Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - MAMUSIE MARZEC i KWIECIEŃ 2013cz. V
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2013-01-11, 07:55   #1034
myaja
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: śląskie
Wiadomości: 878
Dot.: MAMUSIE MARZEC i KWIECIEŃ 2013cz. V

hej dziewczyny

- za wszystkie pomyślne wizyty!!! Maleństwa rosną jak na drożdżach!!! ...
u nas wizyta kontrolna dopiero 01.02 - dla mnie wieczność... ... nadal mam parcie, co my nasz nowy lekarz zrobił mi reszcie usg... bo normalnie na wizycie nikt mi nie robił... tylko na usg tych połówkowych...

a my chore...
kurde wczoraj poszłam do domu wcześniej i leżałam od 13:30 do dziś rano... wypociłam się... mąż mi zrobił czosnek z rosołem (tak czosnek z rosołem nie rosół z czosnkiem ) ... ledwo żyję na dziś ale musiałam być w pracy... może mnie dziś też puszczą wcześniej... oby...
za to wczoraj jak leżałam cały dzień dopiero poczułam jak Mała się faktycznie potrafi wiercić w pracy nie czuć bo człowiek się rusza, chodzi i aż tak nie zwracasz uwagi na takie mikro ruchy, natomiast wczoraj tak przyjemnie było poczuć jej kuksańce
i oświeciło nas z mężem, że my nawet nie wiemy co jest właściwie potrzebne do pielęgnacji bobasa!!! nieźle się zaczyna - nie?! ...

Cytat:
Napisane przez strippi Pokaż wiadomość
Dziewczyny przepraszam, że nie nadrobię was, poczytałam pobieżnie
gratuluję wizyt duże te nasze dzieci już.

U nas nie fajnie (
Byliśmy na pogotowiu z Julią, bo zwijała się z bólu, nigdy tak ją nie bolało, ja przez to dostałam rozstroju żołądka.
Po 2 godzinach czekania okazało się, że ma zapalenie cewki moczowej
Także antybiotyk i siedzimy w domu.
a ja nie mogę się pozbierać
prosiłam Boga by zabrał jej ból i dał mi
nie wiedziałam co jej jest, miała takie skurcze, że aż nogi jej wykrzywiało
i tak strasznie płakała a ja nie umiałam jej pomóc
ojej...
biedna Julka... kurde pewnie ledwo teraz żyje po takich emocjach i wyczerpaniu organizmu... niech się dziewczyna trzyma mocno i daj znać jak na dziś ... oby się jej polepszyło - nasza najstarsza królewna!!!

---------- Dopisano o 07:55 ---------- Poprzedni post napisano o 07:51 ----------

Cytat:
Napisane przez czarny flamaster Pokaż wiadomość
Smutno mi jakoś....
Sama nie wiem dlaczego. Czuję się jakaś taka zmęczona wszystkim, a czasami, że w ogóle już się mężowi nie podobam, bo wielka jestem i znów mnie na buzi wysypało- chociaż on mówi, że jest inaczej.
Chyba ciśnienie spada i mnie to dobija...

Dziś pierwsze zajecia w SR. Idę sama, bo mąż w pracy. Ma być o pielęgnacji maleństwa więc sobie przypomnę co i jak, a pewnie nauczę się dużo więcej. Szkoda, że muszę busem jeździć, bo boje się wychodzić odkąd śnieg spadł....

Idę sobie pomarudzić dalej...
doskonale wiem o czym mówisz... ja tez mam czasem mega zachmurzenie... NIC mi się nie chce i tu jednak trzeba się zwlec z łózka i jakoś przetrwać dzień ... mnie takie doły dopadają jak sobie pomyślę że za chwilę bd z nami córa, ja pójdę na L4 a potem na macierzyńskie i zostaniemy z 1200zł na 3 osoby i ani nie ma na ta chwilę perspektyw, że to się jakkolwiek może zmienić ... nie mamy nic dla Małej, za oknem plucha i znów będziemy musieli odłożyć nasze długo oczekiwane wakacje... na które czekamy już razem 6 lat (od początku nigdzie nie byliśmy razem na wakacjach, bo albo kasa, albo czas albo szkoła itd.) a osobno ja ok 15 lat a mąż 28 lat ... masakra...
możemy więc marudzić sobie razem!
myaja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując