Spotkanie

Alutka23i · 2012-11-12, 11:27

Witajcie

dopiero się zalogowałam ale już od pewnego czasu przeglądam to forum. No i chyba teraz ja potrzebuje pomocy. Poznałam na pewnym portalu randkowym chłopaka pisaliśmy, rozmawialiśmy przez telefon po dwóch tygodniach jemu bardzo zależało na spotkaniu ale odległość była nie mała i miałam wątpliwości, ale zgodziłam się

. Więc przejde do sedna doszło do spotkania wszystko było w miare ok. a że jest zimno to ile można siedziec w barze albo włóczyć się na dworze to poszliśmy do hotelu tam gdzie miał nocowac. więc poszliśmy do jego pokoju i on oznajmił mi, że bardzo mu się podobam i że chce żebym została( wiadomo chodziło o sex). Ale nie zostałam wróciłam do domku.Jeszcze na pożegnanie dał mi buziaka i zaprosił mnie na drugi dzień na śniadanie. Rano napisałam mu smsa, On zadzwonił i powiedział, że możemy się spotkać tylko chwilę bo zaraz wyjeżdza, byłam bardzo zdziwiona przecież wczoraj mówił że chce spedzić ze mną tyle czasu.Spotkałam się z nim, ale był bardzo oschły i wogóle się nie odzywał.kilka godzin pózniej jak już jechał napisał że jestem bardzo ładna, ale nie w jego typie z charakteru i ja stwierdziłam, że dam sobie na spokój, ale zadzwonił o 18 i powiedział, że jeszcze to przemyśli wszystko.
Nie mogę zrozumieć.
Chyba sobie odpuszcze jak myślicie?

2012-11-12, 11:27	#1
Alutka23i Przyczajenie Zarejestrowany: 2012-11 Wiadomości: 6	Spotkanie Witajcie dopiero się zalogowałam ale już od pewnego czasu przeglądam to forum. No i chyba teraz ja potrzebuje pomocy. Poznałam na pewnym portalu randkowym chłopaka pisaliśmy, rozmawialiśmy przez telefon po dwóch tygodniach jemu bardzo zależało na spotkaniu ale odległość była nie mała i miałam wątpliwości, ale zgodziłam się. Więc przejde do sedna doszło do spotkania wszystko było w miare ok. a że jest zimno to ile można siedziec w barze albo włóczyć się na dworze to poszliśmy do hotelu tam gdzie miał nocowac. więc poszliśmy do jego pokoju i on oznajmił mi, że bardzo mu się podobam i że chce żebym została( wiadomo chodziło o sex). Ale nie zostałam wróciłam do domku.Jeszcze na pożegnanie dał mi buziaka i zaprosił mnie na drugi dzień na śniadanie. Rano napisałam mu smsa, On zadzwonił i powiedział, że możemy się spotkać tylko chwilę bo zaraz wyjeżdza, byłam bardzo zdziwiona przecież wczoraj mówił że chce spedzić ze mną tyle czasu.Spotkałam się z nim, ale był bardzo oschły i wogóle się nie odzywał.kilka godzin pózniej jak już jechał napisał że jestem bardzo ładna, ale nie w jego typie z charakteru i ja stwierdziłam, że dam sobie na spokój, ale zadzwonił o 18 i powiedział, że jeszcze to przemyśli wszystko. Nie mogę zrozumieć. Chyba sobie odpuszcze jak myślicie?