[agawoo]

Hej
Tak jak pisałam, ciężki i zalatany dzień miałam
Ale już jestem w domku, zjadłam obiadek i szybciutko Was nadrobię (chyba, bo nie patrzyłam ile stron mam do nadrobienia )
A potem lecę prać i sprzątać, bo jutro w domku dopiero po południu pewnie będę

Napisane przez pearpearl

Dobra, czas sie przywitac --->
Na poczatek sie chwale! Bylismy dzisiaj u ginekologa. Dzidzia sprawdzona od stop do glow - wielka jak slon(to po matce), zdrowa jak ryba(to chyba po dziadku), serce jak dzwon(a to po Zygmuncie ). Glowka, nerki, kosci biodrowe, kregoslup - wszystko pieknie sie miesci w normach. Lekarz badal mnie jakies 5 minut, nie 30 i powiedzial, ze moglby sobie trzymac sonde, spac i skasowac za to 300 zl, ale po co, jak wszystko juz sprawdzone, a usg sluzy do diagnostyki a nie do zachwycania sie. No i chociaz na poczatku bylam rozczarowana, to w koncu moj tz wkroczyl do akcji i mowi, ze jemu takie podejscie odpowiada i wystarczy mu, ze Dzidzia zdrowa. Gin powiedzial, ze jak tak bardzo chce, to prosze bardzo, robimy pol godziny, tylko nie wiadomo tak naprawde, czy na dzidzie w zaden sposob to nie wplywa. No i przekonal mnie. Mam 2 focie Malca, ktory czasem wyglada mi z twarzy na Mala, a filmik dostane przy nastepnej wizycie. Bylismy zdziwieni, co sie stalo, ze teraz nie dal (szczegolnie ze przed nami wszyscy wychodzili z plytkami i my do tej pory tez zawsze dostawalismy), ale rozpracowalismy go - musi wyciac te czesc, gdzie badal "międzynóże", bo wiedzial, ze chcemy niespodzianke. No, ale czujne oko Pearl uchwycilo dzwonka miedzy nogami. Juz, juz sie cieszylam, az po badaniu tz do mnie:"Widzialas?!!?!?! Widzialas?!?!?! Ja chyba widzialem kokoszke!!!" I juz nie bylam pewna ani tego dzwonka, ani tym bardziej mojego czujnego oka. No wiec wyszlo idealnie, bo dalej mamy zagadke Po badaniu pojechalismy na romantyczna kolacje, ale zamiast sobie w oczy, gapilismy sie na zdjecia Bobo i wyniki. To byloby tyle na temat naszego romansu

Chwale sie dalej. Lozysko, chociaz dalej jest nisko, ciut sie podnioslo Powiedzial tez, ze moge chodzic na basen ("Tylko spokojnie") i ze generalnie moge robic wszystko ("Tylko powolutku i spokojnie"). No ale nie dodal nic o seksiku, wiec ja, niesmialo, ze spuszczonymi oczkami sie zapytalam, jak tam wspolzycie, na co lekarz stwierdzil, ze nie ma teraz przeciwskazan. Ale jak zobaczyl nasze miny, to prawie krzyknal "TYLKO SPOKOJNIE"

Pearl, super, że z dzidzią wszystko ok A minę gina sobie wyobrażam

Napisane przez MartuNiunia87

Witam was drogie mamusie
A no więc wkraczam w kolejną część, na poprzedniej nie udało mi się zbyt poudzielać ale to przez ten neciq :P... teraz myślę będzie lepiej

A więc za jakiec 30 min wkraczam w 21 tydzień , dzidzia figluje często i gęsto. termin porodu zmienił się z 19 na 17 luty a już z wielkości naszego bobaska to na 15tego ;P także zmierzamy do walentynek.. ale lepszy ten niż ten wyczarowany z ostatniej miesiączki :P bo wychodzi 28 luty (urodziny co 4 lata?!!! - po 40tce to może by i jej pasowało.. ;P) tylko, że no...właśnie... czy ja pamiętam na pewno kiedy ta "ostatnia" była:P pi razy oko :P

23 września byliśmy na "połówkowym" no i.... będzie córeczka nasz synuś zadowolony bo chciał siostrzyczkę . Dzidziuś ważył 274g.. więc zaczęło się wybieranie imienia... z chłopcem problemu by nie było. bo dążąc do sedna, wertując imię za imieniem to jak ja "tak" to on "nie" jak on "tak" to ja "nieee!" no i stanęło, że jedno jedyne pasuje obojgu... no ale będzie córeczka.. więc teraz "spory" toczą się pomiędzy Jagodą, Leną, Mileną i Majką/Mają... zobaczymy... synuś konsekwentnie jak postawił na początku na Jagodę tak twardo się tego trzyma... a my.. myślimy...

1. córcia
2. wózeczek (wybrany przez naszego 4letniego urwiska)

Martuniunia, super, że z dzidzią ok Gratuluję córeczki
Wózeczek fajny, jaki to model (bo to Adbor chyba?)

Napisane przez *Agatek*

Dziewczyny wczoraj jak wracałam ze spaceru około 16(po sklepie) złapał mnie ból po prawej stronie na dole, aż musiałam usiąśc na ławce, a było to kilka metrów od mieszkania. Później znów mnie zabolało jak wracałam z tż ze sklepu o 20... i znów usiadłam na ławce, ale nie przeszło i musiałam pochylona, małymi kroczkami dreptac do domu jak jakiś pingwin. Nospę wzięłam o 20.30, o 24 i nic boli mnie jak naciągam skórę tam jak się przekręcam na bok i czytałam, że to może byc wyrostek boję się strasznie

Dziś wyjazd do PL, nawet nie wychodzę z domu, bo się boję... w sobotę wizyta u gina, ciekawe co powie... Pocieszam się faktem, że malec nagminnie daje o sobie znac i jest wielgachny, bo jak kopie to czuję po lewej i prawej stronie brzucha. Mam nadzieję, że przeżyję do jutra do godz. 12 i nie wrócę do PL w czarnym worku

Ja Ci dam w czarnym worku Jak nie przejdzie to zadzwoń do lekarza i zapytaj

Napisane przez AgaMili

DZien dobrek
Dziewczynki nie dam rady was nadrobic bo musze pranie jeszcze wywiesic i do pracy Na szczescie ostatni dzien i weekend wolny. Powiem wam ze u nas lato wrocilo, od 2 dni jest codziennie po 30' i zero chmurki, w poludnie zarowa ze pot sie leje z czola A na dodatek moi rodzice dzis jada na wycieczke nad morze bo trzeba wykorzystac ta pogoda ale to jakis ewenement bo w sobote pazdziernik sie zaczyna a my na szeleczkach chodzimy
MartuNiunia87 boski wozek! Ja tez taki chce, podasz linka? A i coreczka slodziaczek robaczek

Aga, super, że taką pogodę macie piękną U nas też ładnie w ciągu dnia, co z tego jak ja wtedy w pracy jestem