[glamourous]

Napisane przez witaminkaccc

moze idiotyczne pytanie- ale po co to ????

bo tak na moją prostą logike- jak dziecko choruje, czy ma diete czy coś gdzie trzeba wszystko pod linijke, pod zegarek ..... to rozumiem, ale jak jest zdrowe to ... po co takie info ?

no niestety witaminka tu cie zaskocze- wprawdzie zalecaja karmienie na zadanie- ale nie w przypadku noworodkow- czyli pierwszy mniej wiecej miesiac i nie w przypadku jesli jest np zoltaczka ( a wiekszosc dzieci ja ma)...nie w przypadku dzieci ktore slabo przybieraja na wadze itd
noworodki moga byc zbyt oslabione zeby sie budzic na karmienie - a potem sie okazuje ze niedozywiony...bo w brzuszku za malo miejsca zeby zjesc porzadnie (na poczatku to jest zaledwie po kilka ml, odpowiednik 2-3 lyzeczek w pierwszych dniach)\
wtedy tez trzeba bardzo pilnowac godzin karmienia

---------- Dopisano o 14:58 ---------- Poprzedni post napisano o 14:57 ----------

Napisane przez _Yasmin_

No ja też mam nadzieje że płakać przy przysiedze nie bede Chociaż jak byliśmy na próbie u księdza to już było tak rozczulająco... Boje się tylko pogody bo ma być o zgrozo 34 stopnie a ja przy dwudziestu kilku wymiękam w kościele i wychodze bo mi słabo strasznie... Oby jakoś przetrwać msze i bedzie z górki

Yasmin lepiej dawaj zdjecia sukni, a nie wydziwiasz co sie moze stac

---------- Dopisano o 15:04 ---------- Poprzedni post napisano o 14:58 ----------

Napisane przez _Yasmin_

A w Krakowie upały że nie ma czym oddychać... Już chyba wole burzę

Dziewczyny a chciałam Was zapytać o taką rzecz:
Bo moja sąsiadka spadła z drabiny jak była w ciąży i jej córka ma pół twarzy takie czerwono-fioletowe (i tak ma mieć do końca życia). To tylko przy upadku czy przy jakimś uderzeniu? Od kiedy szczególnie trzeba uważać żeby nie uderzyć się w brzusio? I jakie to uderzenie? Bo ja np. wystarczy że zachacze w pracy leciutko o biurko to już boli bardzo... Wiecie coś na ten temat?

nie mam pojecia ale mi sie zdaje ze od zwyklego punkiecia nic takiego sie stac nie moze...dzidzia jest chroniona przez macice, pecherz, wody- wiec zazwyczaj upadki sie koncza bezpiecznie. ja pod koniec sie poslizgnelam przy wchodzeniu do wanny i dosc mocno walnelam- na szczescie nic sie nie stalo.
UWAZAC TRZEBA CALY CZAS OD POCZATKU- ALE NIE PANIKUJ

a co do dziecka sasiadki to kiedy ona spadla? jesli na poczatku ciazy to nie sadze zeby znamie moglo byc od tego...a jak pod koniec- to sie dziwie ze sie na drabine pchala, wiadomo ze rownowaga z brzuszkiem jest bardzo zaburzona