[Azealia]

Napisane przez perfuzja

Nic mi nie mów, ja mam dopiero 18 czerwca i już zaczynam się stresować...
Będzie 12t2d wg OM i 12t4d wg USG.

Ja ogólnie jestem panikara jeśli o lekarzy chodzi, jak wchodzę do gabinetu jakiegokolwiek to serce mi wali jak młot. A w ciąży jeszcze mi się to pogłębiło, bo już nie chodzi o mnie tylko o tego małego Człowieka w środku.. Tydzień temu na wizycie czekałam pod gabinetem i mój Mąż jak zwykle miał tysiąc pytań na minutę, a ja byłam tak zestresowana że mówię do niego: Nie odzywaj się do mnie dopóki nie usłyszymy że Dzidziuś ma się dobrze Bo po prostu było mi niedobrze ze stresu.
Więc przed tym genetycznym to chyba po ścianach będę chodzić