Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Wakacyjne Mamy 2012 (XXII) - część VII
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2013-02-20, 22:24   #544
luby957
Raczkowanie
 
Avatar luby957
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 302
Dot.: Wakacyjne Mamy 2012 (XXII) - część VII

Cytat:
Napisane przez blueberry88 Pokaż wiadomość
Mam jedno dziecko, studia (które najchętniej bym rzuciła), pracę do napisania (nie tknięta) i bynajmniej nie lśniący czystością dom. Wpadaj do nas częściej - zobaczysz, że nie tylko Ty bujasz się z takimi problemami. Przez ostatnie trzy dni byłam skłonna do płaczu dosłownie o wszystko. Jak wariatka. Chwilowo mi przeszło. Nie wiem, czy ktoś mnie rozumie, bo sama siebie jakoś nie za bardzo.
Cytat:
Napisane przez wvictoria Pokaż wiadomość


Ech, ciężko coś na to poradzić. Rozmawiałaś z mężem o tym? Nie ma Ci kto pomóc?
Mam nadzieję, że przejdzie ten stan i będziesz się cieszyć macierzyństwem.

Ja też nie prasuję. Po co jak maly to zaślini w ciągu 10 minut od ubrania i trzeba przebrać?
Cytat:
Napisane przez katja_22 Pokaż wiadomość

Luby957 wzięłaś na siebie dużo... Myślę, że najważniejsze, żebyś miała wsparcie. Mąż Ci pomaga? Ewentualnie mama, teściowa... Rób to co najpilniejsze, poproś o pomoc bliskich, a w ogóle to gdzieś słyszałam, że "Prawdziwa mama to taka, która ma brudną podłogę, pełny zlew i szczęśliwe dziecko", więc uszy do góry i się tak nie przejmuj
Cytat:
Napisane przez blueberry88 Pokaż wiadomość
Polać jej!

Cytat:
Napisane przez chce_byc_mama Pokaż wiadomość

Luby witaj z powrotem
Cytat:
Napisane przez wvictoria Pokaż wiadomość
GENIALNE!!!! klask i:
Cytat:
Napisane przez KarolinaPW Pokaż wiadomość

Hej kochana, tak jak dziewczyny Ci napisały wcześniej, za dużo masz na głowie. Może jakaś pomoc chociaż przy sprzątaniu by Ci się przydała, raz na tydzień dwa, to nie jest droga sprawa a dużo pracy odpada. A w czystym dom i humor lepszy
Może ktoś mógłby się zająć dzieciakami (mama, przyjaciółka) na parę godzin żebyś wyszła do ludzi- na zakupy, do fryzjera.
Mąż też powinien się włączyć, choć jestem chyba ostatnią osobą która mogłaby dawać takie rady bo swojego nie jestem w stanie zmobilizować do jakiejkolwiek pomocy
Depresję też zaliczyłam, pierwsze 2 miesiące ryczałam każdego jednego dnia z bezsilności i smutku...

Przytulam...
Nie denerwuj się tą babą
Cytat:
Napisane przez Mandragorrka Pokaż wiadomość
Kochana nie jest okropne to co piszesz, niestety praca matki trwa 24h i czasami ma się ochotę wszystko rzucić w cholerę. Poza tym męża do raportu Musi zrozumieć, że brak ogarniętej chałupy wynika po prostu z braku czasu, a nie z olewania. Poza tym podpinam się pod rady dziewczyn. Ktoś do pomocy, albo przynajmniej od czasu do czasu ktoś kto zajmie się dziećmi, żebyś miała coś z życia dla siebie.

Ja nie prasuję I to już od bardzo bardzo dawna. Ciuszki prasowałam, przez pierwszy miesiąc. Chwilę dłużej pieluchy tetrowe Czasami mam burdello w mieszkaniu, nie mam obiadu, ale mam wyrozumiałego małża i się nie czepia. Dzięki temu zamiast ogarniać chałupę, ogarniam wizaż


Piękne słowa Do wydrukowania i powieszenia na lodówce.
Kurcze prawdziwą matką nie jestem bo akurat dzisiaj umyłam podłogę i nawet zlew miałam pusty (wiecie, teściowa z wizytacją miała przyjechać - co się dało upchałam do zmywarki )
Cytat:
Napisane przez bebe1987 Pokaż wiadomość
Dziewczyny już Ci pisały - za dużo wzięłaś na siebie. Poszukaj wśród najbliższych wsparcia i pomocy . Czasem nawet krótkie wyjście do sklepu bardzo odstresowuje. A co do prasowania, to ja tylko raz prasowałam ubranka Gosi (pierwsze pranie po porodzie), potem tylko składałam prosto z suszarki i do szafy . Co do sprzątania to tez raz w tygodniu to robię, do tego mąż mnie wyręcza w odkurzaniu. Nikt nie mieszka w muzeum, żeby było wszystko na błysk! Trzymaj się Kochana .
Mam nadzieje że wszytkie z was zacytowałam ,a jak nei to przepraszam.
Z mężem gadałam ale on uważa że ja tak naprawde nie mam nic do roboty, przecież siedze cały czas z dziećmi w domu i nic nie robie. Do moich rodizców już o pomoc nie chce się zwracać bo i tak pilnują dzieciaki na weekendzie jak mam zjadzy. Teściowej nie ma w PL a zresztą ja też bym o pomoc nie poprosiła bo i tak za pare miechów by mi to wypomniała. Siostry mają swoje własne życie, nawet jak zadzwonie do nich to opowiadają mi o swoich problemach i o tym że prawie ich nei ma w domu a miałby taka wilką ochote posiedziec w nim, więc co ja jeszcze będe ich prosić żeby mi z dziećm posiedziąły. Przyjaciółka teraz ma urwanie głowy, bo ma sesje, pisze prace mgr, pracuje i robie do tego jeszcze prawko.
Do sklepu to ja wychodze ale zawsze z dziecmi a żeby już na zakupy pójśc i sobie ciuchy poogladać to juz nie ma mowy, bo po pierwsze brak kasy, a po drugie z dziecmi to nie wyobrazam soebie wyjscia. Mąż mój w dwóch robotach robi i jak przyjdzie to jest okorpnie zmeczony i nawet czasmi nei ma ochoty sie z Amcia pobawic to co ja jeszcze bede mu mowil ao jakims pomaganiu;/
Wiem że nawet jak ogarne dom to za 2 dni i tak bedzie w tym oplakanym stanie bo mam juz dosc zbierania po moich kochanych osobkach wszytkiego (ubram ,zabawek, papierow etc.) Dobrze chociaż ze mam zmywarke to na wieczor jak dzieciaki pojda spac to wkladam naczynia do zmywarki i myje recznie plastiki. To cale moje sprzatanie.
Parcy mgr jeszcze nei zaczelam pisac bo nie mam kiedy pojsc do biblioteki zeby sobei do ksiazek i czasopism zajrzec. Dobrze chociaz ze ankiete juz zrobilam i dalam do wypelnienia i na poczatku marca mam juz miec je zrobione.
Na dodatek musze zaczac szukac pracy, bo z dniem porodu skonczyla mi sie umowa i mi jej nie przedluzyli, ale to i dobrze bo wolalabym pracowac zeby wiazalo sie to z moim kierunkiem studiow. Marek jest juz zapisany do żłóbka-ciekawe czy go przyjma, a Amelke to czekam na ogolna rekrutacje elektr. zeby zapisac. I to też spędza mi sen z powiek bo zastanawiam sie jak ja oddam moje male dzieciatko-Marka do żłobka ktory bedzie mial troche tylko ponad 1 rok. Chyba tez jakies nagrania potajemne bede robic zeby byc pewnnym ze mu sie tam krzywda nei dzieje-bo cos za duzo ostatnio tach afer z predszkoalmi i zlobkami w roli glownej. O Amelke sie nei boje bo juz mi powie cos sie dzialo, poza tym bedzie miec prawie 4 lata jak bedzie szla do przedszkola.

Kurna juz psychicznie nie wytrzymuje.
DObra za duzo sie rozpisalam. Lece spac. Trzymajcie sie. Mam nadziej ze juz bedzie udawac mi sie regularniej do was zaglada.
__________________
luby957 jest offline Zgłoś do moderatora