanetaa88
A może spróbuj odciągać co jakiś czas laktatorem i dawać jej mleczko z butelki, a TY w między czasie sobie wystawiaj piersi na świat i niech odpoczywają 
|
Podoba mi się to! Mojemu mężowi też by się spodobało 
Cytat:
Napisane przez brumek
To karmienie, to chyba jedyna rzecz której się obawiam. Porodu nie, bólu nie, płaczu nie, zmęczenia nie, innych rzeczy nie, a tego tak 
|
Po tym co tu dziewczyny piszą, to faktycznie...
madzia1k1, nawet ostatnio sobie myślałam, ze dawno Cię nie było! A tu takie wieći!!! Ruszyło mnie to, tym bardziej, ze też mam termin na 07 sierpnia 
Serdeczne gratulacje z powodu Pojawienia się Dominika na świecie! No i fajnie, że mały taki grzecznutki! I jaki blondas ! Miałaś sn czy cc? Jak to się stało, że wcześniej urodziłaś? Czekam na opis porodu
Dzięki za rady laktacyjne, jak widzisz tutaj dziewczyny mają z tym wiele kłopotów
Cytat:
Napisane przez sygine
Tytuł wymyslił mój mąż 
|
No, no!
Cytat:
Napisane przez kmat
witajcie ja tylko się melduje że jestem bo jakoś ciężko narazie się ogarnąć. Synka mam cudownego. Jak narazie śpi i je i robi kupy prawdziwy aniołek. W skrócie było ciężko ale jesteśmy już w domu. Staram się dojść do siebie i jak się troche ustabilizuje napisze więcej
|
Witaj!
Cytat:
Napisane przez Natka_
Ogólnie to jestem z karmienia piersią zadowolona 
|
Natka, Ty to masz takie pozytywne nastawienie, że nawet jak coś nie tak idzie to na swoje przerobisz i jesteś zadowolona! Tylko pozazdrościć i brać przykład!
|