Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Przestój ślubny teraz mamy, ale w marcu znów ruszamy! PM 2013 cz. 38
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2013-01-28, 18:38   #4549
asia27100
Zakorzenienie
 
Avatar asia27100
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 4 771
Dot.: Przestój ślubny teraz mamy, ale w marcu znów ruszamy! PM 2013 cz. 38

Cytat:
Napisane przez ladystar Pokaż wiadomość
To moze wrzuce te, ktore w dniu slubu okazaly sie najbardziej oczywiste:

1. nic nie zostawiac na zrobienie w dniu slubu - i tak nie bedzie czasu, bo wszyscy beda w biegu, wiec zrobic tylko to co konieczne, gdyby nie moj opanowany Maz to pewnie nie zrobilabym niczego z listy zaledwie kilku rzeczy "do zrobienia w dniu slubu"

2. pierwszy taniec - jesli nie macie go przecwiczonego tak, ze wstajecie w nocy i tanczycie bez zastanowienia to nie ma sensu brnac w jakiekolwiek uklady tylko lepiej naturalnie sie pobujac, my dzien wczesniej cwiczylismy uklad juz tak hardcorowo, wyglupiajac sie, poprosilismy znajomych, zeby nam przeszkadzali, przerywali muzyke itp. i sie udawalo - w dniu wesela rowniez sie udalo ale gdybym miala jakiekolwiek watpliwosci to na 100% zrezygnowalabym przed samym tancem z ukladu, tylko pewnosc siebie (i wiara w Meza) pozwolila mi na wkroczenie na parkiet

3. plaskie buty to absolutnie najwazniejsza rzecz na weselu, mimo iz zawsze chodzicie na szpilkach to ilosc i rodzaj tanca na weselu nie rowna sie zadnej imprezie, ja wskoczylam w baletki juz o 21, bo moje wymarzone i najwygodniejsze na swiecie Vivienki zmasakrowaly mi stopy w 2 godziny

Z perspektywy czasu - czy cos bym zmienila w swoim weselu? Zupelne nic Uwierzcie, ze to bedzie najlepsza impreza Waszego zycia. Cokolwiek by sie nie wydarzylo. Wydawalo mi sie to niewiarygodne, a jednak tak bylo.
Jedna z moich wiekszych obaw bylo to, ze nie wytrzymam do rana, bo z kazdej imprezy wymykam sie przed 2, a kazda minuta jaka musze spedzic dluzej w danym miejscu powoduje u mnie wscieklosc i wrecz furie A na weselu - byla 6 rano, a ja bylam nadal glownym i stalym bywalcem parkietu i zupelnie nie rozumialam dlaczego goscie wychodza do domu

Aaaa... fantastyczna rzecza okazal sie wewnetrzny sznurowany gorset przy mojej sukni (suknia byla zapinana na zamek) na tydzien przed slubem tak zlecialam z wagi, ze gdyby nie ten gorset to cala suknie mialabym na wysokosci bioder a tak to pomimo braku ramiaczek (poprosilam o zrobienie jednego dopinanego, ale nie bylo potrzeby go uzyc) suknia nawet nie drgnela i wytrzymala na miejscu do bialego rana


Ps. Biibi - piekna sukienka maj stajl
Reszta sukienek rownie piekna
dzieki!
__________________



asia27100 jest offline Zgłoś do moderatora