Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Spadków oczekujemy bo dzielnie dietujemy- Dieta South Beach część XV
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2013-05-07, 22:58   #1040
content
Raczkowanie
 
Avatar content
 
Zarejestrowany: 2013-02
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 335
Dot.: Spadków oczekujemy bo dzielnie dietujemy- Dieta South Beach część XV

Cytat:
Napisane przez Kretka666 Pokaż wiadomość
To masz mądrą siostrę, może pójdzie na polibudę i się przyda w przyszłości

Na co dzień jem zwykły, tłusty ser gouda i żyję Tylko jem go jakieś 15 g, bo mam ser mierzwiony z Biedno, gdzie jeden plasterek ma ok. 7 g i takie dwa mi na dwie kromki wystarczają I nie jem go dzień w dzień, wiadomo, różne kanapki tworzę. Także też nie przesadzam z nim.
Chudłam pewnie z rozpędu, jeszcze metabolizm po-II-fazowy i ja też mam co do zrzucania jeszcze, to zrzucał. Nie wiedział, że trzeba przestać

Nie ważyłaś specjalnie dużo, a teraz to na pewno sporo mniej przecież, więc nie pie*rdol młoda damo, żeś Ty gruba

Właśnie, wrażliwa i emocjonalna. Ja jestem przeciwieństwem tego Także możliwe, że na mnie by nie zadziałało. Ale jeśli Ty jesteś wrażliwa to nie czytaj, mięsko jest takie pyszne A poza tym wiesz jak ciężko jest uzupełniać białko w diecie wege? A już tm bardziej redukując się, czyli spożywając jeszcze więcej białka? To nie wychodzi tak tanio jak się wydaje

Ta emotka : o powinna wyrażać takie zdziwienie czy coś w tym stylu, a ta wyraża dla mnie albo skruchę, albo onieśmielenie. I nazywa się adekwatnie do tego - zażenowanie. Dupa, a nie. To jest kurna otwarta japa jak wół.
No nie? I jeszcze nie rozumiała zupełnie mojego uniesienia, że to takie super przecież. I to w drugiej klasie, kiedy to było 1-3! Taka dumna. I przeżywa bardzo spowiedź. W ogóle, to mi się to wcale nie podoba, że idzie do tej komunii, ale obiecałam mamie, że to będzie ta jedna z niewielu rzeczy, w które nie będę wściubiać swojego nosa.

No wiesz, za mną to chodzi taki konkretny, pleśniowy. Na II fazie też go jadłaś, tę goudę? Ja to w ogóle chleba nie jem odkąd zaczęłam SB. Jakoś nie umiem czytać i wierzyć tym sklepowym, a piec do tej pory nie miałam w czym. Jaka minimum mąka musi być? Może bym co zagniotła?

Mam normalną twarz, ręce i stopy. Cycków nie mam wcale , a brzuch i nogi mam zue. Ja to w sumie lubię siebie szczupłą, pamiętam swoje 60kg i samopoczucie - do tego chciałabym wrócić. Nie mam parcia na wagę, chodzi mi o to, jak wyglądam - chociaż coś czuję, że spadek jest niewielki. Ty widzisz cyferki, ja widze tłuszcz, ha!

Ja jestem uczuciowym kamieniem, ale jeśli chodzi o filozofie i teorie, to wciąż jestem młodzieńczo podatna (ostatnie zauroczenie marksizmem niech służy za wydatny przykład ). Wiem, że jak przeczytam i mnie przekona, to będę w stanie sobie wmówić, że przecież jestem człowiekiem i potrafię opierać się swoim chcicom, jeśli ideologicznie mi się nie zgadzają, ale na tę chwilę, to faktycznie - mięsko jest pyszne. Mam trochę wegeznajomych, więc mam okazje poobserwować, że to rzeczywiście nie taka idylla. Ale przypuszczam, że to znowu kwestia nawyków - jak się dobrze przygotujesz i je sobie wyrobisz, to się udaje i już. No, i mam nadzieję, że do przyszłego roku, to ja z redukcją skończę.

No, ktoś tu się czasnął, i trzeba wpisywać eek, a ja nigdy nie wiem, czy dwa e, czy trzy! Pomarudzone.

---------- Dopisano o 22:56 ---------- Poprzedni post napisano o 22:54 ----------

Cytat:
Napisane przez moooniek Pokaż wiadomość
Ja dzisiaj widzialam dietetyczna biala czekolade i nawet sklad miala fajny na pewno nie bylo w niej cukru...
Ale nie kupilam, bo stwierdzilam, ze zjem pewnie cala na raz, a taka mala tabliczka kosztowala 6zl...

No wlasnie nie kojarze dlaczego jej nie ma

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
O, no widzisz. Ja z podobnego powodu nie kupuję czekolady, niezależnie od tego, jak ładnym składem się może pochwalić. Im ładniejszy, tym mniejsze wyrzuty, tak to u mnie działa, a tabliczka wciąż znika.

Wróci, wszystkie wracamy.

---------- Dopisano o 22:58 ---------- Poprzedni post napisano o 22:56 ----------

Chce mi się wina, mam w lodówce dwa. W ogóle, uwielbiam marketowe ceny win. Po to mi będzie głównie dowód.
content jest offline Zgłoś do moderatora