Meduzza cudowne streszczenie
Mika,ja tez oczywiscie trzymam kciuki
Marsi,jak rak do ruchania:co jest:
Jestem do tylu dalej. Wystarczy ze nie czytalam nic w poniedzialek i teraz pewnie nie nadrobie.
I jakos tak mniej teraz czytam,maly bardziej absorbujacy bidulek.
I z TZ sie kloce wciaz... Wraca tak pozno a ja i tak kilka razy potrafie sie na niego obrazic. Juz nie wspomne o tym,jak ma wolne. Czepiam sie o wszystko

Byle pretekst a ja sie czepiam, wyrzyguje jakies ☠☠☠☠☠☠☠y z przeszlosci

Nie chodzi o to,ze on jest bez winy,ale ja tak sie strasznie nakrecam,ze z byle sprzeczki robie wojne

Czuje sie jak zolza,ludzie maja naprawde powazne problemy,a my pobralismy sie po kilku latach zwiazku,mamy nasze mieszkanko i potworka malego,a ja wkurzam sie,becze wtedy od razu,bo strasznie emocjonalnie podchodze do wszystkiego i co najgorsze-od razu mowie,ze jak chce to moze nas zostawic,ze my do siebie nie pasujemy na pewno i wmawiam mu,ze na pewno znow mnie oklamie i ze wcale mu na mnie nie zalezy i w ogole,ajjjjjj

W koncu rzeczywiscie tak to sie skonczy,skoro wciaz mu wmawiam te wszystkie pierrrrdoly. Okropna jestem,wiem,ale jak to zmienic

Przepraszam, musialam sie komus wyzalic. Ehh nie odbierajcie tego tak,ze chcialam tylko pomarudzic i mam Was gdzies.,powinnyscie wiedziec ze tak nie jest. Moze nie jestem tak zzyta z watkiem jak reszta,ale w miare mozliwosci staram sie zawsze ogarniac co u Was. Trzymajcie sie dziolchy
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.