[treselle0]

Napisane przez marsi11

oj nie zgodzę się z teorią,że laktator jest to miarka do poziomu laktacji
chcesz książkę w pdf pt warto karmić piersią? podeślij mi email na pw to Ci prześlę
polecam,może u Ciebie pojawił się kryzys laktacyjyny? u mnie to miało miejsce dwa razy
pamiętaj,że mleka nie produkujemy w nadmiarze, tylko tyle ile maleństwu potrzeba, ja odciągam wtedy kiedy pomijam karmienie piersią ( na czas pracy) ale jakbym miała odciągać w tych dniach kiedy karmie piersią cały dzień to 30 ml nie wiem czy bym uzbierała
moje maleństwo też mało przybiera ale to z powodu ulewania
a pręży się przy piersi tak samo jak i Twoje- tutaj wiele dziewczyn ma taki problem
powalcz jeszcze troszkę, nie odpuszczaj tak łatwo i zaufaj swojej intuicjii

ile Twoje maleństwo ma?

Ja wiem jak wygląda proces laktacji, dlatego wiem, że laktator nie powie czy mam mleka za mało, czy akurat, ale lekarka kazała mi tak robić i w pt na tej podstawie zadecyduje czy trzeba dokarmiać. Wczoraj się wystraszyłam jak powiedziała, że Mała powinna teraz mieć 4600 a ma 3900 z groszami, to przecież bardzo duża niedowaga na takiego maluszka. Wieczorem obliczyłam, że dolna granica jej wagi powinna wynosić 4010. Biorąc pod uwagę, że ostatnio wyprawiała cyrki przy piersi, (ale tylko, co któreś karmienie i nie codziennie-co ja brałam za kolkę) to myślę, że tą wagę by osiągnęła - ale biorąc po uwagę jej najniższą wagę 2760, (2930 miała urodzeniową) – i tak obliczała ją 3 tyg. temu inna lekarka. Zgłupiałam. No, ale lekarz to chyba wie, co mówi… Nie chcę na siłę powstrzymywać się przed dokarmianiem jeżeli mała ma być przez to pokrzywdzona