Tu katarek, tam ząbek, mama biega i robi porządek - Mamy maj -czerwiec 2012

[Maddy84]

Jakbym patrzyła na moją małą. Swoją drogą gabaryty widzę, że chyba mają podobne. Bardzo mi się podoba technika siadania Kaja Plask i już ze stania gotowy do raczkowania. Bomba! Moja świadomie jeszcze tego zrobić nie potrafi :P

[Renatka89]

Napisane przez kism

Ano tak Ja właśnie ogarnięcie domu i siebie i spokojną kolację mam wieczorem

to wtedy ja padam z nog.. zrobie co naprawde musze i ide lezakowac, nie musze spac, ale chociaz lezec hehe

Napisane przez Timii

szczerze podziwiam! ja wstaję o 6 tylko jak naprawdę muszę. normalnie to ok 8 jeszcze się nie mogę zwlec z łóżka i błagam marcię żeby jeszcze przymknęła oko

a ja tak miałam zawsze w sumie
juz w liceum, wolałam wstac o nieprzyzwoitej 3 w nocy i zakuwac na sprawdzian, niz siedziec dlugo wieczorem na studiach podobnie


kism ale bombowy chłopaczek!
Swietnie sobie radzi!
Gdzie tam mojej małej do Waszych dzieci.. nawet tyłka do raczkowania uniesc nie chce

[natusiakac21]

Napisane przez kapukat

tak jak dziewczyny pisz - moja pani doktor tez mowila do roku - Adam skonczyl 8 miesiecy i wtedy skonczylo sie ulewanie - nie wierze w cos takiego jak przejedzenie



niezłe uczucie co?


Kism ja tez odwlekałam a teraz mam horror


powodzenia


tak w ogóle dzieciaki boskie! a Maciek wymiata

po drugie zacytowalam wiecej ale mi wcieło

po trzecie - jesli chodzi o cwiczenia i kwas mlekowy - w skrocie, tak cwiczenia powoduja powstanie kwasu mlekowego, tak - zmienia ono smak, alw tylko pol godziny po treningu - wiec jesli wiesz ze po cwiczeniach bedzie minimum 30 minutowa przerwa to do dzieła!

mam takie pytanie - czy ktoś z Was używa pasty z ziaji od pierwszego ząbka? ja po długim namyśle zaczęłam, Adam ma już zębów siedem, a na wspomnienie pruchnicy jaką miała moja 2 letnia bratanica wolę dmuchać na zimne. Jakie macie zdanie na ten temat?

a teraz to z czym przychodzę:

Mam problem i nie wiem co z nim zrobić. Mianowicie, moje dziecko od kilku dni jak go położę spać robi tak - dostaje cycka usypia <oczywiście koło mnie, bo przecież nauka łóżeczkowania skończyła się z dniem choroby jego i mojej i wszystko poszło w ...> wypada mu cycek budzi się z płaczem i znowu cycek - jak już uśnie snem kamiennym wydawałoby się, to po półgodzinie budzi się z takim histerycznym płaczem że tylko cycek go uspakaja i tak budzi się co 30-40 minut do rana, już nic nie widze na oczy, właściwie to dzięki niemu przeczytałam ostanio trzy książki, bo siedzę na łóżku i jak z zegarkiem w ręku moje dziecko się budzi z krzykiem więc nie opłaca mi się kłaść do 3 rano RATUNKU! a i mam jeszcze pytanie - czy ktoś wie jak nauczyć 9 miesięczne dziecko, które już wstaje spania w swoim łóżeczku? leżącego Adama potrafiłam nauczyć - zajęło mi to dwa tygodnie, ale spał tam...jak chodzącego Adama nauczyć spania w swojej "zagrodzie"????

Mój Antoś dzisiaj się budził z takim wrzaskiem co pół godziny i musiałam przytulać, bujać i dawć smoka. Ledwo patrze na oczy

Napisane przez kism

Kajko pozwolił uwiecznić na jednym filmiku wszystkie nowe umiejętności

http://www.youtube.com/watch?v=tkxzg...ature=youtu.be

jaki zdolny i śliczny chłopiec
ale z moją wyobraźnią to bałam się jak ustał przy meblach bo już "widziałam" jak mu się nóżki na podłodze rozjadą i uderzy brodą w szafkę
i jak ja mam niby uczyc moje dziecko tego, że wolno mu się przewrócić żeby umiał głowę chować???

Napisane przez Renatka89

to wtedy ja padam z nog.. zrobie co naprawde musze i ide lezakowac, nie musze spac, ale chociaz lezec hehe



a ja tak miałam zawsze w sumie
juz w liceum, wolałam wstac o nieprzyzwoitej 3 w nocy i zakuwac na sprawdzian, niz siedziec dlugo wieczorem na studiach podobnie


kism ale bombowy chłopaczek!
Swietnie sobie radzi!
Gdzie tam mojej małej do Waszych dzieci.. nawet tyłka do raczkowania uniesc nie chce

też wstawałam koło 4 i się uczyłam i zawsze mi to dobrze szło bo po południu to już taka rozkojarzona byłam, że i tak by do głowy nic nie weszło

[8ewus8]

kism, ale super sie Kaj już przemieszcza i tak sprawnie i ostrożnie. Ciekawe kiedy mój tak będzie. Dzisiaj dalej podnosi sie na kolanach, ale nie próbuje jeszcze ruszyć, chociaż denerwuje się bardzo jak chce jakąś zabawkę.
Jesli chodzi o jedzenie to niestety jak ktoś inny go karmi to jest to samo, zarówno mój M jak i mama.
Na szczęście lepiej trochę je kaszki, z zupami nadal porażka, więc mam nadzieję, że z głodu nie padnie do tej 14:30

Napisane przez ladybird_1987

Hej!
Masakra z podawaniem leków. Jak to zrobić żeby wypiła? Większość wylatuje jej z buźki. Jak nie ma chęci to nie przełknie i tyle.

Dziewczyny,jak oglądam Wasze filmiki to nie mogę uwierzyć że tak szybko czas mija. Tym bardziej że Hania jeszcze leżąca. Widzę że rzeczywiście takiego dziecka to i na 3 minuty nie można zostawić.

u nas z syropem też był problem, wtedy miał 3 miesiące, ale myślę,że teraz byłoby jeszcze gorzej. Jeszcze ten syrop, który mieliśmy strasznie farbował ubrania, więc potem to mu po kąpieli dawałam w wodzie, M adasia trzymał tak trochę bardziej pionowo a ja próbowałam coś tam wlać do dzioba. Najlepiej po troszeczku, ja dawałam po 1/4 łyżeczeki to coś tam połykał.

Adaś wyrżnął znów w łóżeczko dzisiaj i ma ślad na czole. Dzisiaj M jak wróci z pracy to od razu każe mu opuścić łóżeczko.

[anulka4771]

Kism Kajko jest boski on wcale nie wygląda na chudzinkę,jest pulchniutki moją uwagę przykuła fajna podłoga


ladybird_1987 ja żeby podac leki wygłupiam się,robię z siebie durnia bądz Filip biegnie z pomocą,wtedy on wariuje a Szymek się cieszy a ja chlust do buzi syropek.Każdy syrop podaję z rurki z takiej z syropu na gorączkę.

Ida nam chyba kolejne ząbki,Szymon jest dziś nie do zniesieniaPłacze,mar udzi,stęka itd Nic mu nie pasuje.Anginy juz nie ma bo byliśmy na kontroli,osłuchowo tez ok a na tą chrypkę dostalismy Clemastinum.Chrypa jest straszna,nawet ciężko mu pogugać

[Renatka89]

kism, mialam jeszcze napisac i zapomniałam
kolejna identyczna zabawka rożowy pilot z tesco?
jedna z ulubionych zabawek mojej córy

[śliweńka]

Napisane przez natusiakac21

Byłam dziś w żłobku i jest super, sama bym się tam zapisała chętnie Pani "ciocia"przemiła, zwiedziłam sale, dopytałam o wszystko i idziemy w poniedziałek umowe podpisać

mam nadzieję że nie będzie ci chorować

Napisane przez GaTTa

Hej
Już piszę jak po endo Mam poporodowe zapalenie tarczycy. Lekarka na spokojnie i na chłopski rozum mi wytłumaczyła o co chodzi.
Na początku kwietnia mam zrobić Tsh. Powiedziała też że za kilka miesięcy wszystko może wrócić do normy, ale są też przypadki że już cały czas trzeba będzie brać leki. Ja ma nadzieję że wszystko wróci do normy i nie będę musiała zażywać leków



Kochane te Wasze maluchy już chodzą raczkują

ja idę do endo bo mam złe tsh mam nadzieję że źle nie będzie

[rozowa1987]

Napisane przez kism

Kajko pozwolił uwiecznić na jednym filmiku wszystkie nowe umiejętności

http://www.youtube.com/watch?v=tkxzg...ature=youtu.be

Kajo zabójczyPS:śliczne mieszkankoa ławę masz tą na którą choruje

---------- Dopisano o 16:39 ---------- Poprzedni post napisano o 16:35 ----------

Napisane przez anulka4771

Kism Kajko jest boski on wcale nie wygląda na chudzinkę,jest pulchniutki moją uwagę przykuła fajna podłoga


ladybird_1987 ja żeby podac leki wygłupiam się,robię z siebie durnia bądz Filip biegnie z pomocą,wtedy on wariuje a Szymek się cieszy a ja chlust do buzi syropek.Każdy syrop podaję z rurki z takiej z syropu na gorączkę.

Ida nam chyba kolejne ząbki,Szymon jest dziś nie do zniesieniaPłacze,mar udzi,stęka itd Nic mu nie pasuje.Anginy juz nie ma bo byliśmy na kontroli,osłuchowo tez ok a na tą chrypkę dostalismy Clemastinum.Chrypa jest straszna,nawet ciężko mu pogugać

Liwka jak jej podaje z tej rurki wymiotujeprzelewam na łyżeczkę odmierzoną ilość.

---------- Dopisano o 16:44 ---------- Poprzedni post napisano o 16:39 ----------

Napisane przez anulka4771

Kism Kajko jest boski on wcale nie wygląda na chudzinkę,jest pulchniutki moją uwagę przykuła fajna podłoga


ladybird_1987 ja żeby podac leki wygłupiam się,robię z siebie durnia bądz Filip biegnie z pomocą,wtedy on wariuje a Szymek się cieszy a ja chlust do buzi syropek.Każdy syrop podaję z rurki z takiej z syropu na gorączkę.

Ida nam chyba kolejne ząbki,Szymon jest dziś nie do zniesieniaPłacze,mar udzi,stęka itd Nic mu nie pasuje.Anginy juz nie ma bo byliśmy na kontroli,osłuchowo tez ok a na tą chrypkę dostalismy Clemastinum.Chrypa jest straszna,nawet ciężko mu pogugać

Liwka jak jej podaje z tej rurki wymiotujeprzelewam na łyżeczkę odmierzoną ilość.

[Efijy]

Napisane przez kism

Kajko pozwolił uwiecznić na jednym filmiku wszystkie nowe umiejętności

http://www.youtube.com/watch?v=tkxzg...ature=youtu.be

Super! ale masz sprintera w jego kategorii wiekowej myślę że były w czołówce. Gratulację

[moniczka1302]

Kism - ale Kajko wymiata! Świetny jest Pokazałąm Hani i tak się do niego śmiała że szok, na przemian z zaskoczeniem i zdziwieniem
BTW - bardzo podobają mi się Twoje panele, one są takie trochę postarzane, retro, tak?

[rozowa1987]

to i ja wstawię filmiktylko że króciutki i złej jakości nagranie.http://www.youtube.com/watch?v=01hRk...t=HL1358443937

[_agata]

kism, ale Kajko zasuwa Świetny jest!


A ja właśnie ugotowałam Maćkowi na jutro spaghetti bolognese z cielęciną
Napiszę jak

Ugotowałam 30 g makaronu nitki, odcedziłam, połowę odłożyłam do miseczki na następny obiadek.
Jedną niewielką marchewkę (wielkości parówki) i kawalątek selera obrałam i starłam na grubych oczkach tarki. Cienki plasterek cebuli drobno posiekałam. Wszystko to dusiłam pod przykryciem w rondelku w malutkiej ilości wody (tyle, że nawet nie przykrywała warzyw) z łyżeczką oliwy. Dodałam 25 g cielęciny wcześniej ugotowanej i rozdrobnionej (u mnie z zamrażalnikowych zapasów), 1/5 szklanki przecieru pomidorowego, dużą szczyptę bazylii, pogotowałam 2-3 minuty. Dodałam makaron i zmiksowałam z grubsza
Smacznego!

[rozowa1987]

Napisane przez _agata

kism, ale Kajko zasuwa Świetny jest!


A ja właśnie ugotowałam Maćkowi na jutro spaghetti bolognese z cielęciną
Napiszę jak

Ugotowałam 30 g makaronu nitki, odcedziłam, połowę odłożyłam do miseczki na następny obiadek.
Jedną niewielką marchewkę (wielkości parówki) i kawalątek selera obrałam i starłam na grubych oczkach tarki. Cienki plasterek cebuli drobno posiekałam. Wszystko to dusiłam pod przykryciem w rondelku w malutkiej ilości wody (tyle, że nawet nie przykrywała warzyw) z łyżeczką oliwy. Dodałam 25 g cielęciny wcześniej ugotowanej i rozdrobnionej (u mnie z zamrażalnikowych zapasów), 1/5 szklanki przecieru pomidorowego, dużą szczyptę bazylii, pogotowałam 2-3 minuty. Dodałam makaron i zmiksowałam z grubsza
Smacznego!

pyszności

[natusiakac21]

Napisane przez śliweńka

mam nadzieję że nie będzie ci chorować



ja idę do endo bo mam złe tsh mam nadzieję że źle nie będzie

też mam taką nadzieję
trzymam kciukiżeby z twoją tarczycą było wszystko ok

Napisane przez rozowa1987

to i ja wstawię filmiktylko że króciutki i złej jakości nagranie.http://www.youtube.com/watch?v=01hRk...t=HL1358443937

świetna jest i jak ładnie siedzi

Napisane przez _agata

kism, ale Kajko zasuwa Świetny jest!


A ja właśnie ugotowałam Maćkowi na jutro spaghetti bolognese z cielęciną
Napiszę jak

Ugotowałam 30 g makaronu nitki, odcedziłam, połowę odłożyłam do miseczki na następny obiadek.
Jedną niewielką marchewkę (wielkości parówki) i kawalątek selera obrałam i starłam na grubych oczkach tarki. Cienki plasterek cebuli drobno posiekałam. Wszystko to dusiłam pod przykryciem w rondelku w malutkiej ilości wody (tyle, że nawet nie przykrywała warzyw) z łyżeczką oliwy. Dodałam 25 g cielęciny wcześniej ugotowanej i rozdrobnionej (u mnie z zamrażalnikowych zapasów), 1/5 szklanki przecieru pomidorowego, dużą szczyptę bazylii, pogotowałam 2-3 minuty. Dodałam makaron i zmiksowałam z grubsza
Smacznego!

uwielbiam Twoje rzepisy, zapisuję sobie choć wygodniej by faktycznie było jakby były na perwszej stronie

[_agata]

Hmmm... to może będę wrzucać do jednego posta i umieszczę link w podpisie?

Powiedzmy, że tutaj będą

Baza na zupkę

Jak przygotowuję warzywa na zapas

Spaghetti bolognese z cielęciną

Danie z burakami i kaszą jęczmienną


Kasza jęczmienna z pomidorami i indykiem

Barszczyk czerwony z ziemniakami i żółtkiem

Krupniczek z kaszką kukurydzianą / zupa krem z zielonych warzyw z cielęciną

Ogórkowa

Kapuśniak ze słodkiej kapusty

Sos koperkowo-brokułowy z cielęciną

Sos pomidorowy z łososiem

Kopytka

Budyń na mleku modyfikowanym

Barszczyk ukraiński

[natusiakac21]

Napisane przez _agata

Hmmm... to może będę wrzucać do jednego posta i umieszczę link w podpisie?

Powiedzmy, że tutaj będą

Baza na zupkę

Jak przygotowuję warzywa na zapas

Spaghetti bolognese z cielęciną

Danie z burakami i kaszą jęczmienną


Kasza jęczmienna z pomidorami i indykiem

ja jestem jak najbardziej za i myślę, że reszta dziewczyn też będzie zadowolona

[_agata]

rinco, pytałaś o owoce.
Daję Maćkowi razem z kaszami różnego rodzaju.
Czasami jaglanka z jabłkami (czasami dodaję jagody, maliny), do tego rodzynki i cynamon, albo suszone morele. I miksuję. Albo ryż z jabłkami, albo ryż z gruszką, albo owsianka z owocami, kasza orkiszowa Co tam mam w szufladzie (w zasadzie mam kilka rodzajów kasz zawsze i gotuję na zmianę, zawsze na dwa dni).
Np. dzisiaj i jutro ma ryż z jabłkami, rodzinkami i malinami, z odrobiną cynamonu.
Wczoraj miał truskawki z jagodami (to akurat rozmrożone surowe), dziadek lekko podgrzał i dodał troszkę kleiku ryżowego.
Dzisiaj mąż kupił mrożone śliwki. Zrobię mu z cynamonem i dodam kaszkę wielozbożową

Jak widzisz całkowita improwizacja


A jeszcze tylko szybko skrobnę nt tego co gotujesz. Nie żebym chciała krytykować, nie odbieraj tego w ten sposób proszę.
Tylko jak gotujesz warzywa to w malutkiej ilości wody, po co odlewać cenne składniki odżywcze? I dlaczego tak długo jeśli mogę wiedzieć?
A kaszę mannę i żółtko możesz dodawać pod koniec gotowania, kilka minut wystarczy, nie będziesz musiała dodatkowo gotować. Chyba, że lubisz

[_millena]

Witajcie,
Borys chory.. grypsko go dopadło...
Jest taki biedniusi, że matce sie serce kraje no ale.. powtarzam mu, że jest mężczyżna i ma te no... jaja i musi być dzielny !!! chyba działa !

Napisane przez _agata

Ano z pracy. Jakoś sobie radzimy
Rano teść przychodzi, później ew. teściowa jak teść musi coś załatwić na mieście, a ona akurat ma wolne od swoich dziewczynek, którymi się opiekuje
Zmieniło się tyle, że rano jak Maciej się budzi ok. 5.30-6, to go biorę do łóżka na cycka i się przytulamy, on zasypia, a ja wstaję. Do tej pory było tak, że go karmiłam i odkładałam do łóżeczka, teraz jeszcze muszę skraść tę chwilę dla nas, bo w dzień się nie przytulamy.
Nie piszę, bo Maciek jest bardzo grzeczny, nie płacze, ładnie je i śpi, nie choruje (odpukać)

dzielny Maciej

apropos rehabilitacji.. my też tak średnio intensywnie ćwiczymy. Odkąd Bo zaczął się ruszać, to mam wrażenie, że "sam siebie leczy"
a tak się właśnie leczy sam :
http://www.youtube.com/watch?v=vvsA7cmqUJ8
http://www.youtube.com/watch?v=2qWTP-YC5gI
http://www.youtube.com/watch?v=B4NVyOwAVp4

no .. to miłego seansu

Pan dr który do nasz przyszedł na wizytę domową jest też alergologiem, więc pokazałam mu wysypkę Borysa. Ma takie czerwone maluteńkie krosteczki na łokciach, troszkę na wewnętrznej stronie kolan, troszkę na brzuszku. Moja lekarka powiedziała, że to może być alergia w sumie na wszystko i teraz ciężko będzie się dowiedzieć na co, a nie wygląda to jakoś mega tragicznie i z tego co ona obserwuje to raczej Borysa nie swędzi, kazała tylko nawilżać. No ale ten pan dr powiedział, że to skazowe jest i co dziwne.. kazał zmienić mleko z Beblon 2 na NAN HA 2 .. nic nie powiedział o mojej diecie, a wiedział, że karmię piersią i że dokarmiamy Borysa Bebilonem. Wszystko odbyło się tak szybko a ja byłam zaaferowana tą całą grypą i temperaturą Borysa i jego pierwszym w życiu kaszlem, że nie dopytałam o co biega z tą alergią. Podeszłam do tego dość ostrożnie, bo wiem, jak szybko lekarze stweirdzają skazę.... ale nie dawało mi to spokoju, więc zabrałam się za czytanie opini w necie o tym panu i ma w zasadzie bardzo dobre! W szczególności odnośnie leczenia alergii! i sama nie wiem.. no nic.. jak nam się skończy Bebilon to kupię NAN HA i zobaczymy. W sumie to po konsultacjach z dziewczynami z FB obstawiłyśmy seler, który dodałam do zupki. Nie podaję mu tego selera już 2 dzień, i tak jakby wysypka jest mniejsza, aczkolwiek nie zniknęła.
Nie pamiętam tylko czy była zanim zaczełam do moich zupek dodawać seler.

kism jaki Kaj jest już męski !!! I jak się przemieszcza super !!! Myk myk myk .. i jest !
nie , no nie mogę się napatrzeć !

Napisane przez Renatka89

zadam pytanie, jako zupełny laik w kwestiach kulinarnych
ugotowalam pare razy zupke malej, ale tylko na raz, reszte zjadlam sama.. a chodzi mi o przechowywanie.
Mowisz,ze gotujesz cos na dzien nastepny. I trzymasz to jedzenie pozniej normalnie w garnku/miseczce/słoiku w lodowce?

ja jeśli robię na kilka dni, to zaraz po zrobieniu dania, dzielę go na ilość porcji i potem zamrażam lub odstawiam do lodówki na dzień następny, a porcję "na dzisiaj" podaję. Chodzi o to, zeby nie odstawiać resztek jedzenia na następny dzień, tylko przed podaniem podzielić na odpowiednią ilość porcji.

Napisane przez _agata

kism, ale Kajko zasuwa Świetny jest!


A ja właśnie ugotowałam Maćkowi na jutro spaghetti bolognese z cielęciną
Napiszę jak

Ugotowałam 30 g makaronu nitki, odcedziłam, połowę odłożyłam do miseczki na następny obiadek.
Jedną niewielką marchewkę (wielkości parówki) i kawalątek selera obrałam i starłam na grubych oczkach tarki. Cienki plasterek cebuli drobno posiekałam. Wszystko to dusiłam pod przykryciem w rondelku w malutkiej ilości wody (tyle, że nawet nie przykrywała warzyw) z łyżeczką oliwy. Dodałam 25 g cielęciny wcześniej ugotowanej i rozdrobnionej (u mnie z zamrażalnikowych zapasów), 1/5 szklanki przecieru pomidorowego, dużą szczyptę bazylii, pogotowałam 2-3 minuty. Dodałam makaron i zmiksowałam z grubsza
Smacznego!

makaron podajesz bezjajeczny ? czy jajeczny ?


_agataprzyznam się szczerze, że inspirujesz mi tymi kulinarnymi postami normalnie jak koszałek opałek skrzętnie sobie notuje (kopiuje). Pisz dalej !

[GaTTa]

Napisane przez _millena

Witajcie,
Borys chory.. grypsko go dopadło...
Jest taki biedniusi, że matce sie serce kraje no ale.. powtarzam mu, że jest mężczyżna i ma te no... jaja i musi być dzielny !!! chyba działa !



dzielny Maciej

apropos rehabilitacji.. my też tak średnio intensywnie ćwiczymy. Odkąd Bo zaczął się ruszać, to mam wrażenie, że "sam siebie leczy"
a tak się właśnie leczy sam :
http://www.youtube.com/watch?v=vvsA7cmqUJ8
http://www.youtube.com/watch?v=2qWTP-YC5gI
http://www.youtube.com/watch?v=B4NVyOwAVp4

Zdrówka dla Borysa
Świetnie się porusza

Mojej małej do niego to bardzo daleko.... Nie na widzi na brzuchu leżeć a co dopiero o podnoszeniu na rękach....

Napisane przez _agata

Hmmm... to może będę wrzucać do jednego posta i umieszczę link w podpisie?

Powiedzmy, że tutaj będą

Baza na zupkę

Jak przygotowuję warzywa na zapas

Spaghetti bolognese z cielęciną

Danie z burakami i kaszą jęczmienną


Kasza jęczmienna z pomidorami i indykiem

Dzięki Na pewno skorzystam

Napisane przez śliweńka

mam nadzieję że nie będzie ci chorować



ja idę do endo bo mam złe tsh mam nadzieję że źle nie będzie

Trzymam kciuki Musisz być dobrej myśli. Może będzie tak ja u mnie że to tylko po porodzie zamieszanie.

Napisane przez kism

Kajko pozwolił uwiecznić na jednym filmiku wszystkie nowe umiejętności

http://www.youtube.com/watch?v=tkxzg...ature=youtu.be

Ale super Świetnie już sobie radzi

[rinco]

Napisane przez kism

Pewnie, my jesteśmy mobilni i otwarci Pisałam Ci kiedyś smsa o spotkaniu, ale nic nie odpisałaś Może go nie dostałaś?

Jak nie odpisałam to pewnie nie dostałam Zawsze odpisuję.

Napisane przez kism

Kajko pozwolił uwiecznić na jednym filmiku wszystkie nowe umiejętności

http://www.youtube.com/watch?v=tkxzg...ature=youtu.be

O jacie, jak on się super porusza!!! Muszę pokazać Sebie ten filmik, może zaczai o co biega O ile się nie rozryczy

Napisane przez rozowa1987

to i ja wstawię filmiktylko że króciutki i złej jakości nagranie.http://www.youtube.com/watch?v=01hRk...t=HL1358443937

Jaka gwiazda

Napisane przez _agata

Hmmm... to może będę wrzucać do jednego posta i umieszczę link w podpisie?

Powiedzmy, że tutaj będą

Baza na zupkę

Jak przygotowuję warzywa na zapas

Spaghetti bolognese z cielęciną

Danie z burakami i kaszą jęczmienną


Kasza jęczmienna z pomidorami i indykiem

Dzięki!
A ten makaron to taki zwykły, czy jakiś specjalny? Domowej roboty? Ja jeszcze wprowadzam gluten, ale jak skończę to też zrobię spaghetti

Napisane przez _agata

rinco, pytałaś o owoce.
Daję Maćkowi razem z kaszami różnego rodzaju.
Czasami jaglanka z jabłkami (czasami dodaję jagody, maliny), do tego rodzynki i cynamon, albo suszone morele. I miksuję. Albo ryż z jabłkami, albo ryż z gruszką, albo owsianka z owocami, kasza orkiszowa Co tam mam w szufladzie (w zasadzie mam kilka rodzajów kasz zawsze i gotuję na zmianę, zawsze na dwa dni).
Np. dzisiaj i jutro ma ryż z jabłkami, rodzinkami i malinami, z odrobiną cynamonu.
Wczoraj miał truskawki z jagodami (to akurat rozmrożone surowe), dziadek lekko podgrzał i dodał troszkę kleiku ryżowego.
Dzisiaj mąż kupił mrożone śliwki. Zrobię mu z cynamonem i dodam kaszkę wielozbożową

Jak widzisz całkowita improwizacja


A jeszcze tylko szybko skrobnę nt tego co gotujesz. Nie żebym chciała krytykować, nie odbieraj tego w ten sposób proszę.
Tylko jak gotujesz warzywa to w malutkiej ilości wody, po co odlewać cenne składniki odżywcze? I dlaczego tak długo jeśli mogę wiedzieć?
A kaszę mannę i żółtko możesz dodawać pod koniec gotowania, kilka minut wystarczy, nie będziesz musiała dodatkowo gotować. Chyba, że lubisz

Z tymi owocami to chyba źle się wyraziłam, chodziło mi bardziej o zimne owoce, bo Seba je wszystko na ciepło, wszystkie dania

Wody z warzyw praktycznie nie wylewam, bo wszystko mi idzie albo do zupki albo gotuję na tej wodzie mannę i żółtko. A gotuję tak długo, bo potem jak mam przetrzeć przez sitko to jak są twarde warzywa to ciężko idzie. A zależy mi na tym sitku, bo jak wszystko miksuję to wychodzi albo całkowita breja albo za duże kawałki. Tak samo mięso - boję się, żeby nie było surowe, więc wolę przegotować niż niedogotować No i żółtko i mannę wolę jednak ugotować osobno.
Nie wiem, może Twój sposób jest lepszy, ale zanim go tu podałaś to ja już wypracowałam swój i tak się do niego przyzwyczaiłam, że już nie umiem inaczej Nawej próbowałam niedawno ugotować wcześniej mięso i poporcjować tak jak pisałaś, ale jakoś mi nie podeszło i z powrotem zaczęłam mrozić surowe i potem dopiero gotować

---------- Dopisano o 21:41 ---------- Poprzedni post napisano o 21:40 ----------

millena Twój Borys też nieźle się porusza (nie zacytowało mi)

---------- Dopisano o 21:48 ---------- Poprzedni post napisano o 21:41 ----------

Mam pytanie z innej beczki

Czy Wasze dzieci też biorą do buzi wszystko co napotkają na swojej drodze? A jeśli tak to co wtedy robicie? Czy macie pod tym kątem zdezynfekowany cały dom?

Acha i jeszcze jedno

Jak czyścicie zabawki, na których jest napisane, żeby czyścić powierzchniowo? (przeważnie pluszaki z czymś w środku, np. piszczałką). Seba wszystko bierze do dziuba, co mogę to mu wyparzam (plastiki), a resztę staram się pilnować, ale i tak bierze jak nie widzę

[Maddy84]

Napisane przez _millena

Witajcie,
Borys chory.. grypsko go dopadło...
Jest taki biedniusi, że matce sie serce kraje no ale.. powtarzam mu, że jest mężczyżna i ma te no... jaja i musi być dzielny !!! chyba działa !





apropos rehabilitacji.. my też tak średnio intensywnie ćwiczymy. Odkąd Bo zaczął się ruszać, to mam wrażenie, że "sam siebie leczy"
a tak się właśnie leczy sam :
http://www.youtube.com/watch?v=vvsA7cmqUJ8
http://www.youtube.com/watch?v=2qWTP-YC5gI
http://www.youtube.com/watch?v=B4NVyOwAVp4

no .. to miłego seansu

Borys boski! Rozbroił mnie całkowicie w ostatnim filmiku w okolicach 1min4s

[benka99]

Nie chce mi cytować

Kaj i Borys super chłopaki Borys młodszy od Maksia a dupska nie rusza, muszę mu jutro pokazać te filmiki to może zaczai o co chodzi

rinco ja nic nie wyparzam i nie myjęw sumie Maks nie jest jeszcze jakiś bardzo mobilny, tylko pełza i turla się więc jeszcze po całym domu nie chodzi. Głownie w jednym pokoju przebywa w dzień. Ale zabawek jego już nie myję (chyba że są szczególnie upaprane). Też wszystko bierze do buzi, ostatnio namiętnie pije wodę z gąbki jak się kąpie, a dziś dorwał nawet pumeks musi się oswajać z brudem bo u nas w domu zazwyczaj nie jest wysprzątane na błysk

[_agata]

_millena, Borys jest rewelacyjny! Żywe srebro

Makaron bezjajeczyny, najzwyklejsze nitki jak do rosołu.
Niby makaron można chyba po 10, miesiącu czy jakoś tak, ale Maciej je i ma się dobrze.




rinco, skuś się i może chociaż mannę gotuj z warzywami Trochę mniej roboty I oszczędność energii.
A w kwestii miksowania, powoli powoli już mniej rozdrobnione trzeba dawać więc może jednak zblenduj...






Mycie zabawek... hmm... nie wyparzam, kiedyś jakieś gryzaki wrzątkiem przelewałam. Maciej do buzi bierze absolutnie wszystko, liże podłogę, więc mycie zabawek nie ma sensu
A jak jakiegoś pluszaka zabrudzi jedzeniem, to piorę w pralce Te z pozytywką czy innym mechanizmem, po prostu wycieram z grubsza

[moniczka1302]

Millena - Bo jest super grzecznym chłopakiem, muszę chyba Wam nagrac moją Hanię, to jest dopiero uciekinier i nie potrafi tak ładnie jak Borysek siedziec na kanapie Naprawdę grzeczniusi

[_Maya_]

Napisane przez Timii

Maya - u nas ulewania to był jakiś koszmar. mała ulewała dosłownie po wszystkim nawet 2-3 godz po posiłku. nasza pediatra też powiedziała że ona za dużo je no ale to akurat dla mnie g.. prawda.. prania miałam już serdecznie dość bo przebierałam ją czasem po kilka razy na dzień. od jakiegoś mca uspokoiło się i teraz ulewa już tylko sporadycznie.

Napisane przez kapukat

tak jak dziewczyny pisz - moja pani doktor tez mowila do roku - Adam skonczyl 8 miesiecy i wtedy skonczylo sie ulewanie - nie wierze w cos takiego jak przejedzenie

czyli muszę przeczekać... i kupić jakiś odplamiacz

Napisane przez kism

Kajko pozwolił uwiecznić na jednym filmiku wszystkie nowe umiejętności

http://www.youtube.com/watch?v=tkxzg...ature=youtu.be

Napisane przez rozowa1987

to i ja wstawię filmiktylko że króciutki i złej jakości nagranie.http://www.youtube.com/watch?v=01hRk...t=HL1358443937

genialne te "nasze" dzieci!

Napisane przez rinco

Mam pytanie z innej beczki

Czy Wasze dzieci też biorą do buzi wszystko co napotkają na swojej drodze? A jeśli tak to co wtedy robicie? Czy macie pod tym kątem zdezynfekowany cały dom?

Acha i jeszcze jedno

Jak czyścicie zabawki, na których jest napisane, żeby czyścić powierzchniowo? (przeważnie pluszaki z czymś w środku, np. piszczałką). Seba wszystko bierze do dziuba, co mogę to mu wyparzam (plastiki), a resztę staram się pilnować, ale i tak bierze jak nie widzę

nowe myję w gorącej wodzie, używane tak samo, ale rzadziej, pluszaki w pralce - piszczące też - nic im się nie stało, podłogę odkurzam i myję czasami niech zaszczepia domowe bakterie

[_millena]

Dziekujemy za komplementy, filmy sa jeszcze z zeszlego roku z grudnia i z 1 stycznia tego roku, Borys jest jeszcze bardziej sprawny teraz i zaczyna powoli trzymac sie wszystkiego co znajdzie pod ręką i rozpoczyna wstawanie. Najwieksze ciary mam gdy widzę, że podnosi się przy wykorzystaniu szafki rtv. Ona ma półkę i po prostu juz widzę jak Bo sie puszcza i uderza broda o półkę, krew , łzy, szpital

Napisane przez rinco

J
Czy Wasze dzieci też biorą do buzi wszystko co napotkają na swojej drodze? A jeśli tak to co wtedy robicie? Czy macie pod tym kątem zdezynfekowany cały dom?

Acha i jeszcze jedno

Jak czyścicie zabawki, na których jest napisane, żeby czyścić powierzchniowo? (przeważnie pluszaki z czymś w środku, np. piszczałką). Seba wszystko bierze do dziuba, co mogę to mu wyparzam (plastiki), a resztę staram się pilnować, ale i tak bierze jak nie widzę

Borys jest pożeraczem wszystkiego. Jest lepszy niż odkurzacz, dzieki niemu np wymienilismy stare podkladki filcowe spod kanapy i fotela, poniewaz jedna z nich probowal zjeść, krztusząc sie przy okazji. Radze sobie w ten sposób, ze "buduje zagrode", stwarzam mu w miare bezpieczny rewir. Borys kocha kable, jesli ugryzł ten od telefonu czy neta to jeszcze pół biedy, gorzej gdy np gryzł kabel od wlączonego odkurzacza gdy matka sprzątała..... Dlatego duzo czasu spedza we wspomnianej zagrodzie i tresujemy sie, co wolno a czego nie i uczymy sie komend :p np "nie wolno".

Zabawek nie wyparzam.... Wlasnie.... Moze bym wreszcie chociaż smoka wyparzyla raz na ruski rok .... no to idę...

[agatka661]

Hej, Myslalyscie o pierwszych bucikach takich juz do chodzenia?
Polecacie jakies firmy ?
Pierwsze buty na wiosne to maja byc kozaczki takie do kostki, a pozniej w lecie juz nasze dzieciaki beda mogly chodzic w sandalkach ?
Juz wiem, ze w moim miescie nie bedzie wielkiego wyboru bucikow, na internecie widzialam wczoraj w super promocjach np z Ecco, no ale pierwsze buciki trzeba mierzyc ;/


Dzieci sliczne, filmikow jednak nie ogladam bo moj intrernet mi na to nie pozwala, poprosze o wiecej zdjec

Agata swietne przepisy, wrzucaj czesciej!
My wczoraj jedlismy zupke z brukselki, maly zjadl cala porcje na 2 dni.
a jak z borody mu skapnelo na krzeselko do karmienia to zaczal lizac. Takze smakowalo!

-Pluszowe zabawki mam pochowane w pojemnikach z zamknieciem <z ikea, ktos niedawno wrzucal wlasnie regal trofast> zeby sie nie kurzyly
-I nas nie ominela choroba, choc w sumie Leona trzymalo 2 dni.
-Leon jeden z staryszych, a zebow brak
Chyba tyle

[justys1358]

Napisane przez rozowa1987

to i ja wstawię filmiktylko że króciutki i złej jakości nagranie.http://www.youtube.com/watch?v=01hRk...t=HL1358443937

Ale radosna Super.

Napisane przez _millena

apropos rehabilitacji.. my też tak średnio intensywnie ćwiczymy. Odkąd Bo zaczął się ruszać, to mam wrażenie, że "sam siebie leczy"
a tak się właśnie leczy sam :
http://www.youtube.com/watch?v=vvsA7cmqUJ8
http://www.youtube.com/watch?v=2qWTP-YC5gI
http://www.youtube.com/watch?v=B4NVyOwAVp4

Ekstra sie porusza, na 3 filmiku płakałam ze smiechu.

[_millena]

Mam pytanie.. chcę wprowadzić żółtko.. jak to zrobić ? Ugotować jajco osobno ? (moge posolić wodę ?) czy rozbić surowe i wrzucić do gotujących warzyw czy tam do podgrzewanej zupki i zagotować ?

Napisane przez justys1358

Ekstra sie porusza, na 3 filmiku płakałam ze smiechu.

[cate_]

Napisane przez rinco

Czy Wasze dzieci też biorą do buzi wszystko co napotkają na swojej drodze? A jeśli tak to co wtedy robicie? Czy macie pod tym kątem zdezynfekowany cały dom?

Acha i jeszcze jedno

Jak czyścicie zabawki, na których jest napisane, żeby czyścić powierzchniowo? (przeważnie pluszaki z czymś w środku, np. piszczałką). Seba wszystko bierze do dziuba, co mogę to mu wyparzam (plastiki), a resztę staram się pilnować, ale i tak bierze jak nie widzę

Domu nie mam zdezynfekowane, domowe zarazki niech się przyzwyczaja Za to nowe zabawki wyparzam a jeśli się nie da to na 24h wkładam do zamrażalnika

Borys świetny Kaj świetny fajne już te nasze dzieciaczki

---------- Dopisano o 11:11 ---------- Poprzedni post napisano o 11:09 ----------

Zapomnialam
_agata takie spaghetti to i ja bym zjadła