cześć

chętnie się do was przyłączę jeśli można

bo chyba jeśli chodzi o włosomaniactwo zwłaszcza te dobre to jeszcze błądze

przede wszystkim muszę bardziej zwracać uwagę na składy, mimo że olejuję włosy już od hmm ponad roku na pewno to i tak nie jest TO, moje włosy nadal nie są takie jakbym chciała
Moje włosy kiedyś: mocne, grube, nie wymagały specjalnych kosmetyków do pielęgnacji, bez rozdwajających końcówek itp
Moje włosy teraz: cienkie, wypadające, suche na końcach, przetłuszczające się, do tego wrażliwy skalp, puszące się, podatne na wilgoć, niesforne, trudne do ułożenia, łamiące się, z tego co wyczytałam niskoporowate
Zniszczyło je przede wszystkim prostowanie (teraz w ogóle) suszenie (teraz tylko jak muszę) farbowanie na blond (farbuje co 1,5- 2 mies)
Eksperymenty: próbowałam już: oleju lnianego, olejek Amla, wszystkie olejki Alterra, masło Shea, Joanna b/s z miodem i cytryną, maska i szampon Alterra Granat i Aloes, jedwab Biosilk, Joanna z apteczki babuni, Malwa Gloria maska, żel aloesowy Gorvita, Pantene pro-v intensywna regeneracja maska, maska Isana z babassu, maska Stapiz sleek line
Możliwe, że wróce do: Jantar, Marion spray termoochronny
Pielęgnacja: mycie OMO, w tej chwili mam jedynie olej kokosowy Vatika, olejek Alterra, olejek rycynowy, szampony: Facelle, Joanna pokrzywa i zielona herbata, Garnier AiK, maseczki: Kallos Latte (mam wrażenie, że nigdy się nie skończy) Elseve total repair, odżywka b/s: GlissKur czarny w sprayu, na końce jedwab CHI, od wewnątrz: skrzypovita niestety na razie ze względów finansowych nie szaleje z zakupami włosowymi, ale chętnie będę was podczytywać i się udzielać przy okazji robić liste zakupów
