2012-05-11, 11:59
|
#265
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 9 283
|
Dot.: Mamusie Lipcowo-Sierpniowe 2012 - część X
Cytat:
Napisane przez blueberry88
Mam jakąś dolinę dzisiaj, staram się nie smutać, żeby i mała nie była smutna. Nie mam co robić. Siedzenie przed lapkiem odpada, a leżąc na boku - no, nie jest to szczyt komfortu. Poza tym, ile można się bujać z lapkiem. Czytanie książki też utrudnione. Przedpokój nadal czeka na odmalowanie, listwy przy dwóch drzwiach czekają już całe wieki na założenie. Trzeba schować spacerówkę od wózka i zabezpieczyć fotelik i gondolkę przed kurzem. Wszystkie pokoje jakieś takie zagracone. A ja za wiele zrobić nie mogę sama. Maruda ze mnie. Nie wiem, co mnie dziś napadło.
Mówiłam w ogóle, że mój tż powiedział ginowi, że wydaje mu się, że zemdlałam, bo się zdenerwowałam, że nic nie przytyłam przez dwa tygodnie  Co za absurd!
Na domiar złego zrobiłam wczoraj zupkę i mój geniusz się ujawnił, gdy dorzuciłam do niej makaron, który ją całą wypił 
Heh, jeszcze trochę i Martynka będzie ze mną, byle tylko była zdrowa 
|
Rozumiem Cię Kochana
Też mam dziś taki dzień... Właśnie sobie popłakałam przed chwilą Też bvym chciała dużo zrobić, a muszę poleżeć I dolegliwości nie chcą ustąpić
Zaraz idę sobie na taras, bo mi mężuś leżaczek rozłożył, zebym nie musiała cały czas w domu leżeć
Ech... jeszcze te parę tygodni musimy nogi zaciskać i być dobrej myśli
|
|
|