2012-04-12, 15:39 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-04
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 42
|
Milczący facet...
Hej dziewczyny!
Zawsze byłam wrogiem tego typu portali itd., ale chyba nadszedł czas, by się do nich przekonać, i zasięgnąć rady doświadczonych wizażanek Przechodząc do meritum... Jakiś czas temu poznałam chłopaka. Rok starszy ode mnie, z innej miejscowości. Poznaliśmy się przez Internet. Pisaliśmy do siebie przez kilka miesięcy, ale ja nie byłam do niego tak do końca przekonana. W końcu doszło do pierwszej rozmowy przez Skypa i wtedy poczułam, że naprawdę fajny z niego gość Umówiliśmy się na spotkanie, przyjechał do mojego miasta, poszliśmy na obiad, spacer, było naprawdę świetnie. To było dokładnie tydzień temu w czwartek. Później przez całe święta mieliśmy kontakt, jak nie telefon to Skype... Usłyszałam od niego wiele miłych słów, poczułam, że jemu podobnie jak mnie zależy na tym, by mnie coraz lepiej poznawać. Z resztą, zarówno on jak i ja powiedzieliśmy sobie o tym. On wręcz żywił obawy, żeby mi się nie odmieniło itd... Spodobałam mu się. Powiedział mi to, z resztą, było to widać i czuć. Kontakt mieliśmy do Niedzieli Wielkanocnej, kiedy wieczorem napisał mi smsa, że idzie do kolegi i pewnie dopiero jutro się odezwie, ale postara się jeszcze dziś... I od tego czasu cisza... Co prawda telefon ma czynny, bo moje smsy do niego dochodzą... Boję się, że coś mogło się stać... Wątpię, żeby mu się tak nagle coś odmieniło... A może jednak...? Proszę Was, pomóżcie mi, doradźcie coś... Jest jeszcze rzecz, trochę absurdalna, ale też o tym myślę... Mianowicie, on pochodzi z bogatej rodziny, ja tak nie za bardzo i czy może być tak, że on sobie pomyślał, że liczą się dla mnie jego pieniądze? Wiem, że to totalny absurd, ale kurcze rozważam wszystkie możliwe aspekty... Uwierzcie mi, że od poniedziałku wieczora siedzę jak na szpilkach, nie mogę się na niczym skupić, ciagle czekam, aż może się do mnie odezwie tak jak kiedyś... Najgorsze jest to, że strasznie martwię się tym, że nic nie mogę zrobić... Na smsy nie odpowiada mimo tego, że na jego numer telefonu dochodzą... |
2012-04-12, 15:45 | #2 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Milczący facet...
Cytat:
Edytowane przez 201803290936 Czas edycji: 2012-04-12 o 15:56 Powód: Przejęzyczenie :) |
|
2012-04-12, 15:47 | #3 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Szczecin :D
Wiadomości: 1 733
|
Dot.: Milczący facet...
Wiele tutaj wątków o facetach którzy milczą... więc można założyć kilka rozwiązań opierając się na ich obserwacji (w tym mojego przypadku)
1. Może faktycznie się coś stało? Nie masz możliwości skontaktowania się z kimś z jego otoczenia? 2. Ma focha o nic - to ostatnio w modzie jak sobie poczytasz kilka przypadków, to sama zauważysz 3. Testuje Cię - na zasadzie jak bardzo zależy Ci na nim... (dziecinada) 4. Po prostu nie chce mieć dłużej z Tobą kontaktu, a że jest tchórzem nie potrafi tego powiedzieć wprost. 5. Poznał kogoś innego na imprezie u kumpla Myślę, że powinnaś posłać mu sms w którym postawisz warunek jak masz rozumieć jego milczenie. Jeśli nie odpisze, to Ty mu napisz że znajomość uznajesz za zakończoną. Radykalne rozwiązanie ułatwia dojście do siebie po zawodzie lekkim |
2012-04-12, 15:50 | #4 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Milczący facet...
Cytat:
zgadzam się
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
2012-04-12, 16:02 | #5 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 1 120
|
Dot.: Milczący facet...
rozmawialiście przez komunikator, skypa, telefon - facet ma naprawdę sporo opcji, żeby się z Tobą skontaktować. oczywiście - coś mogło się stać, ale tego nie wiemy.
pisałaś tylko smsy, czy też dzwoniłaś, a on nie odbierał?
__________________
"Ale cień Dzikiej Kobiety wciąż za nami podąża, dniem i nocą. Nieważne, gdzie jesteśmy, ten cień ma nieodmiennie cztery łapy." |
2012-04-12, 16:06 | #6 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 511
|
Dot.: Milczący facet...
Cytat:
Jeśli jest aktywny, to znaczy, że raczej żyje i ma się dobrze. Prawdopodobnie, sytuacja jest taka, że był dyngus i facet olał sprawę Jeśli jemu nie zależy, to i Autorka nie powinna się zamartwiać. |
|
2012-04-12, 16:16 | #7 | ||||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-04
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 42
|
Dot.: Milczący facet...
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Nie dzwoniłam do niego... Myślicie, ze powinnam? Moim zdaniem byłaby to z mojej strony totalna desperacja. Bo w końcu jeśi smsy dochodzą, a on nie odpisuje, to dlaczego miałby odebrać telefon ode mnie? Spodobał mi się cytat z tą ryczącą krową Zupełnie zapomniałam o tym bądź co bądź, mądrym powiedzeniu... Chyba macie rację, napiszę mu, że jeśli się nie odezwie, to wywalam jego numer i żegnaj na zawsze... Byliśmy umówieni na nadchodzącą niedzielę... Chyba jakoś wytrzymam do soboty wieczór i wtedy napiszę do niego ostateczną wiadomość... Kurde... Przez 4 lata byłam z dupkiem, który mnie zdradzał, teraz każdy facet, którego poznaję, okazuje się totalną porażką... |
||||
2012-04-12, 16:17 | #8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 396
|
Dot.: Milczący facet...
Weźmy pod uwagę to że autorka nigdzie nie napisała że facet liczył na coś więcej... Może traktował ja jako zwykłą znajomą? Może chciał od niej tylko przyjaźni i nic poza tym? Możliwe jest też to że po prostu w przeciągu tych kilku dni poznał jakąś dziewczynę... albo gra na 2 fronty tego też nie możemy wykluczyć...
|
2012-04-12, 16:23 | #9 |
Strzelaj lub emigruj!
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Medellin!
Wiadomości: 27 440
|
Dot.: Milczący facet...
Jak już dziewczyny powiedziały możliwości jest wiele....
Wydaje mi się, że może coś nie poszło tak na tej randce i nie spodobałaś się facetowi. Ok, może i być tak, że faktycznie jakiś wypadek losowy doprowadził do tego, że się nie odzywa. Moja rada?? Nie zamęczaj go sms'ami. To go tylko odstraszy. Jeżeli będzie chciał to na pewno znajdzie sposób, żeby się do ciebie odezwać
__________________
Przejechane na rowerze w 2019: 2 762 km |
2012-04-12, 16:24 | #10 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 511
|
Dot.: Milczący facet...
Cytat:
Tym czasem, tak jak pisze Milka, facet mógł się tylko bawić. I nic więcej. |
|
2012-04-12, 16:28 | #11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 396
|
Dot.: Milczący facet...
Chciałam jeszcze dodać że z Twojego postu autorko wynika że spotkaliście się tylko raz. Ludzie zawierając znajomości przez internet lubią wypisywać o sobie różne rzeczy czeto mijające się z prawdą. I nigdy nie wolno tak do końca ufać ludziom poznanym przez internet.
|
2012-04-12, 16:34 | #12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-04
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 42
|
Dot.: Milczący facet...
No fakt, nie napisałam, że liczył na coś więcej, ale tak było, mówił o tym...:/ Tylko tak jak jedna z Was napisała, krowa, która dużo ryczy, mało mleka daje...
---------- Dopisano o 17:33 ---------- Poprzedni post napisano o 17:29 ---------- Niestety nie mam możliwości skontaktowania się z nikim z jego znajomych, rodziny etc., bo po prostu nikogo nie znam... Wiem, że się troszkę wkręciłam, ale po ostatnim związku, w którym byłam zdradzana przez 4 lata w końcu poczułam, że poznałam kogoś fajnego. Szkoda tylko, że pewnie znowu się pomyliłam... Mieliśmy spotkać się w nadchodzącą niedzielę, spędzić razem jeszcze więcej czasu, z resztą, to on wyszedł z taka inicjatywą... Tak sobie myślę, że za kilka dni napiszę do niego taką ostateczną wiadomość, i koniec tego tematu? Nie dzwoniłam do niego, bo co za różnica, na smsy, które dochodzą, nie odpisuje, to telefonu też odebrać nie musi. Poza tym, to już byłby totalny akt desperacji... ---------- Dopisano o 17:34 ---------- Poprzedni post napisano o 17:33 ---------- No tak, tylko raz. To fakt niezaprzeczalny... Wkręciłam się za bardzo i już.. |
2012-04-12, 16:35 | #13 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 511
|
Dot.: Milczący facet...
Cytat:
|
|
2012-04-12, 16:37 | #14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-04
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 42
|
Dot.: Milczący facet...
Nie wiem...
Ale pewnie potraficie sobie wyobrazić, że łażę jak na szpilkach i nie mogę się na niczym skupić... Bez sensu... |
2012-04-12, 16:39 | #15 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 511
|
Dot.: Milczący facet...
|
2012-04-12, 16:41 | #16 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Szczecin :D
Wiadomości: 1 733
|
Dot.: Milczący facet...
|
2012-04-12, 16:41 | #17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-04
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 42
|
Dot.: Milczący facet...
|
2012-04-12, 16:42 | #18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 396
|
Dot.: Milczący facet...
Autorko daj sobie spokój z tym facetem. Wiem że to trudne ale tak będzie najlepiej dla Twojego zdrowia psychicznego. Wysłałaś przecież już do niego wystarczająco dużo wiadomości przez te klika dni a z jego strony zero odzewu... Nawet gdyby mu się coś stało to miał dość dużo czasu aby się odezwać i wyjaśnić co i jak.
|
2012-04-12, 16:43 | #19 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-04
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 42
|
Dot.: Milczący facet...
|
2012-04-12, 16:44 | #20 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-04
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 42
|
Dot.: Milczący facet...
Macie rację... Czas dać sobie spokój...
Może nastąpi jakiś cud i się do mnie odezwie? Wtedy na pewno Was poinformuję... Natomiast jeśli faktycznie się mną zabawił, to kolekcja nic nie wartych gałganów wzbogaci się o kolejny okaz... |
2012-04-12, 17:26 | #21 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 816
|
Dot.: Milczący facet...
jako ze doswiadczylam wlasnie nieco podobnej sytuacji. tylko ze facet poznany na zywo, zawsze on zabiegal o kontakt i bylo wiecej spotkan- nagle mu sie odwidzialo. nie wdaje sie w szczegoly bo to nie watekb omnie. no wiec moja rada jest taka - olej. po prostu mu nie zalezy i tyle. nie ma sie co doszukiwac glebzych znaczen bo ich nie ma on olal ciebie, ty olej jego.
|
2012-04-12, 17:32 | #22 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-04
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 42
|
Dot.: Milczący facet...
No właśnie, to jest najdziwniejsze... Zawsze to on pierwszy się odzywał, to on nalegał na spotkanie, pierwszy zaproponował kolejne i nagle cisza...
Masz rację, olać. A może niektórzy mają w sobie taki słabo rozwinięty instynkt łowcy? Jak już złowią to zostawiają na dalsze pożarcie... |
2012-04-12, 17:48 | #23 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 816
|
Dot.: Milczący facet...
ciesz sie ze u ciebie to byla krotka znajomosc. jak bys znala moja historie to bys padla. ale coz takie zycie ;D
|
2012-04-12, 17:50 | #24 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-04
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 42
|
Dot.: Milczący facet...
Opisałaś ją w jakimś wątku? Jak tak to podaj link, a jak nie, to napisz tutaj
|
2012-04-12, 18:01 | #25 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Przylądek Zieleni
Wiadomości: 6 764
|
Dot.: Milczący facet...
Cytat:
Przecież w normalnych relacjach, szczególnie na początku znajomości , większość młodych ludzi tylko przebiera nogami, żeby zobaczyć lub usłyszeć wybranka/wybrankę.
__________________
|
|
2012-04-12, 18:04 | #26 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-04
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 42
|
Dot.: Milczący facet...
Cieszyłabym się tylko wtedy, gdyby było jakieś sensowne wytłumaczenie... Ale nie ca gdybać, bo pewnie nie ma o czym :P
|
2012-04-12, 19:05 | #27 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 816
|
Dot.: Milczący facet...
Cytat:
naprawde przestan myslec o nim. a tak szczerze to troche sie dziwie tobie ze po tak krotkiej znajomosci tak duzo oczekiwalas. chociaz z drugiej strony jak bylam jeszcze mloda to tez sie nakrecalam. ale po moich rozmaitych doswiadczeniach wiem , ze nawet jak facet sie stara przez dlugi czas to i tak w pewnym momencie moze cie olac i juz. trzeba sie z tym pogodzic. to ciezkie ale z wiekiem i coraz wieksza liczba takich przykrych doswiadczen czlowiek troche obojetnieje i jest latwiej. po prostu zapomnij o nim. |
|
2012-04-12, 19:08 | #28 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-04
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 42
|
Dot.: Milczący facet...
Cytat:
Postaram się zapomnieć, pewnie uda się to szybciej niż myślę... Co do tego, że dziwisz mi się, że czegoś oczekiwałam po tak krótkim czasie... Wiesz, nie oczekiwałam od razu miłości na śmierć i życie... Oczekiwałam raczej rozwoju wydarzeń, poznawania się itd., ewentualny rozpad tej znajomości brałam pod uwagę, ale w jakimś normalnym trybie, a nie na zasadzie milczenia owiec... Stało się, trudno, trzeba dalej żyć |
|
2012-04-12, 20:08 | #29 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 212
|
Dot.: Milczący facet...
Zazwyczaj jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o trzecią osobę.
Może kogoś poznał, a może tak po prostu coś mu się odwidziało. Wiesz, niektórzy podchodzą do netowych znajomości na zasadzie: to nie moja znajoma, czy przyjaciel, czy jakaś bliższa więź , to co ja będę się tłumaczył. Pewnie się martwisz czy aby wszystko jest ok, a z drugiej strony nie chcesz sie narzucać. Ja bym próbowała znaleźć sposób aby dowiedzieć się co z nim, dla własnego spokoju. Edytowane przez amiien_ Czas edycji: 2012-04-12 o 21:31 |
2012-04-12, 20:16 | #30 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Centrum
Wiadomości: 1 674
|
Dot.: Milczący facet...
Żeby sprawdzić, czy żyje, możesz ewentualnie zastrzec sobie numer i zadzwonić do niego, by sprawdzić tylko czy odbierze
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:58.