Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Żonki 2009 cz. XXXVI
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2013-08-26, 16:43   #1504
baja_86
Zakorzenienie
 
Avatar baja_86
 
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 6 947
Dot.: Żonki 2009 cz. XXXVI

Cytat:
Napisane przez Madzialenka12344321 Pokaż wiadomość
Hej.

Zaległam na kanapie i zasypiam. Nie wiem co się ze mną dziś dzieje. Ale non stop bym spała, chyba takie ciśnienie.

Baja który to tydzień u Ciebie?
India kiedy mąż wraca?
Marta ech.. szkoda, ze tak wyszło z tym "przyjacielem".
Skończony 13tc

Cytat:
Napisane przez Ana*** Pokaż wiadomość
Witam się i melduję że żyję!
Było cudownie!!! W sobotę wycieczka zaczęła się od zwiedzania grot, z których wydobywany jest piasek kwarcowy. Potem zaczął się spływ - rzeką Drzewiczką. Przed nim jednak organizator nas nastraszył - mówiąc że ma nadzieje że na spływie nie ma ludzi, którzy by pierwszy raz płynęli że rzeka jest trudna, dużo przeszkód, przenoski, powalone drzewa i szybki nurt... Miałam ochotę zrezygnować, bo nawet nie wiedziałam jak do tego ustrojstwa wsiąść Ale jak się okazało to był najmniejszy problem potem się zaczęło wjeżdżanie w krzaczory, gałęzie z lewej, z prawej adrenalina muszę powiedzieć ale całkiem dobrze nam szło... Niestety bez wywrotek innych () uczestników się nie obyło. Na spływie było zaliczonych około 10 wywrotek... Napierając bokiem na przeszkodę ludzie się odchylali i nabierali wody, a potem to już wiadomo co... także łatwo nie było, ale przygoda niesamowita!!! Gałęzi, drzew w brud. Momentami trzeba było się położyc do tyłu, aby przepłynąć pod drzewem. A innym razem organizatorzy z ratownikami pomagali przepłynąc przez położone drzewo - rozpęd.... i dawaj, a oni jeszcze popychali Wieczorem był zapewniony posiłek,a potem jeszcze ognisko z kiełbaskami W niedzielę o 8-9 śniadanie, my połamani że szok... a o 10 wyjazd na drugą część spływu -tym razem rzeką Luciążą ta rzeka była już znacznie mniej rwąca, choć to nie oznacza że przeszkód mniej

W sumie przepłynęliśmy 30 km i.... zapisaliśmy się na kolejny spływ
ale przeżycia, super, że daliście radę bez wywrotki


Dyrekcja powiadomiona, cieszy się Od razu jej powiedziałam, że chce roczny macierzyński-powiedziała "w końcu normalna matka" bo kumpela, która urodziła w lipcu, chce jak najszybciej wrócić do pracy, została wręcz namówiona przez dyr aby wzięła o 4 tyg dłuższy macierzyński niż ten minimalny, jaki musi wybrać.
baja_86 jest offline Zgłoś do moderatora