2013-02-21, 11:47
|
#3723
|
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: poznań
Wiadomości: 2 631
|
Dot.: Z maluszkami wątek trzeci - jak ten czas nam szybko leci! Mamusie IX-X 2012
Cytat:
Napisane przez elena_100
cześć
tak wcześnie mnie tu jeszcze nie było  ale idę dziś na 12 do pracy bo teraz nie ma prądu.
Kawkę sobie piję właśnie bo moje dziecko nie dało mi pospać.
Widzę, że u was coraz więcej ząbków. U nas nie ma ząbka żadnego 
Milka po codziennych ćwiczeniach bardzo lubi leżeć na brzuchu i niestety już nie czuje potrzeby przekręcania się na plecy.
Słoiczki - zmęczy jeden na dwa dni. Daję jej na zmainę warzywa z owocami, woli owoce zdecydowanie.
A ja mam kopkę prania ale porzuciłam prasowanie i tylko wymięte do szafki wkładam i prasuję na bieżąco. Nie da się ogarnąć wszsytkiego na raz 
|
U nas też nie ma ząbków jeszcze. Chociaż często tłumaczę sobie gorsze zachowanie ząbkami
Cytat:
Napisane przez Agnus21
Hej Wam,
 jabłuszko jest pycha. Moja wczoraj oszalała na punkcie jarzyn z rybą
To faktycznie nie ma sensu ich brać. Lepiej poratować się gumką, ale mieć jakieś życie seksualne.
Podziwiam Was dziewczyny, że ćwiczycie. To bardzo dobrze. Ja dopóki karmię to nawet nie patrze na ćwiczenia Chodakowskiej.
Staram się tylko rozciągać. Ogólnie polecam Yogę dla odchudzających. Jak się regularnie ćwiczy to na prawdę przynosi efekty.
Byłam wczoraj u fryzjera. Włosy obcięte na krótko i jestem bardzo zadowolona.
Fryzjerka stwierdziła, że dopóki karmię to włosy będą wypadały. Masakra z tym wypadaniem, normalnie robią mi się zakola...
|
no pięknie za włoski
Cytat:
Napisane przez ula2689
Dobra to która się wybiera dziś do Roska?bo to od dziś ten rabat +10% czy coś pochrzaniłam? 
|
ja chciałam
Cytat:
Napisane przez maggie123
dziewczyny ratujcie!
Zuzanka ma okropny katar. leje się z noska dosłownie. Kaszle. Byłam wczoraj u pediatry. stwierdziła delikatne szmery ale mówiła, że to od zatkanego nosa  nie chce mi się wierzyć, bo dla mnie to jak początek zapalenia oskrzeli. Biedna męczy się strasznie. Wczoraj od 20 do 3 wyła. A ja prawie razem z nią, bo nie umiałam jej pomóc. Jedynie, gdy była w pionie, to jakoś mogła oddychać. Nie wiem już co więcej, oprócz kropelek, odciągania, oklepywania i leków (jedynie fleganimę i fenistil dostała) mogę jej podać. No i maść majerankowa pod nos.
serce mni się kraje, gdy patrzę na o moje biedne dziecko. I sił już nie mam. Bo przez dwie ostatnie noce spałam może po 3 godziny i po prostu pada...
Co mogę jej jeszcze dać, żeby nosek odetkać?
|
jejku biedna Zuzanka
Euphorbium, Nasivin i faktycznie inhalacje z soli.
|
|
|