najpierw- espumisan. Pomoże na dolegliwości przynajmniej chwilowo
nie jestem lekarzem, ani dietetykiem, ale w tym roku przez całą zimę borykałam się z mega koszmarnym rwącym kaszlem, którego nikt (laryngolog, internista, gastrolog) nie mógł zdiagnozować. W końcu sama z siebie po iluś tam wizytach wymyśliłam, ze na własną rękę sprawdzę co mi jest.
Wydałam kupę kasy na badania- nic. Potem czepiłam się jedzenia.
Cukier mi był.
Za dużo słodkiego jadłam- nie umiem tego wyjaśnić racjonalnie, po prostu gdy ograniczyłam picie słodzonej kawy i herbaty, wykluczyłam słodycze całkiem (nawet gorzkiej czekolady nie ruszam, jedynie czasem słodzone mleko/napój sojowy). I przeszło. Samo z siebie, bez leczenia, bez farmakologii. nie wnikam czy to alergia, czy reflux czy coś innego. Przeszło
Po co ci to piszę? Ano po to, żebyś sama spróbowała ustalić co ci moze przeszkadzać. Może owoce cię podrażniają?
Spróbuj na tydzień odstawić- zobaczysz poprawę, super. Nie zobaczysz- wróć owoce do diety, a odstaw coś innego.
Osobiście zaczęłabym od odstawienia kawy (wiem, wiem...dramat

ale może spróbuj ją pić mocno zabieloną- podobno taka jest łagodniejsza dla żołądka).
Mnie zagazowuje duża ilość tłuszczu, może to też sprawdź np. gdy piłam tran miałam megaśne wzdęcia.
Skoro lekarze twierdzą, że jesteś zdrowa, albo wręcz symulujesz, to sama spróbuj się uleczyć.
Pewnie trochę to potrwa zanim dojdziesz co ci może być, ale przecież to tobie tak naprawdę zależy na tym, żeby pozbyć się problemu, więc będziesz zdecydowanie bardziej skuteczna w poszukiwaniach rozwiązania niż jakiś tam lekarz
p.s. jedz sporo śliwek/brzoskwiń one ładnie czyszczą jelita- moze trochę ci pomogą
---------- Dopisano o 11:52 ---------- Poprzedni post napisano o 11:47 ----------
nawet jeśli to redukcja, a trening nie był siłowy tylko takie sobie bieganie na orbitreku? Sorry że tak dopytuję, ale właśnie dostałam od zaprzyjaźnionego trenera odpowiedź, że cyt" jesli redukcja, a trening był bardziej aerobowy niż siłowy to samo białko na kolację bedzie ok" i znów nie wiem co żreć
