Hej wam. Mam do nadrobienia 1.5 dnia ale najpierw sie przywitam i pożale. No więc ja też muszę zmienić gin prowadzącą moją ciążę

Wczoraj wyprowadziła mnie z równowagi i zdup.iła mi cały dzień

Pokrótce relacja z wizyty: Weszłam, dzień dobry, który rocznik, proszę się rozebrać, weszłam na fotel, wymacała bez słowa, proszę się ubrać. Ubrana podeszłam do stołu cos poczytała w papierach w ciszy, wypisała na badania, podała po czym powiedziała:"to wszystko może pani juz iść"

Tak mi właśnie szczęka opadła. Cała wizyta trwała dosłownie 5min.

Cały m-c czekania i 5min. praktycznie bez słowa, bez info czy dobrze bez pytania czy czuje ruchy... Jak powiedziałam, że czuje ruchy i chyba tam w karcie jest miejsce żeby wpisać, to mi powiedziała żebym sobie wpisała

i jak to wszystko "to mogę sobie już iść" Nożesz ku...a! Wyszłam, trzasnęłam dżwiami a na korytarzu poryczałam się że kilka osób zaczepiało mnie zapytać co się stało. Mówię wam żałuje, że nie poszłam tam z moim chłopem

On uwielbia takie akcje gdzie może dochodzić swoich spraw lub z☠☠☠.ać za niekompetencje

Ale by się zdziwiła...
Miałam rano taki cudny humor, myślałam, ze posłucham serduszka a tu zonk jak cholera. Cały dzień przeryczany, nawet nie miałam siły wejść na wątek i się wam poskarżyć.
Ale dziś jest nowy dzień czuje już tylko złość i tylko teraz muszę znaleźć jakiegoś innego gin który będzie człowiekiem a nie wiecznie sfochowaną starą babą, która dawno chłopa nie miała i się wyżywa.
To się wygadałam teraz mogę powolutku nadrobić wątek. Dzięki dziewczynki za "wysłuchanie"
