[natee]

Napisane przez Paula SHIN

Wracam do Was po ciezkim czasie, ktory spedzilam w lozku (cos podlapalam od synka), podczytywalam Was non stop, ale nie mialam zupelnie jak pisac, bo kazde moje podniesienie z lozka konczylo sie
Do tego dostalam strasznych skurczy i nie moglam nic jesc. Pilam tylko wode
Mam nadzieje, ze dziecku nic sie od tego nie stalo.

moze jakis wirus wracaj do sił

Napisane przez modnisia86

Ja dziś zaczynam 31

Napisane przez lipus89

witam
ja też zaczynam dzisiaj 28 tydzień, czyli chyba III trymestr
i dzisiaj wizyta, doczekać się nie mogę

i trzymama kciukasy za wizyte

Napisane przez 201704110948

Treść usunięta

Napisane przez Soleilka

Hej
Wróciłam z pobierania krwi. Słabo mi się zrobiło TŻ za to kupił mi loda włoskiego
Zaszliśmy też do lumpka i TŻ kupił Małemu rampersa Stwierdził, że to od tatusia i Mały ma w tym non stop chodzić
Przyszłam tylko na chwilkę, bo znowu mam te skurcze i boli mnie krzyż Może szyjka się skróciła i to dlatego We wtorek się dowiem, muszę więcej leżeć ( i tak tylko do kibelka chodzę). Nastawiłam ostatnią pralkę Małego

A w załączniku rampersik od Tatusia

śliczny rampersik, mamy podobny dla małego, jeden z moich ulubionych

Napisane przez ewurka

Dziewczyny wczoraj pokazywałam Wam swoje pierwsze zakupy...byłam taka nimi podekscytowana wieczorkiem przyjechały po mnie dwie koleżanki i miałyśmy mieć spotkanie organizacyjne w pracy...pojechałam... i zrobiły mi przyjęcie niespodzianke Baby Shower Poryczałam się oczywiście!!! Taka niespodzianka, w ogóle się nie spodziewałam! Zrobiły mi Tort z pieluszek, każda dała mi prezent a było nas 15 osób
właściciel hotelu udostępnił nam sale bezpłatnie i manager ustawił tak grafik żeby dziewczyny miały wolne było cudnie, kilka zabaw...SUPER
Jedna z dziewczyn zrobiła na drutach kocyk inna namalowała mi obraz i jak tu nie beczeć

wspaniała niespodzianka, też bym ryczała

Napisane przez branzoletka

Matko ale przeczytałam fragmęt posta majówek :
" moja znajoma mi wczoraj opowiadala, ze na kilka dni przed porodem poplakala sie na maksa, zostala sama w domu, maz w pracy, siadla na kanapie i .. nie mogla z niej wstać ... po prostu, ani w prawo, ani w lewo , ani do przodu, ani w bok.. nic. mowila, ze dobrze ze miala telefon pod ręką, zadzwonila z placzem do męza i powiedziala, ze ona nie moze wstać z kanapy i nie ma jej kto pomoc i w gole tragedia, ze sie zesika zaraz w majty i umrze z glodu zanim on wróci i jechał podobno ratować żone, wszedł do domu, ona ryczy, on - mina warta miliona.. w koncu jak to znajoma stwierdziła, ruszył wieloryba potem sie bala siadać na kanapie haha na szczescie za kilka dni urodziła"

Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, dobzre, że mam bliskich na około mieszkających w razie czego

jaka bezsilność

Napisane przez Balbinka1983

Ps.2. Czy Wam też tak strasznie puchną giry???? dziś się popłakałam rano - chciałam żeby TŻ zapiął mi sandały bo nie dosięgam... i się okazało, że pasek za krótki... bo stopy mam spuchnięte ogólnie czuję się niezdarna i słoniowata. Chyba nie mogę się doczekać porodu...

niestety mi też puchną i to okrutnie, nawet w domu jak nic nie robie, japonek wczoraj nie mogłam wciągnąc

Napisane przez muminek82

sms od Asi:

"całą noc wymiotowałam,rano zadzwoniłam do położnej tej co ja biore do porodu.Kazała przyjechać na oddział,na ktg wyszły skurcze na poziomie 17-50.Macica twarda szyjka zamknięta.Dostaje fenoterol ręce mi się trzęsą.Dostałam też zastrzyk żeby małemu się płucka rozwineły.Nie wiem kiedy wyjdę

oby skurcze sie uspokoiły trzymaj sie Asiu

Napisane przez agunia82

Elektryk już poszedł Sufitu nie kuliśmy, szczęśliwie znajoma poddała mi pomysł, żeby zrobić otwór wentylacyjny przy transformatorze. A elektryk taki dobry, że nawet po sobie posprzątał, lubię takich fachmanów I dużo za robociznę nie wziął, więc jak by któraś w Krk potrzebowała namiary na dobrego elektryka, to służę

jak miło