2012-04-12, 16:16
|
#7
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-04
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 42
|
Dot.: Milczący facet...
Cytat:
Napisane przez Ostre wasabi
Wiele tutaj wątków o facetach którzy milczą...  więc można założyć kilka rozwiązań opierając się na ich obserwacji (w tym mojego przypadku)
1. Może faktycznie się coś stało? Nie masz możliwości skontaktowania się z kimś z jego otoczenia?
2. Ma focha o nic - to ostatnio w modzie jak sobie poczytasz kilka przypadków, to sama zauważysz
3. Testuje Cię - na zasadzie jak bardzo zależy Ci na nim... (dziecinada)
4. Po prostu nie chce mieć dłużej z Tobą kontaktu, a że jest tchórzem nie potrafi tego powiedzieć wprost.
5. Poznał kogoś innego na imprezie u kumpla
Myślę, że powinnaś posłać mu sms w którym postawisz warunek jak masz rozumieć jego milczenie. Jeśli nie odpisze, to Ty mu napisz że znajomość uznajesz za zakończoną. Radykalne rozwiązanie ułatwia dojście do siebie po zawodzie lekkim 
|
Cytat:
Napisane przez harvvey
rozmawialiście przez komunikator, skypa, telefon - facet ma naprawdę sporo opcji, żeby się z Tobą skontaktować. oczywiście - coś mogło się stać, ale tego nie wiemy.
pisałaś tylko smsy, czy też dzwoniłaś, a on nie odbierał?
|
Cytat:
Napisane przez Doris1981
Albo leży w śpiączce w szpitalu / siedzi w areszcie - znajduje się w stanie lub w miejscu, który całkowicie by mu uniemożliwiał kontakt ze światem zewnętrznym, albo po prostu Cię olał. Jeżeli Cię olał, to nie rozkminiaj, czy to z powodu kasy, rasy, czy odmiennych poglądów na kolor skarpetek - po prostu to zrobił i to w nieelegancki sposób. Olej go, bo najwidoczniej nie jest Wam ze sobą po drodze. Już na początku znajomości dużo miłych słów i zapewnień, a teraz cisza - dla mnie sytuacja dosyć jasna. Coś jest w powiedzeniu, że krowa, która dużo muczy, mało mleka daje (podpowiadam: to nie Ty jesteś taką krową, ale on).
|
Cytat:
Napisane przez UserOne
Można sprawdzić jego status w komunikatorach i na portalach.
Jeśli jest aktywny, to znaczy, że raczej żyje i ma się dobrze.
Prawdopodobnie, sytuacja jest taka, że był dyngus i facet olał sprawę 
Jeśli jemu nie zależy, to i Autorka nie powinna się zamartwiać.
|
Niestety nie mam możliwości skontaktowania się z nikim z jego otoczenia, bo nikogo nie znam, z resztą, my też dopiero co zaczęliśmy się poznawać. Nie jest aktywny na żadnych komunikatorach itd.
Nie dzwoniłam do niego... Myślicie, ze powinnam? Moim zdaniem byłaby to z mojej strony totalna desperacja. Bo w końcu jeśi smsy dochodzą, a on nie odpisuje, to dlaczego miałby odebrać telefon ode mnie?
Spodobał mi się cytat z tą ryczącą krową Zupełnie zapomniałam o tym bądź co bądź, mądrym powiedzeniu...
Chyba macie rację, napiszę mu, że jeśli się nie odezwie, to wywalam jego numer i żegnaj na zawsze...
Byliśmy umówieni na nadchodzącą niedzielę...
Chyba jakoś wytrzymam do soboty wieczór i wtedy napiszę do niego ostateczną wiadomość...
Kurde... Przez 4 lata byłam z dupkiem, który mnie zdradzał, teraz każdy facet, którego poznaję, okazuje się totalną porażką...
|
|
|