|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 2 947
|
Dot.: Rossmann - część XIV
Cytat:
Napisane przez jofka
Czasami w Pepco trafiają się wybrakowane produkty, ale je można poznać na oko ( połamane pomadki, usmarowane itp.). Reszta jest ok i zazwyczaj są pakowane w folię dodatkowo. Mamy wówczas pewność, że towar jest pełnowartościowy. Na tejże folii widnieje także przepisana data ważności, coby ją łatwiej dojrzeć
Co do paletki, ja nie narzekam ( 15 zł).
Z bazą cienie trzymają się bez zarzutu. Fakt jaśniejszy kolor jest mało widoczny.
Ciemne cienie trzymają mi się jak każde inne kremowe. Nie mogę mieć do nich zarzutu, bo nie widzę różnicy między nimi, a innymi kremowymi, które mam. Pewnie zależy od powieki i bazy.
Raz na meczu miałam bez bazy i wówczas faktycznie, mało co mi z nich zostało na oczętach.
Ja bardzo je lubię i używam codziennie od czasu zakupu, do dziennych makijaży.
Rach, ciach wklepuję palcem i jestem gotowa. Ja będę ich bronić
Hehe masakra, co o nich piszą na KWC.
Zgadzam się z Wizażanką, co sobie chwali do makijażu dziennego i dla naturalnego efektu.
|
Tak wiem, że najlepiej brać te zafoliowane i można łatwo poznać czy folia była otwierana. Takich kosmetyków leżących luzem, które każdy może otworzyć to ja w Pepco nie kupuję.
A co do tej paletki to próbowałam tych cieni używać na miliard różnych sposobów, na gołą powiekę, na bazę, na cień w kremie, na kredkę, na kredkę żelową, na podkład, na podkład i puder, na korektor, na korektor i puder, na sam puder, na jakiś cień bazowy, na bazę i cień bazowy, na bazę i puder, próbowałam je przypudrować, nakładałam na nie inne cienie żeby je utrwalić i za każdym razem mam ten sam efekt, cienie rolują się w załamaniu i znikają z powieki po około 30 minutach. Dla mnie totalny bubel. Cienie z Inglota na bazie potrafią u mnie wytrzymać 24 godziny i to w lecie!
Owszem jako rozświetlacz ten najjaśniejszy cień się nadaje (szkoda tylko, że ja nie używam rozświetlacza), ale nadal uważam, że ta paletka to bubel i szkoda mi wydanych pieniędzy.
dzolls do konturowania twarzy jakoś mi kolorystycznie nie pasują, poza tym szybciej idzie mi maznąć sie bronzerem niż się z tym babrać palcem, a rozświetlacza praktycznie nie używam (mam jeden i leży)
---------- Dopisano o 00:04 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:56 ----------
Cytat:
Napisane przez Asiuchal
Wielce prawdopodobne.
Dziewczyny, używałyście kiedyś rzepowej kuracja wzmacniająca z Joanny? Kurcze, nie wiem czy to możliwe, ale używam jej od przeszło tygodnia codziennie i zaobserwowałam poprawę kondycji moich włosów. Czy to możliwe, że dzięki tej wcierce moje włosy przestały nadmiernie wypadać? No aż sama w szoku jestem, że po codziennym myciu głowy przy rozczesywaniu wyrywa sobie raptem 2-4 włosy! Jedno mnie zastanawiam... Gdy nakładam wcierkę to pod chwili czuję na przemian na skalpie raz ciepło potem zimno. Takie dziwne uczucie, po Jantarze nie czułam nic. Może zawiera w sobie jakąś chemię, czy to mrowienie jest raczej normalne? Nie znam się na składach, ale może to być wina alkoholu zawartego dosyć wysoko w składzie wcierki?
https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,1...acniajaca.html
Ps - Gdzie dorwę róż Lovely "Cinnamone Lady"? 
|
Róż dorwiesz w rossmannie.
Moja koleżanka kiedyś używała tej wcierki i mi ją polecała, chyba się w końcu skuszę. Ona też miała jakieś dziwne odczucia na głowie, myślę że to za sprawą rzepy. Sok z rzepy sam w sobie piecze.
Edytowane przez hey_stella
Czas edycji: 2012-06-21 o 23:59
|