[kwartalinka]

Napisane przez tajka88

dodalam dwie fotki do albumu(ja to tylko z aparatem za mala latam:P) jedna jak stoi trzymajac sie jedna raczka

jak zwykle cudna

Napisane przez madalena83

że muszą być dobrze przygotowane - bardziej miękkie niż twarde, bo są to dwa najbardziej zdradliwe jedzonka - łatwo się zakrztusić. Wprawdzie bardziej surowym niż uparowanym czy ugotowanym. Ale tak jak mówię - jest to kwestia przygotowania.
Ja na pierwszy raz to bym proponowała kalafior lub brokuł - łatwo za "nóżkę" złapać, a reszta jest pakowana do buzi A że jest to miękkie o wiele mniejsze ryzyko.

I zobaczysz jak sobie radzi - jak będzie oki to daj gotowaną marchewkę.

I jakby zaczęła się krztusić - w sensie kaszleć - to obserwować, ale na spokojnie - bo to najczęściej znaczy, że za głęboko sobie włożyła, ale odkrztusza i językiem przepycha z powrotem bliżej dziąsełek

w końcu marchewki nie dostała
dałam jej odrobinę ziemniaczka
ładnie włożyła do buzi i zaczęła mielić
nie wiem na ile "rozgryzła" ale połknęła
troszkę się zakrztusiła jakby ale poradziła sobie sama
odrobinę miała podczas jedzenia odruch wymiotny czy to tak ma być

Napisane przez Harrods

Marchewka musi być dosyć miękka, ale nie rozgotowana. Dziecko musi móc ją trzymać w dłoni, żeby się od razu nie rozpadła. A do do kawałków, to muszą być na tyle długie, żeby dziecku zajęło całą dłoń i drugie tyle musi wystawać poza nią.

Napisane przez prunelle

marchewkę robię na parze, bo więcej witamin zostaje i ja nie kroiłam, ale miałam taką dość drobną marchewkę, nie grubą, akurat, żeby mały złapał w rączkę - i zajadał! Lepiej niech nie będzie za miękka, bo rozgniecie rączką, zanim podniesie do buzi, taka na pół twardo

dzięki za odpowiedzi


ja już uciekam spać
jutro wybieram się z Małą do pracy na szkolenie i trzeba się będzie spiąć rano żeby zdążyć

miłego wieczoru