2012-07-28, 09:35
|
#2255
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 9 899
|
Dot.: Kleję, szyję, szydełkuję - wizażanki dopinguję - wątek dopingujący cz. 5
Cytat:
Napisane przez Szydełkomaniaczka
Aga  jest jeszcze starsza dziewczynka 7-letnia we wrześniu idzie do szkoły, o 9 wychodzi na zajecia, przyjeżdża po nią ciocia albo wujek, czasem jest bardziej absorbująca niż ta mała dwulatka 
|

U nas sie z rana pogoda popsula - padalo i w ogole, ale teraz juz lepiej i zaraz idziemy bo sloneczko wyszlo i trzeba jeszcze ostatnie dni morza wykorzystac, bo jutro wracamy... w poniedzialek bede miec ciezki dzien, bo do lekarza ide, rozpakowac by sie trzeba - dobrze ze tesciowa nas opierala na biezaco i poprasowala wszystko, to tylko kilka rzeczy malej bedzie do wyprania, a jeszcze musze jakis test z angielskiego zrobic, bo biore udzial w takim projekcie i trzeba go zrobic do wtorku (siostra mowila ze ok godziny mi pewnie zajmie).. Do tego we wtorek musze isc na spotkanie z samego rana i do pracy kiedys podejsc cos podpisac - Mam nadzieje ze wiekszosc tego projektu bedzie dopiero we wrzesniu, bo teraz to nie mam z kim dzieci zostawic i musze siostre prosic za kazdym razem, a ona tez bierze udzial w projekcie (tyle ze te spotkania sa indywidualne na razie)...
---------- Dopisano o 10:35 ---------- Poprzedni post napisano o 10:27 ----------
Asiu: fajnie 
co do faceta, to moja ciocia miala cos takiego z sasiadem hodujacym swinki i gdzies zglaszali, chyba na policje... z drugiej strony jak zglosisz, to sie facet obrazi na amen i moze Wam jakies numery robic... kolezanka sie budowala i zglosila sasiadow ze maja ogrodki na drodze (nie mogly przejechac ciezarowki z materialami do niej ) i potem co i rusz miala kontrole, bo sasiedzi ciagle zglaszali ja z budowa, co prawda oni chyba tylko raz placili kare, mimo ze kontroli bylo wiecej, bo wszystko mieli w porzadku, ale mimo wszystko... do tego wiadomo ze teraz sasiedzi jak moga to jej zycie utrudniaja - np nie ma szans zeby sobie auto na podworku umyla, bo zaraz by wezwali straz 
moze gosc dalby sie namowic zeby np palil z rana tylko jak wszyscy spia? albo o jakiejs konkretnej godzinie? i wtedy moglibyscie zyc w miare w zgodzie... no a jak to juz na ostrzu noza to mozna i zglosic... albo pogadajcie z innymi sasiadami, bo pewnie im tez przeszkadza, tylko sa mniej asertywni i nic nie powiedza...
|
|
|