[buena]

Napisane przez nicki86

No... a ja dzisiaj zaliczyłam wizytę u ginekologa i moja córcia uparta po mamusi i po tatusiu i odwrócić kopytkami do góry się nie chce... mam skierowanie na cc na 10 lipca jeśli nie zaczne rodzić wcześniej... Rozmawiałam z moją gin, że może jeszcze się przekręci itd. że mąż dwa tygodnie przed porodem się ustawił dopiero, ale ona nie dała mi nadziei, mówiła że bardziej możliwe jest to w 2 ciąży,ale oczywiście przed usg bede miała jakby co... Nie ukrywam że trochę rozczarowana jestem, bo już miałam takie wyobrażenie że będę rodzić z mężem, później dwa dni i do domu... a tu takie zmiany. Boje się też o pokarm że nie będę przez to miała, o to że będzie źle z raną i będę musiała liczyć na czyjąś pomoc, a ja taka Zosia-samosia jestem...no nic ale jest jak jest... lepiej niż żeby faktycznie mi pupcią się pchała bo duża kobita już z niej jest ma 2800
Prócz tego dzisiaj mi robili ten wymas z pochwy i odbytu i muszę powtórzyć morfologię bo coś za wysokie płytki mam...

Może jeszcze się odwróci. A jeśli nie, to dasz radę i po cc. Staraj nie martwić się na wyrost.

Napisane przez natee

ja miałam wizyte z położną w piątek, mam +10kg, ciśnienie, wszystkie parametry z moczu w porządku, powinnam kolejną wizytę mieć za 2 tyg, ale że nic sie takiego nie dzieje to mam przyjść za 3 tyg
żyć nie umierać tylko ten ból pleców mnie paraliżuje
na zgage dostałam jakiś syrop, jutro mam go odebrać w aptece, może coś pomoże

No to dobre wieści z wizyty. Jeszcze wytrzymaj z plecami, dużo odpoczywaj, nie dźwigaj. A może jakieś masaże?

Napisane przez anna99302

Jestem! Uff co za dzień!

A więc maluszek nasz waży już 1600g! Franio pozostał chłopcem-jajca jak malowane Wszystko rozwija się bardzo dobrze i żadnych oznak cukrzycy ciążowej-serducho bije jak dzwon! Ponadto szyjka w środku długa i trzyma i lekarz stwierdził, że spokojnie dociągniemy do 37 tyg. Bardzo mnie tym uspokoił a moja ginka nieco przesadziła Także same dobre wiadomości i jeszcze piękny mecz. Szkoda, że tylko 1:1

Super.

Napisane przez depoison

buena - no tak, mam wadę wzroku (nieszczególnie chyba dużą, ale wystarczająco upierdliwą, jeśli się okularów nie nosi ), tyle że już nie wiem, jaką. Ostatnio było -1,5 - w tej chwili chyba ciut gorzej

Ja też mam minusy (-2), w sumie nie wiem, czy mi się teraz pogorszyło. Jeśli tak, to chyba niewiele.
Oby wzrok wrócił do normy po porodzie.

Napisane przez nel_a

mój po meczu niewiele komentował bo stężenie alko było znaczne w jego krwi później w łóżku gadał do brzucha żeby Emil tak mocno nie kopał bo mamusie boli. A dziś zdziwiony jak mu to powiedziałam

Heheheh, to rzeczywiście stężenie musiało już być znaczne.

Napisane przez Paula SHIN

Gorzej bedzie jak po opijaniu przyjdzie do szpitala

Nooooo ten odór dnia następnego...

Ale mi się kawy chce. Nie wiem dlaczego mam takie parcie na kawę. Chyba sobie zrobię, bo od nd, za mną chodzi. Z resztą codziennie mi się chce kawy.