Bardzo mi miło.
Nie będę udawać, że przeczytałam wszytsko bo tak nie było.
Ale bije od Was taka dobra pozytywna energia i to mnie skłoniło do napisania do Was, bo nie znoszę cały czas użalania się nad sobą itp.
Wydaje mi się, że będę największa z Was.
Mam 23 lata, obecnie 184cm - 115kg.
W kwietniu zaczełam się odchudzać ale na zasadzie jem jak jestem głodna, co się u mnie bardzo bardzo sprawdziło! Mało tego jadłam WSZYSTKO tłuste, słodkie, słone, pizze , czekolade, ale z umiarem. Dlatego wolno chudłam, ale efektywnie. Dużo spacerowałam, przystanki przechodziłam na nogach.
Nosiłam rozmiat 48/50, teraz noszę górę 44/46 dół 46/48.
Zaczynałam z wagą 128kg, schudłam do 112kg, ale teraz jestem chora i leże i nie mam sił na nic więc troszkę waga idzie w górę, ale nie poddaje się
Moim marzeniem jest waga 85kg.
Pierwszym celem było zejść poniżej 120kg, to się udało potem 115kg, udało się.
Teraz bardzo chciałabym ważyć 100kg.
Do wakacji chciałabym ważyc 95kg
Może Was to zdziwi, że tak mega wolno planuje swoje odchudzanie, ale w wieku 17lat schudłam 24kg w 3 miesiące, i wpadłam w bulimie, szpital itp, więc doskonale wiem jak szybko stracić kontrole, ale nie chce w to wchodzić raz jeszcze.
jeżeli ten wątek jest od tego, żeby się wspierać, pisać jak nam idzie, chwalić się jak i dzielić swoimi porażkami, ja w to wchodzę, bo nie ma nic lepszego jak fajne babki które mają konkretny cel i wiedzą o czym piszę
A no i moim wymarzonym rozmiarem byłby 42 góra, 44 dół. Jestem bardzo wysoka i nie chcę wyglądać jak szkapa
