Naja84 a dlaczego chcesz żeby cię wykreślić? pytam, bo nie wywnioskowałam z twoich postów...
A co do objawów ciąży: ja byłam pewna, że to TO gdy tydzień po owulacji, na babskiej imprezie odmówiłam sobie mojego ulubionego winka i na pytanie dlaczego? odpowiedziałam moim koleżankom-czarownicom: "bo jestem w ciąży"... to było pierwszy raz kiedy po prostu nie mogłam na to winko patrzeć, i wcale nie było mi niedobrze, po prostu miałam jakieś przeświadczenie, że nie powinnam. Drugi objaw - dzień po owej imprezie wieczorem miałam taką zgagę (1. nie przeżarłam się i nie piłam, 2. nigdy wcześniej nie miewałam zgagi), że spałam na siedząco - to trochę pomagało. Potem miałam nawet nie śluz, a wrażenie jakby mi jakiś płyn wyciekał, to było takie bardzo dziwne uczucie, utrzymywało mi się to ok. 4 tygodni.
Coś mi się wydaje, że nam się grono ciężarówek powiększy - będziemy musiały otworzyć nowy wątek -
"PARKING - tu ciężarówki czekają na rozładunek"
Mała reflekcja - szkoda, że mi się nie powiodło, ale myślałam dużo na temat dziecka ostatnio i obiecałam sobie, że będę "próbować do skutku", że przetrwam wszystko, i nie ważne czy za drugim czy dziesiątym razem, ale uda się. Będę walczyć, bo chcę być mamusią, bo mam cudownego męża, który będzie cudownym tatusiem, bo jestem silna, bo jestem kobietą...
Pozdrawiam Was serdecznie
Aha, mój
SUPER-MAŁŻ zrobił nowy rekord - chomiki wylatały 1297 ft, w tym jeden rekordowy lot to: 824 ft.
a ja rzucam nie dalej niż niecałe 600 - ciapa jestem!
NA PRAWDę MAM SUPER MAłżA I BARDZO GO KOCHAM, BO TO MóJ SUPER-MAłż!