2012-06-18, 09:35
|
#166
|
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Z zadupia ;)
Wiadomości: 6 175
|
Dot.: Rossmann - część XIV
Dziewczyny.. jest mi wstyd.. po prostu jest mi wstyd..
Jak czytałam Wasze relacje z awantur w R. to owszem dziwiło mnie to, jednak starałam się być wyrozumiała.. ale dzisiaj jak zobaczyłam to na własne oczy.. szok..
Chciałam się wybrać przed pracą do R., ale nie na promocje, po prostu musiałam kupić prezent, a że po pracy nie mam kiedy to wybrałam się przed.. na 25 min przed otwarciem przed R stało ok. 15 kobiet, im bliżej 9.00 tym bardziej tłum się zwiększał, więc jako, że nie chciałam w tym brać udziału poszłam sobie do innych sklepów. Jedna o mało nie wyrwała drzwi. Poczekałam na spokojnie aż wlecą i weszłam.. jak ja zobaczyłam co one w tym sklepie robią to zaczęłam się po prostu śmiać na głos bezczelnie.. one dosłownie BIEGŁY! te najstarsze baby poleciały po jakiś krem, rwały sobie go z rąk, klnęły, bo dali tylko 5, a jedna wzięła od razu 3.. oczywiście darły się na obsługe, że jak mogą dawać 5 kremów na promocje inna znowu ciągle podchodziła do kasjerki „a korektora nie ma” „nie nie dojechał” i tak w kółko po coś przychodziła pytać i nic z tego co chciała nie było.. no masakra 
potem tłum się zerwał i poleciał dalej..
a najbardziej chciało mi się śmiać z biednej dziewczyny, która uderzyła w dezodoranty Dove i ładowała po 15 do koszyka i patrzyła nerwowo czy ktoś nie idzie jej wziąć.. a przecież na Dove promocja trwa cały czas, a nie tylko dziś..
teraz musze Wam przyznać racje, że to przegięcie..
a ja co? poszłam sobie bokiem spokojnie to działu z perfumami i byłam mile zaskoczona, bo ten flakon, który chciałam kupić też był na promocji, o czym nie wiedziałam hehe
|
|
|