[blonde_hair]

Napisane przez Bika83

No z TŻ! Bo on to ciągle mieszkań szuka, a ja po pierwsze nie chcę czynszu (chociaż niby rozumiem, że wsyzstkie zawarte w nim opłaty i tak się ponosi mając dom, tylko nie w takich kosztach, my za ogrzewanie tej pipidówy płacimy tyle samo co moja siostra 300mkw domu ), po drugie ma być chociaż minimalnej wielkości "teren trawiasty". I w sumie to tyle wymagań.

ano ten co pokazałas to wypas a nie jakies minimum

Napisane przez Nikita...

mieszkanie jest o tyle fajne, ze przyjdziesz, zamkniesz i gotowe a ja przyjde i trawe pokosic, grzadki podlac, bla bla. Lubie to robic ale pochlania do mase czasu jezeli czlowiek chce, aby to wygladalo.
I powiem ci Blonde, ze za cene ktora kupilam to w PL mialabym 2 domy . Zostalo jeszcze 28lat z tym, ze mamy rate, ktora nas za bardzo nie obciaza. I ja to po prostu traktuje jak czynsz/wynajem.

ale dom to nie tylko ogródek...
tam ciagle jest cos do zrobienia...generalnie jest tak,z e jak cos podreperujesz/wyremontujesz to wychodzi cos nowego co trzeba zrobic...a my tez chcemy zyc...stad taka nasza decyzja była, bo wybor mielismy...Nie chcemy tylko zbierac na remonty i wkładanie w dom...

Napisane przez Bika83

I tak mnie to nie zrazi ja się teraz czuję tak, jakbym nie miała swojego miejsca w życiu..... dla mnie dom (może być szeregowy, bliźniak) to jedyny sposób na stablilizację. No albo w ostateczności jakieś super mieszkanie..... no ale nie wiem co ono musiało by mieć takiego "super" żeby mnie do siebie przekonało.

---------- Dopisano o 15:05 ---------- Poprzedni post napisano o 15:04 ----------


Ja tam trawę lubię kosić w końcu ze wsi jestem, a grządek przecież nie musze mieć

Bika jest duzo teraz nowoczesnych mieszkan i z ogródkami i z tarasami...
Ja tam jak Twój Tz wole mieszkanie

Ja tez lubie trawke i kwiatki lubie miec
Teraz nie mam, ale tez dobrze mi z tym