[be257fbd309f063d0b46a46a8a3513ba0f4b3308_684a0a7a57592]

Napisane przez verda

Ja się przełamałam i powoli zaczynam dawać radę z niemieckim a moja antypatia była bardzo silna. W zasadzie sa smaczki które dodają mu uroju. Długie słowa poskładane z małych słowek co działa jak układanka itd. Jak zobaczyłam jak jest syrenka to padłam (tak oglądam sobie bajki na dobranoc)

Meerjungfrau chyba o ile pamiętam jak se wytłumaczysz to morska młoda kobieta - jakie to proste tak, te nazwy są najlepsze...

---------- Dopisano o 09:06 ---------- Poprzedni post napisano o 09:06 ----------

Napisane przez myboyismine

mnie niemiecki wchodził, chociaż go nie lubiałam ale to było jakieś 6 lat temu

u mnie 10 lat temu

---------- Dopisano o 09:07 ---------- Poprzedni post napisano o 09:06 ----------

Napisane przez pulinaj

Ja się uczyłam niemieckiego 9 lat plus 2 lata na studiach, ale to było znów od podstaw. W liceum byłam w klasie z poszerzonym niemieckim, mnóstwo godzin i zabronione było na tych zajęciach używanie innego języka
A na studiach cofnęłam się w rozwoju, zaniedbałam tę sprawę i dziś już niewiele pamiętam

ja się cofnęłam na ang na studiach bo miałam grupę idiotów:|