2012-04-12, 08:04
|
#131
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 597
|
Dot.: Większość mam już rozpakowanych a na kilka wciąż czekamy ! Mamy Wiosenne 2012
Cytat:
Napisane przez tikki85
Ja tez nie spie, bo moja "wspollokatorka" CHRAPIE!
O 0.00 albo po, przyszla pigula i rozwrzeszczala nam dzieci  . Wczesniej ta, od dzieci nawet ich nie obudzila.
Leze i przygladam sie temu malemu spiacemu cudowi  . Jak wroce do domu (w piatek po poludniu) to wstawie zdjecia, bo teraz nie mam za bardzo jak z telefonu.
No i melduje sie na nowym watku 
|
Ehh... tak to jest w szpitalach.... Ale i tak ten mały Cud wynagradza wszystko, prawda?? Jej, ja też już bym chciała mieć Hanię przy sobie a nie w sobie
Cytat:
Napisane przez gosia261282
Dzien dobry!
Witam sie w 4 dniu mojego przeterminowania 
I melduje,ze juz nie mam sily,dol na maxa mi sie wlaczyl.
Ja chce urodzic
Wspolczuje ci 
Ale wiesz nieraz jest tak,ze dzieci spokojne w dziecinstwie,z ktorymi nie bylo problemow wyrastaja na lobuzy i na odwrot.
Ja z mloda mialam ciezki pierwszy miesiac,nie odroznialam dnia od nocy.Od drugiego miesiaca spala w nocy po minimum 8 godz,wiec super,ale w dzien meczyly ja kolki i ulewala.Jak dziecie moje skonczylo 3 miesiace,tak do teraz (lat 9) sielanka.Mam wspaniale dziecko,co nie marudzilo,nie plakalo,umialo bawic sie z rowiesnikami,zajac soba,nie wymuszalo niczego,zeby cos np kupic.Nie bylo u nas,zeby Wiki wrzeszczala,tupala itp.
Wiec moze i u was tak bedzie,ze po ciezkich poczatkach bedzie super.Przeciez okres niemowlecy to nic w porownaniu z calym zyciem dziecka.
Ale ci fajnie.Masz juz Andree.
Nie moge sie doczekac zdjec!
Niech by przyjechali,czemu nie,ale do pomocy,a nie rozsiasc sie przy kawce.Ja bym chyba powiedziala cos w stylu "ja zajme sie malym,a mama niech przygotuje cos pysznego i dla mnie tez kawka"
Tzn szczerze mowiac teraz bym tak powiedziala,bo 9 lat temu jak sie Wiki urodzila nie przeszloby mi to przez gardlo.
|
A z tymi gośćmi, to widzę, że wszyscy faceci tak mają... Mój mi oświadczył, że 23 kwietnia ma wyjazd służbowy i za nic w świecie nie może tego zostawic i MUSI jechać.... a ja tak sobie myślę, że jak urodzę w przyszłym tygodniu, to mogę mieć czasem akurat wypis 23... no więc On stwierdził, że poprosi rodziców i mnie odbiorą ze szpitala Normalnie mi szczena opadła i powiedziałam Mu, ze nie chcę... chyba bym wolała, żeby mnie któraś z koleżanek albo szefowa wyciągnęła z tego szpitala....ehhh.... i w ogóle stwierdził, że On ściągnie rodziców po moim powrocie ze szpitala, bo Mu szkoda brać od razu urlop ojcowski i weźmie go w wakacje, żeby wtedy mieć więcej wolnego A ja mam w nosie Jego rodziców czy moją mamę... kuźwa.... przecież to Jego dziecko a nie ich... no nie?
|
|
|