ja nie bralam aż 6 dziennie. Max 4. Ale jak wyczytalaś, że nie powinnaś brać, to lepiej nie ryzykuj
No a ja już opowiadam o piątkowej wizycie

) Póki co wszystko dobrze, biło maleńkie serduszko - 100uderzeń na minutę

Ale ulgę poczułam jak to usłyszałam... no i zobaczyłam

Gin spytała kiedy mialam oststanią miesiączkę (14 czerwca) i na tej podstawie wyliczyła, że jestem w 6 tygodniu... Ale zupelnie nie wiem jak jej to wyszło, bo wg moich obliczeń - jesli liczyć od owu, to w piątek u mnie był początek 5 tygodnia, a licząc od @ - poczatek 7mego... Nie wiem jak oni to liczą

Ale mniejsza z tym - może pełne tygodnie podaje

W każdym razie na kolejną wizytę mam przyjść za 2 tyg - już się umówilam na 9 sierpnia, dostałam listę kilku badań do zrobienia, no i powiedziała, że jak wszystko na kolejnej wizycie będzie dobrze, to zakłada mi kartę ciąży. Trochę się rozczarowałam, że teraz w piątek jeszcze jej nie założyła, no ale karta mało wazna - ważne by Maleństwo prawidłowo się rozwijało

W sumie o zwolnieniu też nic nie wspominała. Mam nadzieję, że jak pójdę za 2 tyg to raczy mnie spytac czy bym nie była zainteresowana;p Bo coraz bardziej to rozważam - zresztą każdy mi radzi by iść z tego mojego urzędu jak szybko sie tylko da, bo straszny sajgon tam teraz i już wiem, że jak wrócę w przyszły poniedz z urlopu to od razu będa nadgodziny - tym bardziej że 2 koleżanka ida na urlop gdy ja wracam

No ale te 4 dni jakoś wytrzymam, a jak pójdę na tę wizytę w następny czwartek, to mam nadzieję, że dostanę zwolnienie

Choć powiem Wam, że naprawdę biję się z myślami... bo chyba zeświruję siedząc w domu
