[Ma_majka]

Napisane przez T'ai

w ogóle ja myślałam że dzieci bliżej porodu spokojne się robią a mój na razie coś ostatnio szaleje
dziś pół nocy mi nie dał spać co on tam robi

Mój się zdecydowanie mniej rusza Tak w ogóle to współczuję tym dzidziusiom, tak mało miejsca tam mają, ciasno, ciemno, ruszyć się nie można

---------- Dopisano o 12:18 ---------- Poprzedni post napisano o 12:15 ----------

Napisane przez kaaamila1

Hej Dziewczynki

Maldujemy się z Alicją w nowym wątku

Nawet sobie nie wyobrażałam ile takie maleństwo pochłania czasu..Mała w ciągu dnia jest grzeczniutka, a po kąpieli daje czadu. Już druga nocka od 20:00 do 1:00 bez snu. Wisiec chce na cycu a jest objedzona na maksa. Aż jej się ulewa i non stop strzela kupki. Smoczek trochę pomaga na szczęście. Wczoraj położna ją ważyła i w dniu wypisu ze szpitala (piątek) miała 3020 g a wczoraj 3270 g Tak więc cieszę się, bo to znaczy że mój pokarm daje radę

Cały czas trzymam kciuki za wszystkie porody !!!

Zadziwiające jest to jak ten czas leci.. jeszcze jutro i już grudzień

P.S. Wczoraj weszłam na wagę pierwszy raz po porodzie i ważę 1 kg mniej jak przed ciążą.. hehe.. Najlepsze jest to, że jak karmię cycusiem to mam taki wilczy apetyt ! Mąż mi serwuje pyszności

Super że karmisz cycusiem Alunia chyba ma potrzebę bliskości z Mamunią