Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 512
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz.2
Widze, ze ba forum zawzalo 
Cytat:
Napisane przez lolita25
Rozumiem i podziwiam że za takie pieniądze kupujesz,ja po prostu wiem że u mnie to nie przejdzie....rodzina męża by mnie zakrakała 
Ja kupuje nowe ale też szukam jakiś w dobrych cenach bo wiem ile to kosztuje  [COLOR="Silver"]
|
No wlasnie, nowe czy nie nowe, ale wygladajace jak nowe. Przd zalozeniepierzesz jedne i drugie, wiec rodzina chyba paragonkw nie sprawdzi, czy kupilas aby na pewno nowe dla pierworodnego.
Ja tez w sh sie nie odnajduje, ratuja mnie uzywki z neta i bardzo sobie chwale.
Tez nie widze nic zlego w przycinaniu na rzeczach malo waznych a odkladaniu zaoszczedzonych pieniazkow na czarna godzine albo na wazniejsze srawy dla malucha. Ale jak kogos stac, czy zwyczajnie lubi nówki, to prosze uprzejmie, wolno Ci tomku w swoim domku.
Cytat:
Napisane przez Hosenka*
Skoro rodzinę męża stać, to niech kupują nowe  Natomiast o swoich pieniądzach lepiej decydować samemu 
|
True
Cytat:
Napisane przez SunShineDoll
Hosenka nawet nie wiesz, jak Ci zazdroszczę, że to wszystko już masz. I masz rację to wiele godzin na allegro ja szukam do wózka kocyka takiego na zimę i już sama nie wiem o co mi chodzi  .
Co do wydatków jakby była zamożna to bym kupowała wszystko nowe, markowe i w nadmiarze zapewne  . Ale nie jestem i podchodzę rozsądnie. Oczywiście będę przyjmowała od znajomych ubranka - nie widzę nic w tym złego. Nowe od znajomych i rodziny też przyjmę - niczym nie pogardzę  . Natomiast jak ktoś będzie się wpitalał w to, w co zamierzam odziać swoje dziecię asertywnie odpowiem, że to dalej moje dziecko. Współczuje życia pod strachem przed zdaniem rodziny męża  .
Nie rozumiem oczekiwania rodziny, że wszystko ma być nowe... Chyba, że oni kupują to wszystko to chyba na taki kompromis bym poszła  . A tak na logikę, to, że to pierwsze to wszystko nowe - bo pierwsze, i tak każdy czekał? A drugie to co już nie takie wow to może mieć używane? nie pojmuję?
|
Tez nie rozumiem nacisku rodziny, ale ludzie roznia sie od sieie i trzeba to zaakceptowac, producenci sa rodzinie bardzo wdzieczni 
Cytat:
Napisane przez selena85
Jestem po wizycie u certyfikowanego (FMF) lekarza ginekologa.
I stwierdzam, że jestem bardzo bardzo bardzo pozytywnie zaskoczona.
Moja ginekolog (nie znajdujaca sie na liscie certyfikowanych) mimo pozytywnych opini w calym rejonie, poswiecila na badanie przeziernosci karku i kosci nosowej z 10 min, mowiac "kosc nosowa jest, przeziernosc 1mm a wiec ok, powodzenia zycze". I to bylo jej badanie usg, koszt z wizyta 200zl. Inni lekarze ginekolodzy (bez certyfikatu) z mojej okolicy tez tyle samo licza za badanie prenatalne.
Dla porownania i swojego swietego spokoju wybralam sie dzisiaj do jedynego jakiego znalazlam w powiecie lekarza z FMF.
Badanie bez porownania!
Badal mnie 40 min.! I to nie dowcipnie tylko przez brzuch (bylam zdziwiona bo poprzednim lekarzon ciezko bylo zobaczyc malucha przez brzuch, tym bardziej, ze mam tylozgiecie macicy). A tutaj facet z bdb sprzetem bez problemu. Wszystko powoli tłumaczył, pokazywał mi, mówił co i jak i dlaczego, tłumaczył co robi i co to wszystko oznacza itd. Na tym jego USG widzialam kazda kostkę malucha. Nie to co u zwyklego ginekologa wszystko wygladalo tak samo.
Co najważniejsze - oprócz kości nosowej, przezierności karku, sprawdził też maluchowi długość kości udowych, kręgosłup, pęcherz moczowy, czy ma dwie nerki, czy przez łożysko i inne żyłki prwidłowo przepływa krew, czy jest odpowiednie ciśnienie krwi w pępowinie, gdzie i w jakim stanie jest łożysko, czy serce ma 4 komory, czy prawidłowo działa zastawka trójdzielna, jak wygląda czaszka, czy ma komplketne kończyny, czy żołądek i układ pokarmowy jest drożny, czy nie ma żadnej przepukliny, czy serduszko właściwie pracuje itp. Obliczył ryzyko. Dał mi chyba z 15 zdjęć USG i (tutaj zdziwienie) skasował za to wszystko jedyne 150zł.! A nie 200zł jak zwykli ginekolodzy, którzy tak naprawdę pracują na gorszym sprzęcie i oceniają badanie genetyczne na chybił trafił, badając jedynie kość nosową, przezierność i ewentualnie zastawkę.
Na podstawie powyższej sytuacji jestem godna stwierdzić - jest różnica.
|
No to super, ciesze sie, ze masz tak pozytywne wrazenia
__________________
2013-04-30 II kreski
Co komu przeznaczone, stoi na drodze rozkraczone
|