MAMUSIE MARZEC i KWIECIEŃ 2013cz. V

[Chanel_Coco]

Napisane przez nestelle

za wizytę i małego - w sumie nie taki już mały ....
już 34 ? jejku ja się boję za nas wszystkie
no 93 obwodu to całkiem malutko a 7,5 kg to już w ogóle .......

No nie ma co narzekać, choć ostatnio siostra mnie pocieszyła.
Mówi do mnie "ja miałam mniejszy brzuch niż Ty teraz jak do porodu szłam" z tym że ona przytyła w sumie 6,5 kg przez całą ciąże, a dziecko ważyło 2800, z drugim zaszalała bo 8 kg przytyła, tyle że młody miał tylko 2kg.

[Sorceresss]

Napisane przez alliw

może młody gdzieś uciska, na jakiś nerw albo coś

na to liczę tylko, że on wierci się troszkę więc mógłby z tego nerwa zejść Dobrze, że to nie jakiś wielki ból tylko tak ćmi...

Napisane przez Chanel_Coco

Mały waży 2kg, także przez 3 tyg 0.5 na plusie, leży główką w dół..także już przygotowany...

klask i:
Nie bój ryby... 2 kg szczęścia w 34 tc to nie jest jeszcze smok

[maria28]

Napisane przez kwiatuszekkk21

dobra, zmobilizowałyście mnie i w końcu zrobiłam zdjęcie brzuszka. ostatnie mam z 26t a miałam robić co 3 góra 4 tygodnie...

31t1d, 5kg na plusie, w pępku 87cm

Zgrabniutki!

Napisane przez pani22ka

My po wizycie. Torresik, na mojej nieudolnej diecie, przybrał kilogram (od 17 XII). Lekarz określił wagę między 1700 a 2 kg już leży główką w dół (kiedy on się obrócił?????). Ładnie fika przepływy OK. szew trzyma
Matko jakiego mam banana

Napisane przez Chanel_Coco

Ja też już po wizycie. Wszystko w porządeczku

A z ta SR to szkoda, że akurat TŻ nie mógł być.
Mój po pierwszych zajęciach jest jak odmieniony. Zaczął się bardziej angażować, rozmawia z brzuchem, ogólnie bardziej do niego dotarło, że zostanie tatą.

[alliw]

Napisane przez Chanel_Coco

Ja też już po wizycie. Wszystko w porządeczku Badania wyszły dobre mocz-ok, coombs-ok, toxo naszczęście nie przechodziłam.
Pani doktor stwierdziła że mam trochę twardą macicę...ale nic poważnego.
Szyjka 3,5 cm.
Mały waży 2kg, także przez 3 tyg 0.5 na plusie, leży główką w dół..także już przygotowany..
Jutro zaczynamy 34 tc wg OM, wg USG ciąża o tydzień starsza.
Przytyłam od początku 7,5 kg także nie jest źle, od ostatniej wizyty 3 tyg temu 1300, biorąc pod uwagę świąteczne obżarstwo i tak jestem z siebie dumna :P
Obwód brzuchola 93 cm (w sumie prawie 27 na plusie)
Pytam ginki, jak ja urodzę takiego smoka, skoro on taki sporych rozmiarów, stwierdziła że pewnie ze dwa tyg wcześniej będzie się pchał na świat, więc dam radę.
Poskarżyłam się na te bóle w żebrach, zaleciła potas+magnez.
Na następną wizytę mam zrobić morfo, mocz, posiew z pochwy pod kątem paciorkowca i cytologię(bo powiedziałam że dawno nie miałam). Już się boję ile mi powiedzą za te wszystkie badania, bo robię prywatnie
No to chyba tyle, mniej więcej wszystko zrelacjonowałam jeśli chodzi o wizytę.

Dziś też miałam zajęcia w SR, niestety tym razem, musiałam pójść sama, bo Tż w pracy i jak na złość był temat "Poród-rola ojca" wrrr... Spróbuję mu wszystko przekazać, ale zawsze to inaczej gdyby sam posłuchał, co położna opowiada.

dobre wieści, no może poza tymi że mały będzie się pchał wcześniej ale w sumie 2 kg w 33 tyg to chyba ok, więc niekoniecznie musi być smok

Ja dziś odpuściłam SR, bo były tylko ćwiczenia, ale za tydzień już poród na tapecie, więc obecność obowiązkowa

[megi-megi]

Napisane przez pani22ka

My po wizycie. Torresik, na mojej nieudolnej diecie, przybrał kilogram (od 17 XII). Lekarz określił wagę między 1700 a 2 kg już leży główką w dół (kiedy on się obrócił?????). Ładnie fika przepływy OK. szew trzyma
Matko jakiego mam banana

Cudownie się czyta takie wpisy

[pani22ka]

Napisane przez Chanel_Coco

Szyjka 3,5 cm.
Mały waży 2kg, także przez 3 tyg 0.5 na plusie, leży główką w dół..także już przygotowany..

pięknie!!!

[Dragusia88]

Napisane przez Agnjeska

Dziewczyny położna mi powiedziała że mała już główką w dół jest... ale jak się kładę to czuję Małą po bokach i to z obu stron na raz, jak to możliwe?

może z jednej raczkami a z drugiej nóżkami

Napisane przez pani22ka

My po wizycie. Torresik, na mojej nieudolnej diecie, przybrał kilogram (od 17 XII). Lekarz określił wagę między 1700 a 2 kg już leży główką w dół (kiedy on się obrócił?????). Ładnie fika przepływy OK. szew trzyma
Matko jakiego mam banana

Napisane przez Chanel_Coco

Ja też już po wizycie. Wszystko w porządeczku Badania wyszły dobre mocz-ok, coombs-ok, toxo naszczęście nie przechodziłam.
Pani doktor stwierdziła że mam trochę twardą macicę...ale nic poważnego.
Szyjka 3,5 cm.
Mały waży 2kg, także przez 3 tyg 0.5 na plusie, leży główką w dół..także już przygotowany..
Jutro zaczynamy 34 tc wg OM, wg USG ciąża o tydzień starsza.
Przytyłam od początku 7,5 kg także nie jest źle, od ostatniej wizyty 3 tyg temu 1300, biorąc pod uwagę świąteczne obżarstwo i tak jestem z siebie dumna :P
Obwód brzuchola 93 cm (w sumie prawie 27 na plusie)
Pytam ginki, jak ja urodzę takiego smoka, skoro on taki sporych rozmiarów, stwierdziła że pewnie ze dwa tyg wcześniej będzie się pchał na świat, więc dam radę.
Poskarżyłam się na te bóle w żebrach, zaleciła potas+magnez.

za wizyte.
ale o jakim smoku ty mówisz? to ja kogo tam w środku?
i nieładnie wciąż ci brakuje 2,5kg wagi i 7 cm w kłębie

obejrzałam dr Housa można iść spać

[Chanel_Coco]

Napisane przez Dragusia88

za wizyte.
ale o jakim smoku ty mówisz? to ja kogo tam w środku?
i nieładnie wciąż ci brakuje 2,5kg wagi i 7 cm w kłębie

Mówię o smoku bo sama ginka, cały czas twierdzi że będzie duży (po tatusiu)
a z tym brakowaniem...to spokojnie...jeszcze trochę czasu zostało...także przybędzie i kg i cm

[ObserwujeCie]

Napisane przez pani22ka

My po wizycie. Torresik, na mojej nieudolnej diecie, przybrał kilogram (od 17 XII). Lekarz określił wagę między 1700 a 2 kg już leży główką w dół (kiedy on się obrócił?????). Ładnie fika przepływy OK. szew trzyma
Matko jakiego mam banana

Napisane przez Chanel_Coco

Ja też już po wizycie. Wszystko w porządeczku Badania wyszły dobre mocz-ok, coombs-ok, toxo naszczęście nie przechodziłam.
Pani doktor stwierdziła że mam trochę twardą macicę...ale nic poważnego.
Szyjka 3,5 cm.

za wizyty !!

I ja dołączam, do grona szczęśliwych po wizytowców. Synek ma się dobrze, też już na nietoperka, szyjka 2,9 ale twarda i zwarta niczym skała - dr mówi że to normalne teraz taka długość, teraz jedynie zaczęłam się zastanawiać jak przeczytałam jaką Coco ma długą czy nie za krótka hmmm

Z racji tego że w przyszłym tygodniu mam to usg III trymestralne to nie wiem ile on waży

No ale dowiem się w przyszłym tygodniu ehh

No a poza tym jestem dojechana, szkoła rodzenia, wizyta a potem obiadek i zakupy Kupiliśmy super śpiworki i kilka zabawek dla młodego, jutro pstryknę fotkę

Ale ogólnie chyba już nie mam siły na takie eskapady całodniowe poza domem, jutro znowu będę odsypiać do 10

[strippi]

Dziewczyny przepraszam, że nie nadrobię was, poczytałam pobieżnie
gratuluję wizyt duże te nasze dzieci już.

U nas nie fajnie (
Byliśmy na pogotowiu z Julią, bo zwijała się z bólu, nigdy tak ją nie bolało, ja przez to dostałam rozstroju żołądka.
Po 2 godzinach czekania okazało się, że ma zapalenie cewki moczowej
Także antybiotyk i siedzimy w domu.
a ja nie mogę się pozbierać
prosiłam Boga by zabrał jej ból i dał mi
nie wiedziałam co jej jest, miała takie skurcze, że aż nogi jej wykrzywiało
i tak strasznie płakała a ja nie umiałam jej pomóc

[megi-megi]

Napisane przez strippi

U nas nie fajnie (
Byliśmy na pogotowiu z Julią, bo zwijała się z bólu, nigdy tak ją nie bolało, ja przez to dostałam rozstroju żołądka.
Po 2 godzinach czekania okazało się, że ma zapalenie cewki moczowej
Także antybiotyk i siedzimy w domu.
a ja nie mogę się pozbierać
prosiłam Boga by zabrał jej ból i dał mi
nie wiedziałam co jej jest, miała takie skurcze, że aż nogi jej wykrzywiało
i tak strasznie płakała a ja nie umiałam jej pomóc

Bardzo współczuję. Wiem, jak się czujesz jako mama.
A co jej dali na to? Jakiś antybiotyk?
Ech... choroba dziecka to jedna z najstraszniejszych rzeczy w życiu każdej matki.

[kasia86bgo]

Napisane przez strippi

Dziewczyny przepraszam, że nie nadrobię was, poczytałam pobieżnie
gratuluję wizyt duże te nasze dzieci już.

U nas nie fajnie (
Byliśmy na pogotowiu z Julią, bo zwijała się z bólu, nigdy tak ją nie bolało, ja przez to dostałam rozstroju żołądka.
Po 2 godzinach czekania okazało się, że ma zapalenie cewki moczowej
Także antybiotyk i siedzimy w domu.
a ja nie mogę się pozbierać
prosiłam Boga by zabrał jej ból i dał mi
nie wiedziałam co jej jest, miała takie skurcze, że aż nogi jej wykrzywiało
i tak strasznie płakała a ja nie umiałam jej pomóc

Ooo moj Boziu - biedna Julcia wiem bo razm to mialam naprawde bol jest niesamowity. Trzymam kciuki by malenka dale rade i by szybko minelo

Agniejska
Ano sie z szefem ugadalam ze przesle mi teraz a nie na maj-czerwiec jak normalnie, przeciez i tak w tym roku na "prawdziwe" wakacje nie pojade ;-)


Dzis noc minelo w miare tylko kilka razy sie budzilam, boje sie ze jak tak dalej bede kaszelc to malemu sie cos stanie albo urodziny sie zestresowany :-( no ale coz ja poradze - wszyscy u mnie w domu smarkaja ;-( ehh

Ide spac dalej bom sie obudzila jak ludki do pracy sie szykowali, ja dzis musze zawiesc do pracy tylko L4 i weekend

Aaaaaa i witam sie w 29 tyg

[czarny flamaster]

Smutno mi jakoś....
Sama nie wiem dlaczego. Czuję się jakaś taka zmęczona wszystkim, a czasami, że w ogóle już się mężowi nie podobam, bo wielka jestem i znów mnie na buzi wysypało- chociaż on mówi, że jest inaczej.
Chyba ciśnienie spada i mnie to dobija...

Dziś pierwsze zajecia w SR. Idę sama, bo mąż w pracy. Ma być o pielęgnacji maleństwa więc sobie przypomnę co i jak, a pewnie nauczę się dużo więcej. Szkoda, że muszę busem jeździć, bo boje się wychodzić odkąd śnieg spadł....

Idę sobie pomarudzić dalej...

[myaja]

hej dziewczyny

- za wszystkie pomyślne wizyty!!! Maleństwa rosną jak na drożdżach!!! ...
u nas wizyta kontrolna dopiero 01.02 - dla mnie wieczność... ... nadal mam parcie, co my nasz nowy lekarz zrobił mi reszcie usg... bo normalnie na wizycie nikt mi nie robił... tylko na usg tych połówkowych...

a my chore...
kurde wczoraj poszłam do domu wcześniej i leżałam od 13:30 do dziś rano... wypociłam się... mąż mi zrobił czosnek z rosołem (tak czosnek z rosołem nie rosół z czosnkiem ) ... ledwo żyję na dziś ale musiałam być w pracy... może mnie dziś też puszczą wcześniej... oby...
za to wczoraj jak leżałam cały dzień dopiero poczułam jak Mała się faktycznie potrafi wiercić w pracy nie czuć bo człowiek się rusza, chodzi i aż tak nie zwracasz uwagi na takie mikro ruchy, natomiast wczoraj tak przyjemnie było poczuć jej kuksańce
i oświeciło nas z mężem, że my nawet nie wiemy co jest właściwie potrzebne do pielęgnacji bobasa!!! nieźle się zaczyna - nie?! ...

Napisane przez strippi

Dziewczyny przepraszam, że nie nadrobię was, poczytałam pobieżnie
gratuluję wizyt duże te nasze dzieci już.

U nas nie fajnie (
Byliśmy na pogotowiu z Julią, bo zwijała się z bólu, nigdy tak ją nie bolało, ja przez to dostałam rozstroju żołądka.
Po 2 godzinach czekania okazało się, że ma zapalenie cewki moczowej
Także antybiotyk i siedzimy w domu.
a ja nie mogę się pozbierać
prosiłam Boga by zabrał jej ból i dał mi
nie wiedziałam co jej jest, miała takie skurcze, że aż nogi jej wykrzywiało
i tak strasznie płakała a ja nie umiałam jej pomóc

ojej...
biedna Julka... kurde pewnie ledwo teraz żyje po takich emocjach i wyczerpaniu organizmu... niech się dziewczyna trzyma mocno i daj znać jak na dziś ... oby się jej polepszyło - nasza najstarsza królewna!!!

---------- Dopisano o 07:55 ---------- Poprzedni post napisano o 07:51 ----------

Napisane przez czarny flamaster

Smutno mi jakoś....
Sama nie wiem dlaczego. Czuję się jakaś taka zmęczona wszystkim, a czasami, że w ogóle już się mężowi nie podobam, bo wielka jestem i znów mnie na buzi wysypało- chociaż on mówi, że jest inaczej.
Chyba ciśnienie spada i mnie to dobija...

Dziś pierwsze zajecia w SR. Idę sama, bo mąż w pracy. Ma być o pielęgnacji maleństwa więc sobie przypomnę co i jak, a pewnie nauczę się dużo więcej. Szkoda, że muszę busem jeździć, bo boje się wychodzić odkąd śnieg spadł....

Idę sobie pomarudzić dalej...

doskonale wiem o czym mówisz... ja tez mam czasem mega zachmurzenie... NIC mi się nie chce i tu jednak trzeba się zwlec z łózka i jakoś przetrwać dzień ... mnie takie doły dopadają jak sobie pomyślę że za chwilę bd z nami córa, ja pójdę na L4 a potem na macierzyńskie i zostaniemy z 1200zł na 3 osoby i ani nie ma na ta chwilę perspektyw, że to się jakkolwiek może zmienić ... nie mamy nic dla Małej, za oknem plucha i znów będziemy musieli odłożyć nasze długo oczekiwane wakacje... na które czekamy już razem 6 lat (od początku nigdzie nie byliśmy razem na wakacjach, bo albo kasa, albo czas albo szkoła itd.) a osobno ja ok 15 lat a mąż 28 lat ... masakra...
możemy więc marudzić sobie razem!

[czarny flamaster]

Napisane przez myaja

doskonale wiem o czym mówisz... ja tez mam czasem mega zachmurzenie... NIC mi się nie chce i tu jednak trzeba się zwlec z łózka i jakoś przetrwać dzień ... mnie takie doły dopadają jak sobie pomyślę że za chwilę bd z nami córa, ja pójdę na L4 a potem na macierzyńskie i zostaniemy z 1200zł na 3 osoby i ani nie ma na ta chwilę perspektyw, że to się jakkolwiek może zmienić ... nie mamy nic dla Małej, za oknem plucha i znów będziemy musieli odłożyć nasze długo oczekiwane wakacje... na które czekamy już razem 6 lat (od początku nigdzie nie byliśmy razem na wakacjach, bo albo kasa, albo czas albo szkoła itd.) a osobno ja ok 15 lat a mąż 28 lat ... masakra...
możemy więc marudzić sobie razem!

Mi mama ciągle powtarza, że bardzo dobrze, że zaraz po ślubie polecieliśmy do Rzymu w podróż poślubną, bo teraz to nieprędko gdzieś pojedziemy. A tak, to tylko na weekendy jeździliśmy. Ech, ja już na L4 jestem, a tu licho wie jak dalej będzie, bo zakład pracy mi likwidują teraz. Trzeba by z pokojami ruszyć, a tu nic, zero. Mam nadzieję, że jak się wezmę wkrótce za sprzątanie to mi się humorek poprawi.

Buziaki i trzymam kciuki za Was

[Moderna]

Dzien dobry

Napisane przez ObserwujeCie

za wizyty !!

I ja dołączam, do grona szczęśliwych po wizytowców. Synek ma się dobrze, też już na nietoperka, szyjka 2,9 ale twarda i zwarta niczym skała - dr mówi że to normalne teraz taka długość, teraz jedynie zaczęłam się zastanawiać jak przeczytałam jaką Coco ma długą czy nie za krótka hmmm

Z racji tego że w przyszłym tygodniu mam to usg III trymestralne to nie wiem ile on waży

No ale dowiem się w przyszłym tygodniu ehh

No a poza tym jestem dojechana, szkoła rodzenia, wizyta a potem obiadek i zakupy Kupiliśmy super śpiworki i kilka zabawek dla młodego, jutro pstryknę fotkę

Ale ogólnie chyba już nie mam siły na takie eskapady całodniowe poza domem, jutro znowu będę odsypiać do 10

super, ze wszystko dobrze
czekam na zdjecia

Napisane przez strippi

U nas nie fajnie (
Byliśmy na pogotowiu z Julią, bo zwijała się z bólu, nigdy tak ją nie bolało, ja przez to dostałam rozstroju żołądka.
Po 2 godzinach czekania okazało się, że ma zapalenie cewki moczowej
Także antybiotyk i siedzimy w domu.
a ja nie mogę się pozbierać
prosiłam Boga by zabrał jej ból i dał mi
nie wiedziałam co jej jest, miała takie skurcze, że aż nogi jej wykrzywiało
i tak strasznie płakała a ja nie umiałam jej pomóc

ojejjj... cos Was te choroby nie opuszczaja zdrowka dla Juleczki

Napisane przez kasia86bgo

Dzis noc minelo w miare tylko kilka razy sie budzilam, boje sie ze jak tak dalej bede kaszelc to malemu sie cos stanie albo urodziny sie zestresowany :-( no ale coz ja poradze - wszyscy u mnie w domu smarkaja ;-( ehh

Ide spac dalej bom sie obudzila jak ludki do pracy sie szykowali, ja dzis musze zawiesc do pracy tylko L4 i weekend

Aaaaaa i witam sie w 29 tyg

no to sie zalatwiliscie.. oby siostra zdrowa zostala, bo kto ugotuje jajecznice?

gratuluje 29 tygodnia

Napisane przez czarny flamaster

Smutno mi jakoś....
Sama nie wiem dlaczego. Czuję się jakaś taka zmęczona wszystkim, a czasami, że w ogóle już się mężowi nie podobam, bo wielka jestem i znów mnie na buzi wysypało- chociaż on mówi, że jest inaczej.
Chyba ciśnienie spada i mnie to dobija...

Dziś pierwsze zajecia w SR. Idę sama, bo mąż w pracy. Ma być o pielęgnacji maleństwa więc sobie przypomnę co i jak, a pewnie nauczę się dużo więcej. Szkoda, że muszę busem jeździć, bo boje się wychodzić odkąd śnieg spadł....

Idę sobie pomarudzić dalej...

to ja tylko przytule
kazdemu zdarza sie ten paskudny dzien paszteta

Napisane przez myaja

a my chore...
kurde wczoraj poszłam do domu wcześniej i leżałam od 13:30 do dziś rano... wypociłam się... mąż mi zrobił czosnek z rosołem (tak czosnek z rosołem nie rosół z czosnkiem ) ... ledwo żyję na dziś ale musiałam być w pracy... może mnie dziś też puszczą wcześniej... oby...

ojejj... zdrowka zycze!
cos nam sie te mamusie pochorowaly..


to zeby za bardzo nie odstawac, tez ponarzekam na meczaca zgage, ktora juz przerodzila sie w refluks... caly dzien i noc czuje sie okropnie.. nawet moje leki juz nie przynosza skutku

[Malpka]

witam sie z rana
u mnie ciacho się piecze w piekarniku ja wcinam śniadanie, łazienka się już kończy robić i musze wziąć trochę ogarnąć bo dziś ksiądz u nas chodzi

Napisane przez LiwkaO

Zadzwoniłam...teściowa powiedziała, że pewnie, że dołoży ma dać znać

Napisane przez bmma

Witam i ja dzisiaj
Gratuluję tygodni, zdrówka życzę
JA już dzisiaj po pracy i po wizycie u gina
Wymacana, że hej Serduszka posłuchaliśmy
Mała kopie, rozpycha się i tak ma być.
Za tydzień USG
jutro 33 tydzień zaczynamy

Napisane przez Agnjeska

:
Dziewczyny położna mi powiedziała że mała już główką w dół jest... ale jak się kładę to czuję Małą po bokach i to z obu stron na raz, jak to możliwe?

powiem ci ze u mnie też tak czasem jest młody też już głową w dół a wczoraj rozpychał mi się jednocześnie u góry nad pępkiem i na dole po lewo (jakby nad udem) i ciekawa jestem czy to ręką i nogami pchał czy taki ma rozkrok

[pani22ka]

Napisane przez ObserwujeCie

Synek ma się dobrze, też już na nietoperka, szyjka 2,9 ale twarda i zwarta niczym skała

świetne wieści!

Napisane przez strippi

Byliśmy na pogotowiu z Julią, bo zwijała się z bólu, nigdy tak ją nie bolało, ja przez to dostałam rozstroju żołądka.

współczuję Wam bardzo dziewczynki

Napisane przez kasia86bgo

Aaaaaa i witam sie w 29 tyg

jak się czujesz?

Napisane przez czarny flamaster

Czuję się jakaś taka zmęczona wszystkim, a czasami, że w ogóle już się mężowi nie podobam, bo wielka jestem i znów mnie na buzi wysypało- chociaż on mówi, że jest inaczej.

też mam od poniedziałku zjazd formy, ale zwalam to na hormony...

Napisane przez myaja

za to wczoraj jak leżałam cały dzień dopiero poczułam jak Mała się faktycznie potrafi wiercić w pracy nie czuć bo człowiek się rusza, chodzi i aż tak nie zwracasz uwagi na takie mikro ruchy, natomiast wczoraj tak przyjemnie było poczuć jej kuksańce

hehe a ja wczoraj odwrotnie ze zwykłego leżakowania przeszłam w stan pionizacji i w sklepie dostałam takiego pięknego kopa, że aż mnie zgięło chłop przerażony, a ja w pełnym skłonie z uśmiechem dookoła głowy

Napisane przez Moderna

... caly dzien i noc czuje sie okropnie.. nawet moje leki juz nie przynosza skutku

koszmar... wszystkie mleka migdałowe już pewnie przeszłaś?

[LiwkaO]

Napisane przez Chanel_Coco

Ja też już po wizycie. Wszystko w porządeczku Badania wyszły dobre mocz-ok, coombs-ok, toxo naszczęście nie przechodziłam.
Pani doktor stwierdziła że mam trochę twardą macicę...ale nic poważnego.
Szyjka 3,5 cm.
Mały waży 2kg, także przez 3 tyg 0.5 na plusie, leży główką w dół..także już przygotowany..
Jutro zaczynamy 34 tc wg OM, wg USG ciąża o tydzień starsza.
Przytyłam od początku 7,5 kg także nie jest źle, od ostatniej wizyty 3 tyg temu 1300, biorąc pod uwagę świąteczne obżarstwo i tak jestem z siebie dumna :P
Obwód brzuchola 93 cm (w sumie prawie 27 na plusie)
Pytam ginki, jak ja urodzę takiego smoka, skoro on taki sporych rozmiarów, stwierdziła że pewnie ze dwa tyg wcześniej będzie się pchał na świat, więc dam radę.
Poskarżyłam się na te bóle w żebrach, zaleciła potas+magnez.
Na następną wizytę mam zrobić morfo, mocz, posiew z pochwy pod kątem paciorkowca i cytologię(bo powiedziałam że dawno nie miałam). Już się boję ile mi powiedzą za te wszystkie badania, bo robię prywatnie
No to chyba tyle, mniej więcej wszystko zrelacjonowałam jeśli chodzi o wizytę.

Dziś też miałam zajęcia w SR, niestety tym razem, musiałam pójść sama, bo Tż w pracy i jak na złość był temat "Poród-rola ojca" wrrr... Spróbuję mu wszystko przekazać, ale zawsze to inaczej gdyby sam posłuchał, co położna opowiada.

Coś tak Gin kłamie, że to smok:P chyba waga normalna jak najbardziej 2kg na 33 tydzien skonczony Brawo!!!!!

Dziś odbieram wózek to wstawie fotki!!! a co do kompletowania wyprawki to ja myślę, że z końcem następnego tygodnia już będę miała wszystko łącznie ze spakowanymi torbami do szpitala

Napisane przez nestelle

ja mam dokładnie tak samo ..... czkawka na samym dole ,nóżkami fika po bokach no i wypycha dupkę ......

To wypychanie dupki jest cudowne

Napisane przez ObserwujeCie

za wizyty !!

I ja dołączam, do grona szczęśliwych po wizytowców. Synek ma się dobrze, też już na nietoperka, szyjka 2,9 ale twarda i zwarta niczym skała - dr mówi że to normalne teraz taka długość, teraz jedynie zaczęłam się zastanawiać jak przeczytałam jaką Coco ma długą czy nie za krótka hmmm

Z racji tego że w przyszłym tygodniu mam to usg III trymestralne to nie wiem ile on waży

Napisane przez strippi

Dziewczyny przepraszam, że nie nadrobię was, poczytałam pobieżnie
gratuluję wizyt duże te nasze dzieci już.

U nas nie fajnie (
Byliśmy na pogotowiu z Julią, bo zwijała się z bólu, nigdy tak ją nie bolało, ja przez to dostałam rozstroju żołądka.
Po 2 godzinach czekania okazało się, że ma zapalenie cewki moczowej
Także antybiotyk i siedzimy w domu.
a ja nie mogę się pozbierać
prosiłam Boga by zabrał jej ból i dał mi
nie wiedziałam co jej jest, miała takie skurcze, że aż nogi jej wykrzywiało
i tak strasznie płakała a ja nie umiałam jej pomóc

Ojeju co za ból! taka choroba u dziecka straszne! ja jak miałam to najchętniej nie wychodziłabym z wanny z gorącą wodą bo tylko to mi przynosiło ulgę wtedy!

Napisane przez czarny flamaster

Smutno mi jakoś....
Sama nie wiem dlaczego. Czuję się jakaś taka zmęczona wszystkim, a czasami, że w ogóle już się mężowi nie podobam, bo wielka jestem i znów mnie na buzi wysypało- chociaż on mówi, że jest inaczej.
Chyba ciśnienie spada i mnie to dobija...

Dziś pierwsze zajecia w SR. Idę sama, bo mąż w pracy. Ma być o pielęgnacji maleństwa więc sobie przypomnę co i jak, a pewnie nauczę się dużo więcej. Szkoda, że muszę busem jeździć, bo boje się wychodzić odkąd śnieg spadł....

Idę sobie pomarudzić dalej...

Napisane przez myaja

hej dziewczyny

- za wszystkie pomyślne wizyty!!! Maleństwa rosną jak na drożdżach!!! ...
u nas wizyta kontrolna dopiero 01.02 - dla mnie wieczność... ... nadal mam parcie, co my nasz nowy lekarz zrobił mi reszcie usg... bo normalnie na wizycie nikt mi nie robił... tylko na usg tych połówkowych...

a my chore...
kurde wczoraj poszłam do domu wcześniej i leżałam od 13:30 do dziś rano... wypociłam się... mąż mi zrobił czosnek z rosołem (tak czosnek z rosołem nie rosół z czosnkiem ) ... ledwo żyję na dziś ale musiałam być w pracy... może mnie dziś też puszczą wcześniej... oby...
za to wczoraj jak leżałam cały dzień dopiero poczułam jak Mała się faktycznie potrafi wiercić w pracy nie czuć bo człowiek się rusza, chodzi i aż tak nie zwracasz uwagi na takie mikro ruchy, natomiast wczoraj tak przyjemnie było poczuć jej kuksańce
i oświeciło nas z mężem, że my nawet nie wiemy co jest właściwie potrzebne do pielęgnacji bobasa!!! nieźle się zaczyna - nie?! ...


ojej...
biedna Julka... kurde pewnie ledwo teraz żyje po takich emocjach i wyczerpaniu organizmu... niech się dziewczyna trzyma mocno i daj znać jak na dziś ... oby się jej polepszyło - nasza najstarsza królewna!!!

---------- Dopisano o 07:55 ---------- Poprzedni post napisano o 07:51 ----------



doskonale wiem o czym mówisz... ja tez mam czasem mega zachmurzenie... NIC mi się nie chce i tu jednak trzeba się zwlec z łózka i jakoś przetrwać dzień ... mnie takie doły dopadają jak sobie pomyślę że za chwilę bd z nami córa, ja pójdę na L4 a potem na macierzyńskie i zostaniemy z 1200zł na 3 osoby i ani nie ma na ta chwilę perspektyw, że to się jakkolwiek może zmienić ... nie mamy nic dla Małej, za oknem plucha i znów będziemy musieli odłożyć nasze długo oczekiwane wakacje... na które czekamy już razem 6 lat (od początku nigdzie nie byliśmy razem na wakacjach, bo albo kasa, albo czas albo szkoła itd.) a osobno ja ok 15 lat a mąż 28 lat ... masakra...
możemy więc marudzić sobie razem!

Pewnie zupa pycha była ))

A co do braku perspektyw głowa do góry może los się odmieni??

[Moderna]

Napisane przez pani22ka

koszmar... wszystkie mleka migdałowe już pewnie przeszłaś?

no niestety... teraz pozostaje mi dieta... ograniczam slodkie, make pszenna, kawe i kwasne owoce.. moze cos to pomoze..
w ogole mam wrazenie, ze macica mi naciska na zoladek, bo od kilku dni nie odczuwam glodu, apetyt tez sredni i czuje ucisk wlasnie na zoladku, jakby tam miejsca w ogole nie bylo dziwna sprawa.. pociesza mnie fakt, ze jeszcze tylko 3 miesiace


a ostatnio kupilam recznik z kapturkiem, w ernstings family, za 7€ (ponizej 30 zl) jest super przytulasny i cena tez super

[LiwkaO]

Napisane przez Moderna

a ostatnio kupilam recznik z kapturkiem, w ernstings family, za 7€ (ponizej 30 zl) jest super przytulasny i cena tez super

Ale śliczniusi! i niedrogi! ja wczoraj patrzałam w smyku ale ceny od 39zł za jakiś lepszy. Dziś zerknę jak w hurtowni wyglądają ceny

[kwiatuszekkk21]

witam z rana dopadało troszkę śniegu

Chanel gratuluję wizyty 2kg to wcale nie tak dużo jak na ten tydzień, jest w sam raz zobacz u mnie ciąża 2 tyg młodsza a mały też pewnie już waży ok 2kg, dokładnie dowiem się w następnym tygodniu na wizycie. na pocieszenie powiem Ci, że mojej bratowej dziecko w 33 tyg ważyło już 2700g

Napisane przez alliw

o rany, jaka zgrabniocha! piękny
ale z takimi parametrami u megi jesteś do wywalenia

heh nie chcę kablować, ale to nie ja na tym wątku najmniej przytyłam

Napisane przez LiwkaO

No nie jaki mały!!!! zdecydowanie do wywalenia! śliczny, kształtny!

dziękuję

Napisane przez Agnjeska

Dziewczyny położna mi powiedziała że mała już główką w dół jest... ale jak się kładę to czuję Małą po bokach i to z obu stron na raz, jak to możliwe?

to jest właśnie zagadka nie wiem jak to możliwe ale też tak miałam. byłam pewna na 100% że mały leży w poprzek bo tak jak Ty czułam jednocześnie po obu stronach brzucha... a na usg okazało się że jest główką w dół. chyba szpagaty robią

Napisane przez Moderna

sliczny brzuszek.. no i laska jestes

dziękuję pokaż swój

Napisane przez pani22ka

My po wizycie. Torresik, na mojej nieudolnej diecie, przybrał kilogram (od 17 XII). Lekarz określił wagę między 1700 a 2 kg już leży główką w dół (kiedy on się obrócił?????). Ładnie fika przepływy OK. szew trzyma
Matko jakiego mam banana

super, że wszystko gra

[Sorceresss]

HEJ!

Napisane przez ObserwujeCie

I ja dołączam, do grona szczęśliwych po wizytowców.

No ale dowiem się w przyszłym tygodniu ehh

no to czekam z Tobą na wagę Dziedzica do przyszłego tygodnia. Ja wizytę mam dopiero 01.02

Napisane przez strippi

D
U nas nie fajnie (
Byliśmy na pogotowiu z Julią, bo zwijała się z bólu, nigdy tak ją nie bolało, ja przez to dostałam rozstroju żołądka.
Po 2 godzinach czekania okazało się, że ma zapalenie cewki moczowej
Także antybiotyk i siedzimy w domu.

zdrowia dla malutkiej... antybiotyk powinien szybko przynieść jej ulgę.

Napisane przez czarny flamaster

Smutno mi jakoś....
Sama nie wiem dlaczego. Czuję się jakaś taka zmęczona wszystkim, a czasami, że w ogóle już się mężowi nie podobam, bo wielka jestem i znów mnie na buzi wysypało- chociaż on mówi, że jest inaczej.

na chandrę najlepiej coś dobrego sobie zjedz.

Ja też mówię do męża, że jestem gruba i brzydka a ona na to: "Nie, jesteś moją ciężaróweczką" Czasami mnie to pociesza... czasami wręcz przeciwnie...

Napisane przez Moderna

a ostatnio kupilam recznik z kapturkiem, w ernstings family, za 7€ (ponizej 30 zl) jest super przytulasny i cena tez super

o jaki fajny dinuś ja mam jeden taki ręczniczek i planuję jeszcze jeden kupić jakiś taki chłopięcy.


Kasia , to i ja standardowo podłączam się do skończonego 29tc [Coraz bliżej święta, coraz bliżej święta.... i nadjeżdża wóz coca-coli z naszymi pakuneczkami... i puszkami coli]


a gdzie reszta dziewuszek do i świętowania?


Ah, i przeszedł mi ten shitowy ból po prawej stronie... więc dzisiaj będę uważać na siebie i nie skakać jak małpa w dżungli (tak jak wczoraj)... a w związku z tym, któraś nie chce iść kupić mi pieczywo na śniadania??? albo podzieli się dwoma kromeczkami?

[bzinka]

Napisane przez Moderna

no niestety... teraz pozostaje mi dieta... ograniczam slodkie, make pszenna, kawe i kwasne owoce.. moze cos to pomoze..
w ogole mam wrazenie, ze macica mi naciska na zoladek, bo od kilku dni nie odczuwam glodu, apetyt tez sredni i czuje ucisk wlasnie na zoladku, jakby tam miejsca w ogole nie bylo dziwna sprawa.. pociesza mnie fakt, ze jeszcze tylko 3 miesiace

a ostatnio kupilam recznik z kapturkiem, w ernstings family, za 7€ (ponizej 30 zl) jest super przytulasny i cena tez super

śliczny
a dla ciebie

Dziewczyny, do spania lepsze są rożki, czy takie otulaczki bez kapturków?

[nestelle]

cześć ,
ja się witam w 33 tygodniu

Napisane przez ObserwujeCie

I ja dołączam, do grona szczęśliwych po wizytowców. Synek ma się dobrze, też już na nietoperka, szyjka 2,9 ale twarda i zwarta niczym skała - dr mówi że to normalne teraz taka długość, teraz jedynie zaczęłam się zastanawiać jak przeczytałam jaką Coco ma długą czy nie za krótka hmmm

świetnie !!!

Napisane przez strippi

U nas nie fajnie (
Byliśmy na pogotowiu z Julią, bo zwijała się z bólu, nigdy tak ją nie bolało, ja przez to dostałam rozstroju żołądka.
Po 2 godzinach czekania okazało się, że ma zapalenie cewki moczowej
Także antybiotyk i siedzimy w domu.
a ja nie mogę się pozbierać
prosiłam Boga by zabrał jej ból i dał mi
nie wiedziałam co jej jest, miała takie skurcze, że aż nogi jej wykrzywiało
i tak strasznie płakała a ja nie umiałam jej pomóc

ojejku ....... biedna Julka . Mam nadzieję ,że już jej choć troszkę lepiej

Napisane przez kasia86bgo

Aaaaaa i witam sie w 29 tyg

. za 29 !!!!
no i zdrówka ..........

[Sorceresss]

Napisane przez bzinka

Dziewczyny, do spania lepsze są rożki, czy takie otulaczki bez kapturków?

Noworodki z reguły chyba lubią być opatulone i pozawijane, bo czują się jak u nas w brzuchu... ale zastanawiam się czy śpią właśnie w takich otulaczkach albo rożkach, czy po prostu pod kołderką, kocykiem, w śpiworku (bez zawijania ich)?

[OtTakaJa]

Witam się Nadrobiłam Was, ale nie jestem w stanie wszystkiego pocytować :/

Napisane przez Sorceresss

też Ci uda przytyły? Powiedz, że tak! Proszę! I powiedz, że masz celulit 100x większy niż przed ciążą (jeśli miałaś takowy)... proszę... pociesz mnie...

Ja się nie mieszczę w ulubione majtasy z przed ciąży, a cellulit mam masakryczny, nawet na łydkach

Napisane przez Agnjeska

Dziewczyny położna mi powiedziała że mała już główką w dół jest... ale jak się kładę to czuję Małą po bokach i to z obu stron na raz, jak to możliwe?

Mój też jest główką w dół, a czuję go tak jak opisujesz właśnie, też się zastanawiam jak to możliwe, ale widać takie sprytne te nasze dzieciaczki

Napisane przez Sorceresss

Dziewczyny, które bolą plecy... proszę o pomoc... dzisiaj od południa złapał mnie ból tak na wysokości miednicy i troszkę w dół do pośladka, po jednej stronie... w części takiej boczno- plecowej czyli nie do końca po boku, ale też nie na plecach... ból jest o tyle uciążliwy, że trwa i trwa i trwa... nie jakiś silny... ale trwa... i tak mam już kolejne godziny. Nie pomaga żadna pozycja, ani masowanko. Czy to jest normalne? Czy to takie są te bóle, jednostronne?

Ja mam takie bóle, ale u mnie są one związane z tym nieszczęsnym kamieniem w nerce.

[czarny flamaster]

Napisane przez Sorceresss

na chandrę najlepiej coś dobrego sobie zjedz.

Ja też mówię do męża, że jestem gruba i brzydka a ona na to: "Nie, jesteś moją ciężaróweczką" Czasami mnie to pociesza... czasami wręcz przeciwnie...

My chyba od świąt się nie kochaliśmy. Już sama chodzę i zaczepiam, a tu nic. Dziś rano znów go molestowałam, ale nic nie wyszło z tego. Potem jest mi smutno, bo mam wrażenie, że to moja wina chociaż on mówi, że kręcę go strasznie....

[Sorceresss]

Napisane przez nestelle

cześć ,
ja się witam w 33 tygodniu

[bzinka]

Napisane przez Sorceresss

Noworodki z reguły chyba lubią być opatulone i pozawijane, bo czują się jak u nas w brzuchu... ale zastanawiam się czy śpią właśnie w takich otulaczkach albo rożkach, czy po prostu pod kołderką, kocykiem, w śpiworku (bez zawijania ich)?

No z tego, co słyszałam, to trzeba je szczelnie opatulić, najlepiej właśnie rożkiem, pod kołderką to chyba od około 3 miesiąca?
Niech się wypowiedzą bardziej doświadczone mamy.