[Cinderella5x]

Napisane przez Wampierz

Też uważam, że przesada z tą pruderią, to chyba jakiś amerykański pomysł... Jeśli są kryjące i nie nazbyt obcisłe to czemu nie. I uważam, ze nie trzeba mieć Bóg wie jak zgrabnego tyłka, żeby nosić, taki przeciętny też wygląda ok, a jak ktoś ma brzydki i chce obnosić, to jego sprawa. Denerwuje mnie w Polsce taka cenzura, że jak się nie ma jakiejś części superzgrabnej, to należy ją zakrywać...

---------- Dopisano o 18:36 ---------- Poprzedni post napisano o 18:33 ----------


Dla mnie kolorowe gładkie rajstopy to klasyka. Inna sprawa, że i klasykę można spartaczyć

Bardziej mnie denerwuje noszenie czarnych rajstop pod pretekstem, że pasują do wszystkiego (nie, nie pasują do wszystkiego) albo przejrzystych "cielistych" ale dużo za ciemnych... Tja, łapy, dekolt i twarz blada a nogi ciemnobeżowe albo brązowawe, to wygląda tak naturalnie. To już lepiej założyć kryjące brązowe, skoro ktoś lubi ten kolor.

Z tym sie nie zgodze. Codziennie widze legginsy noszone z krotka bluzka, topem, zakrywajace pupe do polowy, poza pupe, albo tylko do pasa. Czasem nawet tak ktorkie, ze widac pasek ciala miedzy topem a legginsami. Prawie kazdy, kogo zna, (i wiele osob, ktorych nie znam, tylko widze na ulicy) nosi legginsy jako spodnie.

Poza tym tutaj kazdy rodzaj pupy w tych legginsach mozna zobaczyc, od super zgrabnej do super niezgrabnej. I wszelaki rodzaj tych legginsow, kryjace, przezroczyste, kolorowe, no wszystko, co chesz. I nikt sie nie patrzy ze zdziwieniem, nikt nie komentuje, nikt nie zwraca uwagi. Komentarz z "amerykanskim pomyslem" na temat legginsow calkowicie nie trafiony.
Nie mowie, czy to dobrze, czy to zle, pokazuje tylko, ze pomysl typu "legginsy jako spodnie totalnie na nie" nie jest bynajmniej pomyslem amerykanskim, jesli juz, to przeciwnie