Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Ciecierecie PMki 2012 są najpiękniejsze na świecie - cz. 28
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2012-08-14, 20:59   #3485
Chatka
Wtajemniczenie
 
Avatar Chatka
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 2 444
Dot.: Ciecierecie PMki 2012 są najpiękniejsze na świecie - cz. 28

Po pierwszym tańcu wszystko poleciało jak z procy. Mam wrażenie, że byłam wszędzie i nie byłam nigdzie, czułam się trochę jak w takiej wielkiej bańce mydlanej, bo momentami nic do mnie nie docierało, a momentami uczestniczyłam we wszystkim aż za bardzo W pewnym momencie (podczas tańczenia Kan-kana), zaliczyłam nawet uszczerbek na zdrowiu, mianowicie mój prawy nadgarstek został przygnieciony do murku – bliznę mam do tej pory Starałam się być wszędzie i z każdym pogadać, ale było to zupełnie niemożliwe! Na parkiecie byliśmy chyba sporo, ale dla mnie i tak za mało, bo ciągle coś gdzieś, z kimś i naprawdę nie było kiedy porządnie potańczyć

Około 21:00 podano tort, a właściwie torty, bo były 3, wg naszego osobistego projektu – fotki poniżej Na tym trzecim daliśmy napis Przestrzeń Miłości (czyli to, co mamy na obrączkach) oraz umieściliśmy wiersz:
„Noc pachnie nam,
jak ten młody las
Popielatej pełen mgły
A w ciszy letniej
Tylko Ja i Ty…”
, bo oddaje on nas, nasze charaktery.
Mama mi dała mikrofon, żebym przeczytała i objaśniła, co tam się znajduje tak, żeby wszyscy wiedzieli i korzystając z okazji podziękowaliśmy wszystkim Gościom za to, że przybyli, powiedzieliśmy, jaki to dla nas wielki zaszczyt i radość, że są z nami w naszym wyjątkowym dniu. Wydaje mi się, że było Im miło

Oczepiny były nietypowe, rzucanie welonem podpatrzyliśmy na jednym z wesel w zeszłym roku i zrobiliśmy taką swoją wersję. Mianowicie ustawiliśmy się z TŻtem naprzeciw siebie, za mną wszystkie panienki, a za Nim wszyscy kawalerowie. Tańczyliśmy do 2 piosenek wybranych przez nas (DJ miał zrobić z tego mix, ale najwyraźniej nie zrozumiał, bo zrobił z tego pojedynek, ale już trudno) – „Bad romance” i „I’m sexy and I knowi it”, w taki sposób, że my z Mężem tańczyliśmy, a reszta musiała po nas powtarzać – okazało się to naprawdę trudne, momentami nie wiedziałam, co mam robić i pokazywać, ale podobno wyszło rewelacyjnie i tak, jakbyśmy wcześniej wymyślili układy Ogólnie polecam taką formę, jest dużo fajniejsza, niż tradycyjne kółeczko. Potem była zabawa wymyślona przez DJa, połączenie Mam Talent i Tańca z gwiazdami, też fajne, ale trochę przydługo trwało moim zdaniem, myślałam, że wyjdzie to dużo fajniej. No, ale ogólnie oczepiny uważam za udane

Po oczepinach miałam mały kryzys – byłam już bardzo zmęczona, na szczęście mieliśmy przy sali fantastyczne kanapy Co było też świetnym momentem na porobienie paru zdjęć - zrobiłam więc sobie z wszystkimi moimi Przyjaciółkami, potem wezwaliśmy Rodziców i Dziadków do pamiątkowych fotek (wcześniej przez całe wesele ani razu nie mogliśmy Ich zgromadzić w jednym miejscu, bo ciągle gdzieś biegali od Gościa do Gościa). Wtedy też dostałam jeden z najpiękniejszych prezentów od moich Dziewczyn – miały mi to dać na panieński, ale nie zdążyły przygotować i dostałam na ślubie: piękny mały albumik, gdzie każda z Nich zajęła kilka stron zdjęciami i komentarzami z naszych wspólnych dawnych czasów, niektóre fotki były takie stare, że jeszcze z dzieciństwa – strasznie to było wzruszające, siedziałam i oglądałam i napatrzeć się nie mogłam Fotki te zajęły pół albumiku, mam więc taki plan, żeby usiąść kiedyś i powklejać i pokomentować od siebie, a potem dać Im do przeczytania. Ale już teraz ten albumik jest dla mnie na wagę złota, naprawdę cudowna pamiątka naszych przyjaźni.

Ok. 2:00 (trochę za późno, ale tak się to rozjechało trochę) podziękowaliśmy Rodzicom. Daliśmy Im oprawione w ramki nasze zdjęcia z sesji narzeczeńskiej, dla Mam po bukieciku kwiatów, a dla Ojców – piękne, półtorametrowe sadzonki dębów szypułkowych Chyba byli zaskoczeni, bo ukrywaliśmy je bardzo skrzętnie, żeby wcześniej ich nie widzieli. Zatańczyliśmy z Nimi do „What a wonderful world” i też było trochę wzruszająco.

Ok. 4:00 zostaliśmy już głównie z Przyjaciółmi, z którymi bawiliśmy się do ok. 5:00. Robiliśmy jeszcze różne dziwne fotki, których już nie możemy się doczekać, bo uwaga! nasi Fotografowie zostali z nami do samiutkiego końca! Byli absolutnie rewelacyjni, wyszli ostatni, bo stwierdzili, że muszą jeszcze sfotografować nasz ostatni taniec na weselu Na koniec, kiedy już szliśmy do pokoju hotelowego poszli z nami, moja Przyjaciółka (ta, co najbardziej nam pomagała) powiedziała, że Fotografowie mają wejść pierwsi, a my tacy zaskoczeni, o co chodzi? A tam…. Cudnie przystrojony naszymi zielonymi i niebieskimi serduszkami pokój i łóżko!!! Mąż wziął mnie na ręce i przeniósł przez próg, po czym rzuciliśmy się na to cudnie ustrojone wyro! I to wszystko jeszcze zostało uwiecznione na fotach Po prostu idealne zakończenie wieczoru Potem niestety padliśmy jak muchy, chyba jeszcze zdążyliśmy wziąć prysznic, ale już nie bardzo tego pamiętam


CDN
__________________

"Starych szanuj, młodych ucz, mądrych słuchaj, a głupich znoś cierpliwie."


Edytowane przez Chatka
Czas edycji: 2012-08-15 o 15:16
Chatka jest offline Zgłoś do moderatora