[_agata]

Napisane przez ladybird_1987

_agata dzięki za opis. Fajny paten z tym mrożeniem mięska w silikonowych foremkach.
Rozumiem że królika i rybę też mroziłaś w tych sylikonach, tak?
A jakby taką papkę z mięskiem zamknąć w słoiczkach i pasteryzować? Można tak? Chodzi mi o to że jak wrócę do pracy to nie chcę jeszcze teściowej obarczać gotowaniem dla małej. Tym bardziej po jej opowieściach jak to ona swoim chłopakom dawała normalne sosy. :/ To znaczy z jednej strony nie chcę jej robić roboty a z drugiej strony wolę to z powyższych przyczyn zrobić sama.

Królika i rybę dokładnie tak samo

Ja z mięsem dla dziecka bym nie pasteryzowała. Nie wiadomo czy się zassie czy nie, a to jednak ryzyko.
Ja będę przygotowywała obiady dla Maćka tak, że wieczorem poprzedniego dnia zagotuję to mięso/rybę, dodam warzywa, masło i zmiksuję. Wstawię do lodówki, a następnego dnia dziadkowie tylko odgrzeją
Teraz tak robię dla Maćka warzywa z rybą (ta moja baza: marchewka... i do tego dodaję przecier pomidorowy żeby było dość kwaśne, on to lubi). Dzisiaj wieczorem przygotowałam, a jutro w południe mu dam, bo przez noc fajnie przechodzi smakiem ryby.