|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 068
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
Napisane przez Bonjour_tristesse
Mam taki sam  Bardzo długo trzyma temperaturę, kiedy otwieram go po 2-3 godzinach zawartość jest tak gorąca, że nie da się od razu pic.
|
Dzięki za opinię
Cytat:
Napisane przez czerwieclipiec
Ciekawi mnie ten dziennik. Pierwszy tom zawiera wyłącznie dzieciństwo, to niezwykły przypadek. Czekam na recenzję.
Kubek termiczny mam taki niezakręcany. Jest superlekki i niezniszczalny, no ale nie o taki pytasz.
Z takich, co to można wrzucić do torebki wiem o dwóch:
* tym, co Kocurka poleca - moja przyjaciółka bardzo zachwala, 
* Termite Terrain (z resztą wszystkie termity mają to samo "zapięcie") - ma świetne właściwości termiczne, ale chyba jest dość delikatny, bo po 3 latach taki zaprzyjaźniony się rozszczelnił; dla mnie istotne, że to polska firma.
Słyszałam tez dobre rzeczy o Fjordach Nansenach, ale tylko tych z zakrętką i guzikiem np. Lando. 
|
Dzięki za wyczerpujące info
Cytat:
Napisane przez bura kocurka
Nastrój i stosunek do siebie...ja po prostu mam niezwalczone kompleksy. I wszędzie trąbi sie o kompleksach, ale wszystkie dotyczą wyglądu. Ja z takich wyleczyłam się już wiele lat temu - w ogóle mnie to nie nakręca, że coś tam mam nieidealnego w twarzy czy figurze, nie mogę tego zmienić. Ale charakteru nie potrafię zaakceptować - czuję się gorsza od innych, nie wiem czemu - nawet nie do końca potrafię odpowiedzieć na to pytanie. To jest nawet dziwne...ja się czuję gorsza i lepsza jednocześnie, tylko zależy z kim się porównuje, ale to pułapka - nikt nie jest ode mnie w całości ani lepszy ani gorszy. To myślenie wywołuje u mnie agresję i poczucie smutku i rozczarowania. Potrzebuję powodu, żeby siebie kochać - a go nie widzę  Bo jestem zupełnie nie taka jaką chciałabym być...
No kompleksy - jak to inaczej nazwać?
A listy Czerwcowe nawet robiłam dla siebie przez kilka dni....dobrze na mnie działały, trochę zmuszały do aktywności, żeby jednak zapisać coś w tym kalendarzu, może do tego wrócę...
|
Ok., nazwałaś swój problem
Jak Cię czytam, to wydaje mi się, że dostrzegając tę przyczynę, domyślnie celem staje się "zwalczenie kompleksów"... a chyba trzeba przekierować uwagę... z siebie o określonych cechach, na siebie działającą. Wiadomo, że samopoczucie, stan ducha warunkują działania. Ale to działa też odwrotnie. Być może koncentracja na określonych aktywnościach i sprawczość w tych zakresach, wzmocni Cię zwrotnie. Takie są moje intuicje... Jasne, że możesz racjonalnie walczyć z kompleksami, możesz się na nich skupiać i je jakby sztucznie zbijać... ale mam wrażenie, że lepiej zadziałać może zaangażowanie w coś.
Pamiętam, że niejednokrotnie pisałaś o problemie z zaangażowaniem, ale można by to trochę potraktować jak trening...
Wybierasz aktywność w oparciu o cząstkowe choćby chcenia, działasz na mocy decyzji, rejestrując tylko ewentualne sprzeciwy wewnętrzne, ale się im nie poddając? Wiem, że brzmi jak plan idealny... Powiedzmy, że jest to też plan dla mnie - ciągle
Cytat:
Napisane przez Lynette Scavo
|
Fajnie czytać, że masz dużo radości ze studiowania
Byłam u okulisty - lekarz stwierdził, że być może problem z dyskomfortem przy noszeniu soczewek wynika z zatykania się gruczołu Meiboma i wtórnej suchości oka. Zaleciła mi masaże, kompresy, oczyszczanie (preparat), nawilżanie (krople) i kwasy omega 3 (w konkretnej dawce) i obserwowanie, czy sytuacja się poprawia... jej zdaniem to nie kwestia soczewek.
Poza tym wszystko ok., a wada refrakcji się nie powiększyła.
|