|
Dot.: Jak uwieść żonatego faceta?
na twym miejscu (no powiedzmy, bo ja bym z pewnością się w takie coś nie pchała, życia by mi było szkoda) to ja bym wstecz się dowiadywała, jaki był: jak lubił hulanki, to sprawa jest przekreślona "na ament" i trzeba wykazać już nie naiwność, ale debilną naiwność, by wierzyć w zmianę. Jego romans wtedy by był logiczną konsekwencja przeszłego życia, pokazałby, że on po prostu nie umie być wierny, nie umie długo w związku usiedzieć bez szukania wrażeń.
Edytowane przez JanePanzram
Czas edycji: 2013-05-31 o 23:40
|